- Nie wiemy na sto procent, jaki aktualnie wariant dominuje w Polsce. Do niedawna był to Kraken, ale sytuacja mogła się zmienić, bo pojawił się u
nas przecież nowy wariant Eris - zwraca uwagę dr Grzesiowski.
Tymczasem takie informacje są kluczowe w kontekście zmieniających się objawów COVID-19, a te mogą stworzyć niebezpieczne pozory.
- Panuje przekonanie, że warianty omikronowe gwarantują lekki przebieg choroby. Niestety nie jest to jednak takie proste. Obserwujemy, że mimo lekkiego przebiegu choroby, objawy infekcji mogą utrzymywać się znacznie dłużej niż wcześniej, nawet do około dwóch tygodni - zaznacza lekarz.
- Nie zniknęły też powikłania. Możemy zapomnieć, że przeszliśmy infekcję, a potem nagle po kilku miesiącach wyjdzie na jaw, że mamy cukrzycę. Obawiamy się też innych powikłań, w tym autoimmunologicznych, a także problemów zakrzepowych czy sercowo-naczyniowych - podkreśla dr Grzesiowski.
Na jakie objawy należy teraz szczególnie zwracać uwagę? - Aktualnie najczęściej występuje ból gardła, zatkany nos, dużo wydzieliny i kaszel.
Może być też gorączka czy ból mięśni, ale te przypadki są rzadsze - dodaje.
3. Objawowi są bardziej zakaźni
Lekarze ostrzegają też, że niektóre objawy COVID-19 mogą być teraz wyjątkowo silne. Dr Helen Wall, lekarz pierwszego kontaktu z Manchesteru zwraca uwagę, że wielu chorych ma niezwykle silne bóle głowy.
"Pacjenci, których widziałam, mieli całą masę objawów, ale w tej chwili
ból głowy wydaje się dość wyraźny" - wskazuje dr Wall cytowana przez express.co.uk.
Lekarze ostrzegają też przed innymi objawami. U chorych, oprócz bólu gardła, kataru i uporczywego kaszlu, może sie też pojawić zmęczenie, a także utrata węchu i smaku.
- Dobra wiadomość jest taka, że widzimy znacznie rzadziej, że infekcje przechodzą w zapalenie płuc, a wcześniej było tego sporo. Ponadto, przy wariantach omikronowych zarażają przede wszystkim osoby, które mają objawy. Zakażeni bezobjawowi są mniej zakaźni - zaznacza dr Grzesiowski.
Dlatego, jeśli mamy objawy - należy wykonać test. Jak to zrobić, by wynik nie był fałszywie ujemny?
- Niestety wiele osób popełnia błąd, wykonując test za wcześnie. Co prawda okres wylęgania wirusa znacznie się skrócił i wynosi obecnie trzy dni, ale wiele osób wykonuje test już w pierwszym dniu objawów. Wynik wychodzi ujemny, bo wirusa jest jeszcze za mało. Dlatego test powinniśmy wykonać albo w czwartej dobie, albo dla pewności powtórzyć - tłumaczy dr
Grzesiowski.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
https://portal.abczdrowie.pl/covid-19-wrocil-na-dobre-i-dluzej-trzyma-liczby-nie-do-ogarniecia
Sysop: | Keyop |
---|---|
Location: | Huddersfield, West Yorkshire, UK |
Users: | 365 |
Nodes: | 16 (3 / 13) |
Uptime: | 25:05:20 |
Calls: | 7,748 |
Calls today: | 2 |
Files: | 12,888 |
Messages: | 5,740,139 |
Posted today: | 1 |