• Re: Maksym Gorki o Rosjanach

    From Trybun@21:1/5 to All on Mon May 6 14:21:12 2024
    W dniu 05.05.2024 o 18:37, RussetBulba pisze:
    Jestem szczególnie podejrzliwy, szczególnie nieufny wobec Rosjanina u władzy - niedawny niewolnik sam staje się najbardziej nieokiełznanym despotą, gdy tylko otrzyma jakąkolwiek władzę nad swoim sąsiadem. Tak pisał
    Maksim Gorki w swoich „Nieaktualnych myślach” dziewięćdziesiąt lat temu,
    ale jest to równie aktualne dzisiaj.

    Szkoda że nie jest Maksowi dane żyć do dzisiaj i gorączkowo rewidować te swoje poglądy. Nie ma bardziej pokojowo nastawionej nacji niż Rosjanie. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej to znaczy że gówno zna Ruskich, albo
    pieprzy farmazony w zlej wierze.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From andal@21:1/5 to Trybun on Mon May 6 18:25:11 2024
    On Mon, 6 May 2024 14:21:12 +0200, Trybun wrote:

    W dniu 05.05.2024 o 18:37, RussetBulba pisze:
    Jestem szczególnie podejrzliwy, szczególnie nieufny wobec Rosjanina u
    władzy - niedawny niewolnik sam staje się najbardziej nieokiełznanym
    despotą, gdy tylko otrzyma jakąkolwiek władzę nad swoim sąsiadem. Tak >> pisał Maksim Gorki w swoich „Nieaktualnych myślach” dziewięćdziesiąt
    lat temu,
    ale jest to równie aktualne dzisiaj.

    Szkoda że nie jest Maksowi dane żyć do dzisiaj i gorączkowo rewidować te swoje poglądy. Nie ma bardziej pokojowo nastawionej nacji niż Rosjanie. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej to znaczy że gówno zna Ruskich, albo
    pieprzy farmazony w zlej wierze.


    jesli chodzi o pokoj wewnetrzny tomasz racje

    niepokornych wysyla sie na sybir i jest pokoj


    --
    Painters, electricians, comedians, journalists, rule the world.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Trybun@21:1/5 to All on Tue May 7 09:15:24 2024
    W dniu 06.05.2024 o 21:24, RussetBulba pisze:
    Trybun wrote:

    W dniu 05.05.2024 o 18:37, RussetBulba pisze:
    Jestem szczególnie podejrzliwy, szczególnie nieufny wobec Rosjanina u
    władzy - niedawny niewolnik sam staje się najbardziej nieokiełznanym
    despotą, gdy tylko otrzyma jakąkolwiek władzę nad swoim sąsiadem.
    Tak pisał
    Maksim Gorki w swoich „Nieaktualnych myślach” dziewięćdziesiąt lat >>> temu,
    ale jest to równie aktualne dzisiaj.

    Szkoda że nie jest Maksowi dane żyć do dzisiaj i gorączkowo rewidować >> te swoje poglądy. Nie ma bardziej pokojowo nastawionej nacji niż
    Rosjanie. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej to znaczy że gówno zna
    Ruskich, albo pieprzy farmazony w zlej wierze.

    No dobrze, a wiec od kiedy? Od ktorego roku? Wegry 1956, rakiety i
    bron jadrowa na Kubie 1962, kryzys berlinski, Czechoslowacja 1968,
    Afganistan 1979 plus 10 lat wojny, Czecznia dwa razy kolo 2000 roku,
    Gruzja dwa razy w tym 2008, Ukraina 2014, Ukraina 2022 plus
    interwencje w Kazachstanie i Tadzykistanie czy tez Kirgizji. Nie
    mowaiac juz o wojnach przez kubanskie proxy w Etiopii i Angoli. Przy
    tym artyleryjski ostrzal wlasnego parlamentu za Jelcyna.

    Od rozpadu Sowietów. To teraz jest Rosja, a nie ówczesny zlepek narodów, któremu przewodzili przedstawiciele różnych nacji.
    A nawet wcześniej bez agresji amerykańskiej nie byłoby jakieś 80% z tych wyżej wymienionych wydarzeń. Przykład - czy to nie jankesi zainstalowali wcześniej swoje bomby w Turcji a sowieckie na Kubie to była to taka
    próba zrównoważenie się?
    Maks gdyby dożył i zobaczył jak sobie od pewnego czasu poczyna Ameryka w świecie to daję głowę że już by nie był tak radykalny w stosunku do dzisiejszych Rosjan.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From andal@21:1/5 to Trybun on Tue May 7 17:18:27 2024
    On Tue, 7 May 2024 09:15:24 +0200, Trybun wrote:

    W dniu 06.05.2024 o 21:24, RussetBulba pisze:
    Trybun wrote:

    W dniu 05.05.2024 o 18:37, RussetBulba pisze:
    Jestem szczególnie podejrzliwy, szczególnie nieufny wobec Rosjanina u >>>> władzy - niedawny niewolnik sam staje się najbardziej nieokiełznanym >>>> despotą, gdy tylko otrzyma jakąkolwiek władzę nad swoim sąsiadem. Tak >>>> pisał Maksim Gorki w swoich „Nieaktualnych myślach” dziewięćdziesiąt
    lat temu,
    ale jest to równie aktualne dzisiaj.

    Szkoda że nie jest Maksowi dane żyć do dzisiaj i gorączkowo rewidować >>> te swoje poglądy. Nie ma bardziej pokojowo nastawionej nacji niż
    Rosjanie. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej to znaczy że gówno zna Ruskich, >>> albo pieprzy farmazony w zlej wierze.

    No dobrze, a wiec od kiedy? Od ktorego roku? Wegry 1956, rakiety i bron
    jadrowa na Kubie 1962, kryzys berlinski, Czechoslowacja 1968,
    Afganistan 1979 plus 10 lat wojny, Czecznia dwa razy kolo 2000 roku,
    Gruzja dwa razy w tym 2008, Ukraina 2014, Ukraina 2022 plus interwencje
    w Kazachstanie i Tadzykistanie czy tez Kirgizji. Nie mowaiac juz o
    wojnach przez kubanskie proxy w Etiopii i Angoli. Przy tym artyleryjski
    ostrzal wlasnego parlamentu za Jelcyna.

    Od rozpadu Sowietów. To teraz jest Rosja, a nie ówczesny zlepek narodów, któremu przewodzili przedstawiciele różnych nacji.
    A nawet wcześniej bez agresji amerykańskiej nie byłoby jakieś 80% z tych wyżej wymienionych wydarzeń. Przykład - czy to nie jankesi zainstalowali wcześniej swoje bomby w Turcji a sowieckie na Kubie to była to taka
    próba zrównoważenie się?
    Maks gdyby dożył i zobaczył jak sobie od pewnego czasu poczyna Ameryka w świecie to daję głowę że już by nie był tak radykalny w stosunku do dzisiejszych Rosjan.

    za wycofanie sie ruskich z Kuby amerykanie wycofali sie z Turcji



    --
    Painters, electricians, comedians, journalists, rule the world.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From andal@21:1/5 to RussetBulba on Tue May 7 17:21:21 2024
    On Tue, 7 May 2024 10:54:59 +0000, RussetBulba wrote:

    Pamietam jak po smierci Stalina byli tacy, co plakali z rozpaczy, takie boukuny tamtych czasow. Dzisiaj wydaje sie to niewiarygodne ale bylo to faktyczne. Byli tacy wsrod naszych sasiadow

    bylem swiadkiem jak w bylej Jugoslawi plakali po smierci Tito



    --
    Painters, electricians, comedians, journalists, rule the world.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Trybun@21:1/5 to All on Thu May 9 14:46:01 2024
    W dniu 07.05.2024 o 12:54, RussetBulba pisze:
    Rosja byla szkieletem i fundamentem CCCP, ktory budowano na niej,
    wokol jaj tradycji imperialnych, jeyka i narodowej kultury. Na rzecz
    tch ostatnich wynaradawiano i wynaradawia sie nadal inne narody. To sa
    fakty bardzo latwe do dostrzezenia. Tzw internacjonalizm z
    solidarnoscia klasowa jako fundamentem jednosci spolecznej zostawal wymieniany na na nacjonalizm, ktory byl silniejszym, bardziej
    konkretnym i skuteczniejszym spoiwem od niego. Nie ma jednej formy
    socjalizmu czy komunizmu, jak ‘naukowo’ winny istniec. Sa na ogol ich narodowe rodzaje. A wewnatrz nich zawsze i wszedzie nastepowala
    koncentracja wladzy konczaca na jej calej skupionej w rekach
    jednostki, czyli typowym rosyjskim samodzierzawiem i jej tradycja
    kultu wladzy jednostki, czyli jednostka jako zrodlo wszelkiej wladzy i
    prawa, czyli materialnym bogiem. W skrajnych przypadkach zamienia sie
    to nawet we wladze dziedziczna ja w sytuacji Korei  polnocnej.
    Pamietam jak po smierci Stalina byli tacy, co plakali z rozpaczy,
    takie boukuny tamtych czasow. Dzisiaj wydaje sie to niewiarygodne ale
    bylo to faktyczne. Byli tacy wsrod naszych sasiadow. Dla nich moi
    rodzice byli rodzajem burzuazyjnej przeszlosci i czernej reakcji a oni ‘postepowcami’. Dzieci od zarania w zlobkach i przedskolach, jedzenie margaryny zamiast masla, nie gotowanie w domu tylko noszenie zupek ze stolowek w takich pietrowych aluminiowych kocherak i tym podobne
    idiotyzmy.

    Co to znaczy szkielet, chodzi o przywódców czy większości w aktywie, czy jeszcze o coś innego?
    Nie pamiętam Stalina ale znalem wielu Polaków którzy twierdzili że z
    jego śmiercią skończyła się "uczciwa płaca za wykonywana robotę". I gdyby jeszcze żył na pewno nie byłoby protestów w Poznańskim Czerwcu.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From andal@21:1/5 to RussetBulba on Thu May 9 18:12:18 2024
    On Thu, 9 May 2024 17:08:34 +0000, RussetBulba wrote:

    To widac mlody jestes. Nie wytykam. Po przekroczeniu pewnego pulapu
    represji nie ma juz oporu. Czy slyszales o buntach w Korei Polnocnej? A bywaly okresy glodu i umierali w pokorze wierzac iz ich smierc ma
    zapewne wielkie znaczenie dla Narodu, Partii i jakiegos Kima. Zostali poswieceni dla Wielkiego i Chwalebnego celu jak i miliony tych w okresie represji stalinowskich. Wielka Socjalistyczna Ojczyzna mogla wowczas zaoszczedzic te ekstra tysiace zboza i sprzedac na Zachod aby za dewizy
    kupic jakies obrabiarki czy kilofa dla dalszej budowy socjalizmu.

    Dobrze pamietam jak ktoregos dnia w 1953 roku moj Ojciec wrocil z pracy, powiedzia ze zmarl wujek Jozef i zaczal sie smiac. Bylem nieco
    zgorszonym, iz cieszy sie ze smierci wujka. Nie wiedzialem, ze by to
    Stalin. A do pracy chodzil z napisanym zyciorysem w podszewce, bo co
    pare miesiecy wpadal znienacka personalny i zadal niezwlocznego pisania zyciorysow. I niebezpiecznym bylo w czyms sie pomylic a zwlaszcza
    opuscic z poprzedniego, bo kopie porownywali i wolali do wyjasnienia w przypadku niezgodnosci.

    Mieszkalismy niedaleko plazy po fragmentach ktorej mozna bylo chodzic za
    dnia ale nie noca. Jak w niektorych parkach obecnie. Byly gdzieniegdzie drewniane budy wartownicze czy tez obserwacyjne na palach obsadzone
    przez zolnierzy KBW czy jak to sie tam wowczas wabilo. Noca natomiast
    plaze grabiono. Ale nie celem czyszczenia lecz identyfikacji sladow, czy
    pod oslona nocy ktos nie probowal uciec wplaw czy na jakieks desce do Szwecji. Niektore odcinki byly wylaczone zasiekami.

    A co do pracy, to prawda. Obowiazywala zasada, kto nie pracuje, ten nie
    je. A wiec trzeba bylo byc zatrudnionym albo dali skierowanie na zatrudnienie. Nie tam gdzie sie chcialo ale tam gdzie oni chcieli. Ale w pracy nie bylo zawsze najgorzej zwlaszcza, ze poczatkowo sprzedawali
    wodke na terenach zakladow pracy. A to dlatego, iz za okrutnego
    kapitalizmu nie wolno bylo pic alkoholu w robocie. Wodke wowczas
    sprzedawano wszedzie, tj w kazdym spozywczaku. Sklepy monopolowe dopiero pozniej nastaly. Najpopularniejsza byla zwykla czysta. Jedna miala
    czerwona kartke a inna niebieska. Cwiarteczka czerwonej kosztowala 19
    zlotych a tej niebieskiej - 17 zlociszy. No tych pieniedzy juz po
    wymianie.

    I tak to sie zylo. Milicjanci nie nosili wowczas jeszcze zadnej broni
    palnej ani nawet palek. Tak wiec kiedys sasiadka wpieprzyla
    dzielnicowemu pogrzebaczem az milo a ten nie wiedzial jak sie bronic i wyrywal tak szybko, jak mogl. Skonczylo sie na niczym, bo awantura nie
    byla na tle politycznym a jej maz byl sbeckim donosicielem. To i
    rozeszlo sie po kosciach a moze i nieporozumienie opili.

    Podcieralismy sie gazetami. Trzeba bylo jednak bardzo uwazac, aby na
    papierze nie bylo czasem portretu tego naszego Slonca Narodu, ktory mial
    usta slodsze od malin ani zadnego prominenta czy tez ludowego hasla, bo
    jak ktos zauwazyl, to mialo sie to przyslowiowe przesrane.

    wszystko sie zgadza co do joty



    --
    Painters, electricians, comedians, journalists, rule the world.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Trybun@21:1/5 to All on Sat May 11 08:18:33 2024
    W dniu 09.05.2024 o 19:08, RussetBulba pisze:
    To widac mlody jestes. Nie wytykam. Po przekroczeniu pewnego pulapu
    represji nie ma juz oporu. Czy slyszales o buntach w Korei Polnocnej?
    A bywaly okresy glodu i umierali w pokorze wierzac iz ich smierc ma
    zapewne wielkie znaczenie dla Narodu, Partii i jakiegos Kima. Zostali poswieceni dla Wielkiego i Chwalebnego celu jak i miliony tych w
    okresie represji stalinowskich. Wielka Socjalistyczna Ojczyzna mogla
    wowczas zaoszczedzic te ekstra tysiace zboza i sprzedac na Zachod aby
    za dewizy kupic jakies obrabiarki czy kilofa dla dalszej budowy
    socjalizmu.

    Dobrze pamietam jak ktoregos dnia w 1953 roku moj Ojciec wrocil z
    pracy, powiedzia ze zmarl wujek Jozef i zaczal sie smiac. Bylem nieco zgorszonym, iz cieszy sie ze smierci wujka. Nie wiedzialem, ze by to
    Stalin. A do pracy chodzil z napisanym zyciorysem w podszewce, bo co
    pare miesiecy wpadal znienacka personalny i zadal niezwlocznego
    pisania zyciorysow. I niebezpiecznym bylo w czyms sie pomylic a
    zwlaszcza opuscic z poprzedniego, bo kopie porownywali i wolali do wyjasnienia w przypadku niezgodnosci.
    Mieszkalismy niedaleko plazy po fragmentach ktorej mozna bylo chodzic
    za dnia ale nie noca. Jak w niektorych parkach obecnie. Byly
    gdzieniegdzie drewniane budy wartownicze czy tez obserwacyjne na
    palach obsadzone przez zolnierzy KBW czy jak to sie tam wowczas
    wabilo. Noca natomiast plaze grabiono. Ale nie celem czyszczenia lecz identyfikacji sladow, czy pod oslona nocy ktos nie probowal uciec
    wplaw czy na jakieks desce do Szwecji. Niektore odcinki byly wylaczone zasiekami.

    A co do pracy, to prawda. Obowiazywala zasada, kto nie pracuje, ten
    nie je. A wiec trzeba bylo byc zatrudnionym albo dali skierowanie na zatrudnienie. Nie tam gdzie sie chcialo ale tam gdzie oni chcieli. Ale
    w pracy nie bylo zawsze najgorzej zwlaszcza, ze poczatkowo sprzedawali
    wodke na terenach zakladow pracy. A to dlatego, iz za okrutnego
    kapitalizmu nie wolno bylo pic alkoholu w robocie. Wodke wowczas
    sprzedawano wszedzie, tj w kazdym spozywczaku. Sklepy monopolowe
    dopiero pozniej nastaly. Najpopularniejsza byla zwykla czysta. Jedna
    miala czerwona kartke a inna niebieska. Cwiarteczka czerwonej
    kosztowala 19 zlotych a tej niebieskiej - 17 zlociszy. No tych
    pieniedzy juz po wymianie.

    I tak to sie zylo. Milicjanci nie nosili wowczas jeszcze zadnej broni
    palnej ani nawet palek. Tak wiec kiedys sasiadka wpieprzyla
    dzielnicowemu pogrzebaczem az milo a ten nie wiedzial jak sie bronic i wyrywal tak szybko, jak mogl. Skonczylo sie na niczym, bo awantura nie
    byla na tle politycznym a jej maz byl sbeckim donosicielem. To i
    rozeszlo sie po kosciach a moze i nieporozumienie opili.

    Podcieralismy sie gazetami. Trzeba bylo jednak bardzo uwazac, aby na
    papierze nie bylo czasem portretu tego naszego Slonca Narodu, ktory
    mial usta slodsze od malin ani zadnego prominenta czy tez ludowego
    hasla, bo jak ktos zauwazyl, to mialo sie to przyslowiowe przesrane.

    Nie da się stłamsić człowieka do końca, wystarczy impuls aby z potulnego baranka stał się na na powrót wilkiem. Na tym bazuje ekspansja USA.  Na
    tej zasadzie wysyłania impulsu buntu rozbijają struktury kolejnych
    krajów i przejmują nad nimi nadzór. Natomiast w krajach nad którymi trzymając nadzór starają się nie doprowadzać ludzi do ostateczności. Tym się różni ich polityka podbojów od innych, demonstrujących na każdym kroku swoja krwiożerczość dyktatur i imperiów. Preferują chciwość miejscowych wodzów na paciorki niż stawiać na każdym rynku szubienice.
    Że zapytam, a twój szanowny Ojciec to kto, jeden z tych co taki im przeszkadzało głosowanie na "3xTAK? Oczywiście i to zostało sfałszowane
    bo Polacy generalnie byli za smrodem głodem i ciemnotą, jakie
    powszechnie obowiązywały przed wojną..
    Z innej beczki,  może ty masz odwagę odpowiedzieć na pytanie o źródła utrzymania tych dla wielu dzisiaj, bohaterów nazywanych dzisiaj
    żołnierzami wyklętymi?

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Trybun@21:1/5 to All on Sat May 11 08:26:41 2024
    W dniu 09.05.2024 o 20:40, RussetBulba pisze:
    Mowiac szkielet mialem na mysli etniczna baze czyli ostoje. A to
    zarowno jezyk, kultura jak i mity narodowe. Pierwsi komunisci tzw
    rosyjscy nie cierpieli Rosji. Wielbili Niemcy. Wszystko jeszcze po
    linii Marksa-Engelsa, a wiec komunizm winien sie zaczac w Niemczech,
    jako najbardziej rozwinietym krajem tamtych czasow. No i oczywiscie na
    bazie wielkoprzemyslowej klasy robotniczej a nie czegos innego. Taki
    byl model, ktory mial dla nich sens, a nie zacofane rolnicze imperium.
    Tak wiec dla zwyklych Rosjan, a zwlaszcza chlopow mieli w sumie
    kompletma pogarde. Ot ciemna masa, tluszcza i problem socjalny z
    kompletnie zla tzw 'nadbudowa'. Lecz w yniku Rewolucji otzrymali ta
    schede a nie cos innego i trzeba sie bylo do realiow jakos dostosowac.
    Lecz jedynym prawdziwym spoiwem imperium byla jego rosyjskosc i w
    koncu zostali zmuszeni oprzec sie o to spoiwo. Zaczelo sie juz od
    Stalina, ktory zaczal szerzej promowac rosyjskosc w sensie mitu historycznego. Szczegolnie w okresie II WW, kiedy wiele mniejszosci
    okazalos sie watpliwymi w oddaniu Wielkiej Sprawie. No a potem wraz z eksplozja demograficzna wsrod Azjatow zaczela sie panika i obawa czym
    sie z biegiem czasu ten Sojuz stanie, kiedy w latach 80-tych ilosc
    poborowych pochodzenia azjatyckiego do armii osiagnela 55%. O tym, ze
    CCCP jest zbyt duzy i zbyt obciazony Azjatymi, co grozi nad utrata
    kontroli nad panstwem przez etnicznych Rosjan  mowilo sie juz
    poloficjalnie tam od konca lat 70-tych.


    Rosja mimo wszystko była najbardziej ucywilizowanym, jeżeli oczywiście możemy takiego słowa użyć, krajem w ZSRR, to i nic dziwnego że j
    rosyjski był językiem wiodącym, oczywiście kultura i inne zdobycze cywilizacyjne także musiały wziąć górę nad pozostałymi narodami. Ale czy np stalinowskie czystki możemy przypisać Rosji?

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From andal@21:1/5 to Trybun on Sat May 11 15:46:31 2024
    On Sat, 11 May 2024 08:26:41 +0200, Trybun wrote:

    W dniu 09.05.2024 o 20:40, RussetBulba pisze:
    Mowiac szkielet mialem na mysli etniczna baze czyli ostoje. A to
    zarowno jezyk, kultura jak i mity narodowe. Pierwsi komunisci tzw
    rosyjscy nie cierpieli Rosji. Wielbili Niemcy. Wszystko jeszcze po
    linii Marksa-Engelsa, a wiec komunizm winien sie zaczac w Niemczech,
    jako najbardziej rozwinietym krajem tamtych czasow. No i oczywiscie na
    bazie wielkoprzemyslowej klasy robotniczej a nie czegos innego. Taki
    byl model, ktory mial dla nich sens, a nie zacofane rolnicze imperium.
    Tak wiec dla zwyklych Rosjan, a zwlaszcza chlopow mieli w sumie
    kompletma pogarde. Ot ciemna masa, tluszcza i problem socjalny z
    kompletnie zla tzw 'nadbudowa'. Lecz w yniku Rewolucji otzrymali ta
    schede a nie cos innego i trzeba sie bylo do realiow jakos dostosowac.
    Lecz jedynym prawdziwym spoiwem imperium byla jego rosyjskosc i w koncu
    zostali zmuszeni oprzec sie o to spoiwo. Zaczelo sie juz od Stalina,
    ktory zaczal szerzej promowac rosyjskosc w sensie mitu historycznego.
    Szczegolnie w okresie II WW, kiedy wiele mniejszosci okazalos sie
    watpliwymi w oddaniu Wielkiej Sprawie. No a potem wraz z eksplozja
    demograficzna wsrod Azjatow zaczela sie panika i obawa czym sie z
    biegiem czasu ten Sojuz stanie, kiedy w latach 80-tych ilosc poborowych
    pochodzenia azjatyckiego do armii osiagnela 55%. O tym, ze CCCP jest
    zbyt duzy i zbyt obciazony Azjatymi, co grozi nad utrata kontroli nad
    panstwem przez etnicznych Rosjan  mowilo sie juz poloficjalnie tam od
    konca lat 70-tych.


    Rosja mimo wszystko była najbardziej ucywilizowanym, jeżeli oczywiście możemy takiego słowa użyć, krajem w ZSRR, to i nic dziwnego że j rosyjski był językiem wiodącym, oczywiście kultura i inne zdobycze cywilizacyjne także musiały wziąć górę nad pozostałymi narodami. Ale czy
    np stalinowskie czystki możemy przypisać Rosji?

    stalin nie dzialal samotnie, zbadaj kto za nim stal i jakiej narodowosci



    --
    Painters, electricians, comedians, journalists, rule the world.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Trybun@21:1/5 to All on Wed May 15 11:05:54 2024
    W dniu 11.05.2024 o 12:56, RussetBulba pisze:
    Musze powiedziec, ze za dziecka nie lezalem usranym w panstwowym
    zlobku, jak inni, bo niepracujsca mstka zajmowala sie nami w domu, nie jedlismy tez postepowo margaryny tylko nieco masla no i nie latalismy postepowo z aluminiowymi koherkami do slolowki po bielona mlekiem
    ogorkowa, bo mama gotowala w domu. I tak to wyroslismy na zwyklych
    normalnych ludzi, a nie psychopatow i innych komunistycznych
    aktywistow, czy pijakow lub kryminalistow. Tak wiec z mentalnego
    komunizmu na normalnosc nie musielismy sie nawracac, jak innym
    przyszlo na starosc i to czesto z nie najlepszym skutkiem. Ale i tez w
    PRL-u nie moglem czuc sie dobrze, najmniej jak w domu i tez nie
    chcialem usprawniac socjalizmu w 1981 roku lecz sie z niego wydostac,
    co sie powiodlo. A co do jezyka polskiego, ktorym sie podluguje, to
    wszak nie komunisci go wynalezli lecz jedynie swoim zargonem i
    rusycyzmami deformowali lecz widac iz do swojej zdrowej postaci
    wypracowanej przez kulturowych patriotow wraca powoli.

    To brzmi jak jakieś parodiotyczne wyznanie. Niby ktoś kogoś w PRLu
    zmuszał kogoś do latania "z aluminiowymi koherkami"?
    Ale wyrosłeś na osobę o spaczonym poczuciu wartości i ślepą na oczywistości. Za PRLu nie znalazłeś słowa w rodzimych mediach po rusku.
    To dzisiaj Polacy są na potęgę ordynarnie amerykanizowani. Na dodatek
    nie tylko w mowie ale i na potęgę zapożyczane/narzucane są debilne obyczaje.
    Ja z kolei dziękuję opatrzności że dała mi trochę pożyć w wolności, w społeczeństwie gdzie amatorów na twoje dobra było tak mało, kiedy to Polska to był autentycznie mój Kraj.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From andal@21:1/5 to RussetBulba on Thu May 16 23:10:32 2024
    On Thu, 16 May 2024 10:28:32 +0000, RussetBulba wrote:

    Ja zylem 36 lat w PRLu i w roznych jego fazach poza ta ostatnia
    agonalna. Nie piszesz jak dlugo Ty w nim zyles. A z koherkami latali.
    Nie bylo przymusu ale bylo postrzeganie przez, kto byl tym ‘postepowym’, a kto nie. Generalnie, byl srodowiskowy opor przeciw komunizacji, walce
    z religia, kollektywizacji i rusyfikacji. Np pomysly ubierania polskiego wojska w ruskie rubaszki napotksl opor. Ale naczelne dowodztwo calymi
    latami bylo ruskie. Wszystko ruskie bylo propagowane przez wladze a osmieszane przez spoleczenstwo i tak latami to trwalo. Jezyk rosyjski
    byl obowiazkowym, podczas inne dowolnymi. O Katyniu nie mowiono a juz
    gdy, to zdecydowanie twierdzono, iz byla to zbrodnia niemiecka. Po co
    wiec falszowano historie? Do polskiej konstytucji wpisano poprawke i tej milosci do CCzcP lecz nie do kogokolwiek innego. Czy oni nam ta miloscia
    sie odwzajemnili z jakims wpisem? A tak w ogole ten ORL byl tworem
    narodowym w formie i socjalistycznym w tresci. A przy dojsciu do
    komunizmu mielismy byc juz czescia tegi Zwiazku Zdradzieckiego. Ten
    jednak dostal nagle zadyszki i nieoczekiwanie padl. Jak domek z kart.
    Teraz tyko mozesz sobie rzewnie powspominac.


    wojsko bylo pod przysiega przyjazni z zsrr


    --
    Painters, electricians, comedians, journalists, rule the world.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From andal@21:1/5 to RussetBulba on Fri May 17 17:28:12 2024
    On Fri, 17 May 2024 10:11:32 +0000, RussetBulba wrote:

    Nie pamietam. Mialem tylko studium wojskowe. Moze i cos przysiegano.

    wlasniee w czasie studium wojskowego na obozie po drugim roku na PW taka pprzysiege skladalem



    --
    Painters, electricians, comedians, journalists, rule the world.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From andal@21:1/5 to RussetBulba on Fri May 17 17:30:28 2024
    On Fri, 17 May 2024 10:19:25 +0000, RussetBulba wrote:

    rocie:

    "Przysięgam strzec niezłomnie wolności, niepodległości i granic Polski Ludowej przed zakusami imperializmu, a w razie potrzeby, nie szczędząc
    krwi ani życia, mężnie walczyć w obronie mojej ojczyzny aż do pełnego zwycięstwa nad wrogiem, stać nieugięcie na straży pokoju w jednym
    szeregu z Armią Radziecką i innymi sojuszniczymi armiami i w razie
    napaści walczyć w braterskim przymierzu o świętą sprawę niepodległości,
    wolności i szczęścia ludu.

    Przysięgam służyć ze wszystkich sił Polsce Ludowej, bronić niezłomnie praw ludu pracującego, stać nieugięcie na straży władzy ludowej, dochować wierności Prezydentowi Rzeczypospolitej.

    Przysięgam Narodowi Polskiemu: być uczciwym, zdyscyplinowanym, mężnym i czujnym żołnierzem Polski Ludowej, przykładać się gorliwie do szkolenia wojskowego, wykonywać dokładnie rozkazy przełożonych i przepisy regulaminów, dochować ściśle tajemnicy wojskowej i państwowej, strzec pilnie mienia wojskowego i społecznego i nie splamić nigdy honoru i godności żołnierza polskiego."


    ano, zgadza sie


    --
    Painters, electricians, comedians, journalists, rule the world.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From A. Filip@21:1/5 to All on Sat May 18 14:57:10 2024
    alojzy nieborak <gaska.alojzy@gmail.com> pisze:
    W dniu 2024-05-18 o 13:25, RussetBulba pisze:
    A wrecz odwrotnie. Tak wiec o czym mial byc ten caly socjalizm
    jezeli nie o tej prawdziwej naturze czlowieka?

    Systemy ewoluują, to co mamy dziś też jest przejściowe.
    Kapitalizm PL? 90% osób do 30 roku życia nie ma dzieci, nie trza
    geniusza żeby stwierdzić nienormalność takiego stanu rzeczy.
    I że niedługo jebnie, albo zostanie zmuszony do importu siły żywej ze wschodu aby móc przetrwać. Czyli z tych którzy pracowali obecnie wycisnął ile się da i do przetrwania potrzebuje nowych.

    Tyle dla p.Bulby piejącego za kapitalizmem.
    Nachodzi pytanie, gdzie jest złoty środek?
    […]

    Polska (najbardziej) dla kapitalistów to nie złoty środek dla kapitalistów/kapitalizmu?

    --
    A. Filip
    | Turcy, to sępy; radują się kiedy jest dużo ścierwa.
    | (Przysłowie kurdyjskie)

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From andal@21:1/5 to alojzy nieborak on Sat May 18 14:24:54 2024
    On Sat, 18 May 2024 14:30:03 +0200, alojzy nieborak wrote:

    W dniu 2024-05-18 o 13:25, RussetBulba pisze:
    A wrecz odwrotnie. Tak wiec o czym
    mial byc ten caly socjalizm jezeli nie o tej prawdziwej naturze
    czlowieka?

    Systemy ewoluują, to co mamy dziś też jest przejściowe.
    Kapitalizm PL? 90% osób do 30 roku życia nie ma dzieci, nie trza
    geniusza żeby stwierdzić nienormalność takiego stanu rzeczy.
    I że niedługo jebnie, albo zostanie zmuszony do importu siły żywej ze wschodu aby móc przetrwać. Czyli z tych którzy pracowali obecnie wycisnął ile się da i do przetrwania potrzebuje nowych.

    Tyle dla p.Bulby piejącego za kapitalizmem.
    Nachodzi pytanie, gdzie jest złoty środek?


    Oczywiscie, o tej wyimaginowanej przez socjalistow i komunistow, ktorzy
    stworzyli caly szereg materialnych rozwiazan w tej mierze, ktore mozna
    nazwac w sumie wielkim eksperymentem cywilizacyjnym.


    Już nie tragizujcie, USA też zapożyczają rozwiązania z UE.
    Jak to mówią prawaki, wszystkie postulaty socjalistyczne l.70 zostały wprowadzone w usa do l. 2000-2010.

    I co sie stalo? Cala ta cywilizacja runela a jej resztki, to Korea
    Polnocna i Kuba, obydwie utrzymywane terrorem przy zyciu.

    Możliwe. Koreę pn. pominę. Jak poziom zadowolenia społecznego na Kubie? Choć, ludkowie tu i tam zawsze stękają, albo pijendzy brak albo towaru.

    Tak wiec utopia, ktora fajnie syci fantazje w teorii lecz kompletnie
    zawodzi w praktyce. Najbardzie efektywnymi pozostaja rozwiazania
    pragmatyczne, tj lokalne, oparte o humanistyczne systemy wartosci bez
    wielkiego podkladu ideologicznego w polityce i organizacji zycia
    gospodarczego i politycznego. A wiec roznego rodzaju demokracje oparte
    o systemy rynkowe i mieszana w roznych proporcjach wlasnosc prywatna,
    panstwowa czy tez spoleczna najbardzie efektywna w danej
    rzeczywistosci.

    Znaczy jest jakiś uniwersalny model dla wszystkich czy każde państwo powinno skroić system "pod siebie" jak u kitajca?


    no to jak wytlumaczyc ze jest tak jak jest

    przecieez mamy teraz w Polsce demokracje, swobode gospodarczego dzialania
    i swobode wyboru


    --
    Painters, electricians, comedians, journalists, rule the world.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Trybun@21:1/5 to All on Mon May 20 08:42:28 2024
    W dniu 18.05.2024 o 13:25, RussetBulba pisze:
    Kazdy system spolecznym jest dynamicznym. W mniejszym lub wiekszym
    stopniu. Jezeli chcemy wiedziec cos wiecej o tzw prawdziwej naturze
    socjalnej czlowieka, to te resztki najmniej dynamicznych systemow
    tylko paradoksalnie mowia nam o tym najwiecej. A wiec tak zwane
    spoleczenstwa prymitywne. Sa one odzwierciedleniem warunkow w jakich
    ludzkosc egzystowala przez znakomita wiekszosc swojego czasu. I
    okazuje sie, ze nie byla i nie jest to egzystencja ani najbardziej sprawiedliwa ani tez szczesliwa. I ani najmniek okrutna. A wrecz
    odwrotnie. Tak wiec o czym mial byc ten caly socjalizm jezeli nie o
    tej prawdziwej naturze czlowieka? Oczywiscie, o tej wyimaginowanej
    przez socjalistow i komunistow, ktorzy stworzyli caly szereg
    materialnych rozwiazan w tej mierze, ktore mozna nazwac w sumie
    wielkim eksperymentem cywilizacyjnym. I co sie stalo? Cala ta
    cywilizacja runela a jej resztki, to Korea Polnocna i Kuba, obydwie utrzymywane terrorem przy zyciu. Tak wiec utopia, ktora fajnie syci
    fantazje w teorii lecz kompletnie zawodzi w praktyce. Najbardzie
    efektywnymi pozostaja rozwiazania pragmatyczne, tj lokalne, oparte o humanistyczne systemy wartosci bez wielkiego podkladu ideologicznego w polityce i organizacji zycia gospodarczego i politycznego. A wiec
    roznego rodzaju demokracje oparte o systemy rynkowe i mieszana w
    roznych proporcjach wlasnosc prywatna, panstwowa czy tez spoleczna
    najbardzie efektywna w danej rzeczywistosci.

    Tak, ale jak widać teraz mamy ewolucję wsteczną, po upadku Bloku
    Wschodniego następuje renesans tej zarazy ludzkości kapitalizmu. W tym
    swoim rozwoju jest on coraz gorszy, bo bardziej ubezwłasnowolnia
    człowieka. Niektórzy twierdzą że najgorszy był w czasach feudalizmu, a
    nic bardziej mylnego, kapitalista musiał utrzymywać swoich niewolników, znacznie gorszy był następny krok, czyli pan wydzierżawiał z "swojej"
    ziemi działki i przydzielał bezrolnym, tym samym skończyło się
    bumelanctwo i obijanie, wolny kmieć musiał opłacić z swojej działki pana
    i utrzymać swoją rodzinę. Tak właśnie wygląda ewolucja kapitalizmu.,. Byłeś w Korei PŁ, byłeś na Kubie? Przekonaj mnie że Kubańczycy zazdroszczą czegoś mieszkańcom sąsiednich krajów.. Chyba nie jesteś jak ten kretyn Wałęsa (laureat Pokojowej Nagrody Nobla) który to pojechał właśnie do Fidela i wypominał mu dyktatorstwo podczas gdy u sąsiada Papa Dulivar robił publiczne egzekucje płonącymi oponami?

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Trybun@21:1/5 to All on Mon May 20 08:25:29 2024
    W dniu 18.05.2024 o 12:16, RussetBulba pisze:
    Malo konkretne piszesz. O wszystkim i o niczym. Konstytucja byla
    kawalkiem papieru. Wolnosc osobista byla bardzo limitowana i
    wydzielana jak niewolnikom. Jakosc zywnosci? To podkwasniale mleko juz
    w sklepie, chleb czerstwy po dwoch godzinach, siniejace, czarne
    ziemniaki oblepiane ziemia, ktora sypala sie przez siatke, kwasny
    twarog na ladzie sklepu,  po ktorym lazily muchy, puste kiszone ogorki
    z beczki na blotnistej podlodze spozywczaka, metne piwo z fusami,
    herbatka gruzinska z patykow, itd. No i kolejki o cokolwiek lepsze.
    Przed swietami ustawiajace sie juz od 2-giej w nocy ranem. Pchanie sie
    do sklepu i nieustanne awantury. No i panowie elegancko wystrojeni w
    te jesionki w jodelke i czapki z futerkiem. Wowczas brudne jeszcze
    zazwyczaj klatki schodowe popisane po scianach, gowno w parkach,
    koslawe chodniki, zakopcone domy. Oczywiscie bylo sie mlodym i tego
    nic nie wroci.

    Naświetliłem tylko sytuację, jeżeli chcesz konkretów to musisz o nie zapytać. To teraz konstytucja jest kawałkiem papieru, wtedy były w niej konkrety których władze przestrzegały, było tam m.in o darmowej służbie zdrowia, o gwarancjach zatrudniania itd. Dzisiejsza służy wodzom tylko
    do wykorzystywania w czasie pobytu w toalecie. A czym niby lepsza jest dzisiejsza "wolność" od tamtego "zniewolenia"?
    Ja cię kręcę, przyjedź do dzisiejszej Polski i spróbuj ziemniaki które dadzą się zjeść po ugotowaniu. Także i ta sfera została
    zamerykanizowana, ziemniaki najadą się tylko na frytki.
    Dzisiaj twaróg to wodny roztwór serwatki który wymaga próżniowego pakowania w folię aby po dwu dniach leżenie klientowi nie została w opakowaniu grudka sera. Pieczywo, chleb to naparstek mąki i szklanka spulchniaczy, robią go teraz jak w filmach scifi wkłada gram mięsa do maszynki a wyciąga ledwo mieszczącego się  w mikrofali indyka.
    To samo dotyczy mięsa, zakłady przetwórcze za grubą kasę kupują nastrzykiwarki i do granic możliwości faszerują mięso wodą. Kiedyś za takie złodziejskie praktyki, oczywiście wykonywane po amatorsku, ktoś dostał czapę, dzisiaj sprzedawanie wodnych roztworów mięsa to oczywistość, ale znajdą się idioci którzy nike dość że przyjmują ze zrozumieniem to jeszcze sobie to chwalą.
     Możesz zdradzić po co te chorobliwe bzdury piszesz? Na płatnego
    agitatora mi nie wyglądasz, nie wiedzieć czemu ci są zawsze agresywni, a
    ty raczej emanujesz spokojem.. Pewnie żyjesz wspomnieniami jak to z
    kraju z wieloma niedoborami trafiłeś do takiego w którym tylko wszystko,
    ale dzisiejsza Polska nie jest czymś takim.  Przyjedź do dzisiejszej
    Polski pomieszkaj trochę i dopiero oceń jak Ona wygląda na tle PRLu.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Trybun@21:1/5 to All on Mon May 20 08:48:37 2024
    W dniu 20.05.2024 o 08:25, Trybun pisze:
    W dniu 18.05.2024 o 12:16, RussetBulba pisze:
    Malo konkretne piszesz. O wszystkim i o niczym. Konstytucja byla
    kawalkiem papieru. Wolnosc osobista byla bardzo limitowana i
    wydzielana jak niewolnikom. Jakosc zywnosci? To podkwasniale mleko
    juz w sklepie, chleb czerstwy po dwoch godzinach, siniejace, czarne
    ziemniaki oblepiane ziemia, ktora sypala sie przez siatke, kwasny
    twarog na ladzie sklepu, po ktorym lazily muchy, puste kiszone ogorki
    z beczki na blotnistej podlodze spozywczaka, metne piwo z fusami,
    herbatka gruzinska z patykow, itd. No i kolejki o cokolwiek lepsze.
    Przed swietami ustawiajace sie juz od 2-giej w nocy ranem. Pchanie
    sie do sklepu i nieustanne awantury. No i panowie elegancko
    wystrojeni w te jesionki w jodelke i czapki z futerkiem. Wowczas
    brudne jeszcze zazwyczaj klatki schodowe popisane po scianach, gowno
    w parkach, koslawe chodniki, zakopcone domy. Oczywiscie bylo sie
    mlodym i tego nic nie wroci.

    Naświetliłem tylko sytuację, jeżeli chcesz konkretów to musisz o nie zapytać. To teraz konstytucja jest kawałkiem papieru, wtedy były w
    niej konkrety których władze przestrzegały, było tam m.in o darmowej służbie zdrowia, o gwarancjach zatrudniania itd. Dzisiejsza służy
    wodzom tylko do wykorzystywania w czasie pobytu w toalecie. A czym
    niby lepsza jest dzisiejsza "wolność" od tamtego "zniewolenia"?
    Ja cię kręcę, przyjedź do dzisiejszej Polski i spróbuj ziemniaki które dadzą się zjeść po ugotowaniu. Także i ta sfera została zamerykanizowana, ziemniaki najadą się tylko na frytki.
    Dzisiaj twaróg to wodny roztwór serwatki który wymaga próżniowego pakowania w folię aby po dwu dniach leżenie klientowi nie została w opakowaniu grudka sera. Pieczywo, chleb to naparstek mąki i szklanka spulchniaczy, robią go teraz jak w filmach scifi wkłada gram mięsa do maszynki a wyciąga ledwo mieszczącego się  w mikrofali indyka.
    To samo dotyczy mięsa, zakłady przetwórcze za grubą kasę kupują nastrzykiwarki i do granic możliwości faszerują mięso wodą. Kiedyś za takie złodziejskie praktyki, oczywiście wykonywane po amatorsku, ktoś dostał czapę, dzisiaj sprzedawanie wodnych roztworów mięsa to oczywistość, ale znajdą się idioci którzy nike dość że przyjmują ze zrozumieniem to jeszcze sobie to chwalą.
     Możesz zdradzić po co te chorobliwe bzdury piszesz? Na płatnego agitatora mi nie wyglądasz, nie wiedzieć czemu ci są zawsze agresywni,
    a ty raczej emanujesz spokojem.. Pewnie żyjesz wspomnieniami jak to z
    kraju z wieloma niedoborami trafiłeś do takiego w którym BYŁO*
    wszystko, ale dzisiejsza Polska nie jest czymś takim.  Przyjedź do dzisiejszej Polski pomieszkaj trochę i dopiero oceń jak Ona wygląda na
    tle PRLu.

    * P.A.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Trybun@21:1/5 to All on Sat May 18 10:31:46 2024
    W dniu 16.05.2024 o 12:28, RussetBulba pisze:
    Ja zylem 36 lat w PRLu i w roznych jego fazach poza ta ostatnia
    agonalna. Nie piszesz jak dlugo Ty w nim zyles. A z koherkami latali.
    Nie bylo przymusu ale bylo postrzeganie przez, kto byl tym
    ‘postepowym’, a kto nie. Generalnie, byl srodowiskowy opor przeciw komunizacji, walce z religia, kollektywizacji i rusyfikacji. Np
    pomysly ubierania polskiego wojska w ruskie rubaszki napotksl opor.
    Ale naczelne dowodztwo calymi latami bylo ruskie. Wszystko ruskie bylo propagowane przez wladze a osmieszane przez spoleczenstwo i tak latami
    to trwalo. Jezyk rosyjski byl obowiazkowym, podczas inne dowolnymi. O
    Katyniu nie mowiono a juz gdy, to zdecydowanie twierdzono, iz byla to zbrodnia niemiecka. Po co wiec falszowano historie? Do polskiej
    konstytucji wpisano poprawke i tej milosci do CCzcP lecz nie do
    kogokolwiek innego. Czy oni nam ta miloscia sie odwzajemnili z jakims
    wpisem? A tak w ogole ten ORL byl tworem narodowym w formie i
    socjalistycznym w tresci. A przy dojsciu do komunizmu mielismy byc juz czescia tegi Zwiazku Zdradzieckiego. Ten jednak dostal nagle zadyszki
    i nieoczekiwanie padl. Jak domek z kart. Teraz tyko mozesz sobie
    rzewnie powspominac.

    Długo i niedługo, końcówka Gomułki, epoka Gierka, rewolta
    solidarnościowa i czasy po niej. I mimo tego że większość czasu żyłem za granica to mam dość dobry obraz życia w PRLu. Np wbrew temu co się mówi nigdy rodzina, sąsiedzi i znajomi nie zgłaszali potrzeb abym im
    przywoził żywność. Zakupy w Peweksie to praktycznie tylko alkohole, kosmetyki i czasem coś z elektroniki.  PRLwska żywność biła smakiem na głowę to co było oferowane w Peweksach, tak że i prywatny import był bezcelowy.
    Prosta sprawa że był opór, pseudokomuchy stawiały sprawę jasno, "my i
    wy". Dzisiejsza władza jest mądrzejsza, dzięki dzieleniu społeczeństwa
    na faworytów i siłę roboczą mogą trwać przy korytach i gnębić Polaków do
    końca świata i o miesiąc dłużej.
    Nie było żadnej rusyfikacji,. A dzisiejsza amerykanizacja jest faktem.
    Ruskie przywództwo powiadasz, Mam się cieszyć że dzisiaj ono dzisiaj
    jest czysto polskie? Nie przypominam sobie aby LWP napadało na jakieś
    wolne i suwerenne kraje aby się przypodobać ZSRR, dzisiaj poszczuci w podskokach napadamy na wskazanego wroga bez żadnych zahamowań.
    Fałszowano? a pokażesz jakieś jakieś podręczniki, sfałszowane podręczniki do historii, czy oficjalne publikacje w których jawnie
    podawano nieprawdę?
    Wiesz, trzeba chyba jednak umieć albo chociaż mieć chęci rozróżnić głoszone jawne kłamstwo od pomijania faktów milczeniem.
    Miłość wymuszana w Konstytucji? O ile się nie mylę Konstytucja
    kształtuje stan prawny państwa, a jaki zestaw kar przewidywał kodeks
    karny w przypadku stwierdzenia braku owej miłości do ZSRR?
    Z drugiej strony dzisiaj na pewno nie ma w Konstytucji nic o przymusie
    kochania USA a zobacz jak jak si  nasi wodzowie wobec nich zachowują.
    Nie padł sam z siebie tylko został zawłaszczony, a Polacy okradzeni z swojego wypracowywanego przez lata majątku.
    I jeszcze raz, PRL nie był państwem idealnym, osobiście obraz komunizmu obowiązujący w Szwecji znacznie bardziej mi się podobał, ale dzisiejsza Polska to coś znacznie gorszego od jej wcześniejszej wersji.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Trybun@21:1/5 to All on Sat May 18 12:48:16 2024
    W dniu 11.05.2024 o 13:23, RussetBulba pisze:
    Wyzsza kulture Rosji reprezentowala jej wytrzebiona czy tez wygoniona
    na Zachod inteligencja i arystokracja, ktore byly w miare cienka
    warstwa spoleczna. Rosjanie byli najliczniejsza etnicznie grupa a
    zwlaszcza ta wymarzons przez komuchow i niezbedna do budowy komunizmu wielkoprzemyslowa klasa robotnicza. I ta tez klase faworyzowano a
    poprzez priorytetowy rozwoj ciezkiego przemyslu tez i budowano. Bez
    obecnosci tej klasy teorie matksizmu- leninizmu i modele nie mialy
    bowiem sensu i nie dzialaly. Tak wiec rosyjski z koniecznosci, gdy
    esperanto wydawalo sie niepraktyczne. Ale na poczatku, gdy szlo o
    rizbicie imperium i przejecie wladzy w konkurencji z imperialistycznie nastawionymi Bialymi mniejszosci narodowe faworyzowano. Lecz jak to z rewolucjami, te z czasem pozeraja swoje dzieci, tak i w tym przypadku
    i Stalin wyrosl na cara. Obcy etnicznie carowie nie sa nowina w
    panstwie zbudowanym na tradycji moskiewskiej lecz wazne aby efektywnir spelniali swa role w naturalnie komfortowym dla Rosjan systemie
    wladzy, tj tyranii. I Stalin to dostarczal. A samo imperium zlalo
    swoja tradycje z komunizmem, jako ze ta mentalnosc wielowiekowej
    tradycji rosyjskiej opartej na komunalnej wspolnotach rolniczych
    odpowiadala. Jak i szerzenie tewolucji swiatkwej bylo zgodne z
    tradycyjna misja podbojow tego stepowego post- mongolskiego mocarsrwa.
    Proces ewolucji kulturowej, ktory akurat poszedl w tym kierunku. A
    ewolucja nie odbywa sie w prozni i musi miec material poczatkowym. W
    tym przypadku byly to pozostalosci zlotej ordy.


    Co do obcosci elit komunistycznych w Rosji, to prawda, iz w duzym
    stopniu miedzynarodowa banda swirow i morderczych psychopatow, ktora
    znalazla korzystny moment historyczny i grunt w bazie rosyjskiego spokeczenstwa, krorego rozczarowanie nieudolnoscia wojenna caratu i
    bunt wykorzystala do wlasnych celow. Potem zostala wyniszczona w
    procesie nawrotu do rusyfikacji imperium i jego faszyzacji. Proces
    zreszta nieobcy PRL- owi w przejsciu od internacjonalizmu do
    bolszewickiego faszyzmu z ktorego popedzono juz zbednych Zydow. Tak
    wiec nacjonalizm w kazda strone poza sluzalczoscia wobec Rosji.

    I tu mamy całą istotę wyższości komunizmu nad kapitalizmem. W tym pierwszym człowiek przypieprza sam na siebie, w kapitalizmie na
    "łaskawców", czyli tych co to czuja się być właścicielami ziemi, wody i powietrza. Tak wyglądał rozwój Rosji i USA. Metody te same tylko że
    efekt inny, w jednym człowiek wyrywał sobie łapy na coś czego po części stawał się właścicielem, w drugim przypadku był tylko marnym przedmiotem
    w całej sprawie. Po upadku tzw bloku wschodniego świat niestety coraz wyraźniej zmierza do tego co było im obowiązywało przed rokiem 1917,
    m.in do tego że niby produkujemy ten prąd i stawiamy te domy, płatne
    drogi itd ale coraz bardziej nas nie stać na to aby z tych dóbr przez
    samych wytwarzanych korzystać. To już nie są te same Niemcy, Dania czy Francja co 50lat temu.  Te miasteczka namiotowe z centrum Waszyngtonu
    chyba nie pasują do kraju który ma się za wzór wszelakich cnót i który
    ma czelność dyktować innym swoja ścieżkę jako drogę do szczęścia człowieka ?

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Trybun@21:1/5 to All on Tue May 21 09:28:01 2024
    W dniu 20.05.2024 o 12:59, RussetBulba pisze:



    Chyba cos ta argumentacja z feudalizmem i kapitalizmem na rzecz
    feudalizmu Ci nie wyszla, tak wiec mozesz sprobowac jeszcze raz :-). Najbardziej uczciwym glosowaniem jest glosowanie nogami. W ostatnich
    dwoch latach 450 tysiecy Kubanczykow przybylo do USA a ilu pojechalo na
    Kube? Chcesz udowodnic masowy brak racjonalizmu u ludzi w sytuacji
    prostego bytu? Jada czy ida tam gdzie im lepiej, a jak gorzej to wracaja
    z powrotem albo ida gdzie indziej. A jak kompletnie pomyleni, to ani nie
    sa w stanie sobie pomoc ani nic nie da sie nic z nimi zrobic. Jak orac w kota.

    Jak to nie wyszła? W feudalizmie pan chcąc nie chcąc musiał dawać przywileje swoim niewolnikom, np dach nad głową czy miskę strawy, także mogli oni na różne sposoby obijać się, zmienił to następny krok kapitalizmu, czyli  tzw uwolnienie, oczywiście pozorne uwolnienie bo niewolnik nadal musiał tyrać na pana dzierżawiącego, i tym samym
    nastąpił kres czasów z gwarantowanym dachem nad głowa, miską strawy i możliwością pracy na pół gwizdka. Niewolnik gdy sobie nie wypruwał żył od roboty to po prostu zdychał z głodu. Naprawdę to takie ciężkie do zrozumienia?
    Ilu Kubańczyków "uciekło" na Haiti czy Dominikanę albo do Meksyku itd?
    Ze wszystkim musisz równać do stolicy imperium? Twoje USA podbijają
    świat nie po to aby mu robić dobrze ale po to aby z tego mieć korzyści,
    tak więc nie równaj Kuby do USA. Kubańczycy mają tylko to co sami wypracowują.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Trybun@21:1/5 to All on Tue May 21 09:31:42 2024
    W dniu 20.05.2024 o 15:43, RussetBulba pisze:
    Panie Trybun, rozmawialem ze znajoma, ktora co dopiero z Polski wrocila. Potwierdza panska opinie, nic jej tam nie smakowalo, zbyt duzo sola. Stwierdzila iz nasze polskie wedliny Made in USA o niebo lepsze. Czyli
    nasz kapitalizm lepszy. A wiec mialo sens z Polski emigrowac i nie ma
    sensu tam wracac.

    Nie w soli leży wina smaku żywności, a w technologii jej wytwarzania. Sztuczne stymulowanie przyrostu wagi zwierząt rzeźnych na pewno nie
    służy jego smakowi. Poza tym to ciągłe szukanie oszczędności, po co zużywać 250 gram mąki na bochenek chleba skoro można wykorzystać 25g i 5 gram spulchniacza aby szczęśliwy klient stawał się posiadaczem bochenka
    tak samo wyglądającego. Co z tego że obecnie Polacy mogą kupować tanie pomidory przez cały rok skoro te oferowane bulwy są pomidorami tylko z
    nazwy? To niestety dla Ciebie zasługa właśnie kapitalizmu. To
    kapitaliści tną na każdym kroku koszty, a nie dzieje się tak bo to
    przykaz z biblii komuchów, czyli "Kapitału".
    Co do sensu emigracji to już sprawa indywidualna, każdy powinien sam
    sobie odpowiedzieć na to czy to było/jest dla niego korzystniejsze. Osobiście będąc za granicą zawsze mnie ciągnęło do Polski, ale gdy wróciłem, pomieszkałem trochę to już okazało się że nie jest to już ten
    sam kraj który pamiętałem. Ale nie to mnie najbardziej wkurza, a takie pieprzenia że jaka to niby Polska teraz lepsza od PRLu.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From andal@21:1/5 to RussetBulba on Tue May 21 19:32:50 2024
    On Tue, 21 May 2024 11:17:07 +0000, RussetBulba wrote:

    Trybun wrote:

    W dniu 20.05.2024 o 15:43, RussetBulba pisze:
    Panie Trybun, rozmawialem ze znajoma, ktora co dopiero z Polski
    wrocila.
    Potwierdza panska opinie, nic jej tam nie smakowalo, zbyt duzo sola.
    Stwierdzila iz nasze polskie wedliny Made in USA o niebo lepsze. Czyli
    nasz kapitalizm lepszy. A wiec mialo sens z Polski emigrowac i nie ma
    sensu tam wracac.

    Nie w soli leży wina smaku żywności, a w technologii jej wytwarzania.
    Sztuczne stymulowanie przyrostu wagi zwierząt rzeźnych na pewno nie
    służy jego smakowi. Poza tym to ciągłe szukanie oszczędności, po co
    zużywać 250 gram mąki na bochenek chleba skoro można wykorzystać 25g i >> 5

    gram spulchniacza aby szczęśliwy klient stawał się posiadaczem bochenka >>
    tak samo wyglądającego. Co z tego że obecnie Polacy mogą kupować tanie >> pomidory przez cały rok skoro te oferowane bulwy są pomidorami tylko z
    nazwy? To niestety dla Ciebie zasługa właśnie kapitalizmu. To
    kapitaliści tną na każdym kroku koszty, a nie dzieje się tak bo to
    przykaz z biblii komuchów, czyli "Kapitału".
    Co do sensu emigracji to już sprawa indywidualna, każdy powinien sam
    sobie odpowiedzieć na to czy to było/jest dla niego korzystniejsze.
    Osobiście będąc za granicą zawsze mnie ciągnęło do Polski, ale gdy
    wróciłem, pomieszkałem trochę to już okazało się że nie jest to już ten

    sam kraj który pamiętałem. Ale nie to mnie najbardziej wkurza, a takie
    pieprzenia że jaka to niby Polska teraz lepsza od PRLu.


    W przetwarzaniu zywnosci spedzilem cale zycie jak i studiowalem zreszta.
    Sol jest niezwykle skutecznym dodatkiem smakowym. Sama w sobie, jak i w polaczeniu z innymi przyprawami wzmacniajac ich dzialanie. Jest takze konserwantem oraz modyfikuje konsystencje produktow, zwlaszcza miesa.
    Bez niej czy w nizszej ilosci produkty sa mniej smaczne jak i ich konsystencja, jak np wedlin zmienia sie na miekka i wodnista. Zmienia
    sie, bo w zwiazku z bialkiem sol wiaze znacznie wiecej wody w miesie,
    otwiera bialkowe wiezy chemiczne, ktore absorbuja i utrzymuje wode w
    systemie zarowno w formie surowej jak i gotowanej. I wszystko
    funkcjonowalo po tej linii latami do momentu, kiedy sol zostala uznana
    za zly a wiec niepozadany skladnik w zywnosci. Ale jej eliminacja czy
    nawet redukcja nie okazala sie problemem latwym skoro produkty tracily
    swoje cenione przez runech cechy sensoryczne. Stad dodatki innych soli
    bez sodu jako skladnika oraz innych wiazacych wode i podnoszacych smak komponentow, co wydluza liste skladnikow na opakowaniu.

    A co do chleba, to za komuny w latach 70-tych stanowil on podstawowy
    skladnik kublow na smieci. Subsydiowany i starzejacy sie w oczach wiec
    masowo kupowany i masowo wyrzucany. Jak i masowo wylewane to kwasniejace chyde mleko rowniez ciezko subsydiowane. Subsydia do mleka w penym
    momencie byly wyzsze od wydatkow zrojeniowych. Tak wiec dodaje sie
    enzymy, ktore zapobiegaja retrogradacji skrobi w chlebie odwlekajac jego czerswienie a zatem przedluzajac uzytecznosc. Za wczesnej mlodosci kupowalismy chleb dwa razy dziennie: wczesnie rano oraz poznym
    popoludniem dzieki obecnosci pod bokiem prywatnej piekarni. Potem ja zamknieto a ta spoldzielcza juz nas traktowala tym szybko czerstwiejacym chlebem. Lecz moja niepracujaca mama reakcjonistka nie cierpiala tego skamienialego pieczywa, ktore przypominalo jej nedze swojej sierocej mlodosci, tak wiec wywiedziala sie o ktorej godzinie jaka piekarnia
    wypuszcza swieze pieczywo i tak sie ganialo za nim po miescie. Juz jako ciekawostka, to chleb byl tak tani ic hodowcy swin skarmiali go bo byl
    tanszy niz zboze..

    dodam ze mleko w prl bylozatrute rtecia!



    --
    Painters, electricians, comedians, journalists, rule the world.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Trybun@21:1/5 to All on Thu May 23 19:40:51 2024
    W dniu 20.05.2024 o 12:45, RussetBulba pisze:
    Trybun wrote:

    W dniu 18.05.2024 o 12:16, RussetBulba pisze:
    Malo konkretne piszesz. O wszystkim i o niczym. Konstytucja byla
    kawalkiem papieru. Wolnosc osobista byla bardzo limitowana i
    wydzielana jak niewolnikom. Jakosc zywnosci? To podkwasniale mleko
    juz w sklepie, chleb czerstwy po dwoch godzinach, siniejace, czarne
    ziemniaki oblepiane ziemia, ktora sypala sie przez siatke, kwasny
    twarog na ladzie sklepu,  po ktorym lazily muchy, puste kiszone
    ogorki z beczki na blotnistej podlodze spozywczaka, metne piwo z
    fusami, herbatka gruzinska z patykow, itd. No i kolejki o cokolwiek
    lepsze. Przed swietami ustawiajace sie juz od 2-giej w nocy ranem.
    Pchanie sie do sklepu i nieustanne awantury. No i panowie elegancko
    wystrojeni w te jesionki w jodelke i czapki z futerkiem. Wowczas
    brudne jeszcze zazwyczaj klatki schodowe popisane po scianach, gowno
    w parkach, koslawe chodniki, zakopcone domy. Oczywiscie bylo sie
    mlodym i tego nic nie wroci.

    Naświetliłem tylko sytuację, jeżeli chcesz konkretów to musisz o nie
    zapytać. To teraz konstytucja jest kawałkiem papieru, wtedy były w niej >>
    konkrety których władze przestrzegały, było tam m.in o darmowej służbie

    zdrowia, o gwarancjach zatrudniania itd. Dzisiejsza służy wodzom
    tylko do wykorzystywania w czasie pobytu w toalecie. A czym niby
    lepsza jest dzisiejsza "wolność" od tamtego "zniewolenia"?
    Ja cię kręcę, przyjedź do dzisiejszej Polski i spróbuj ziemniaki
    które dadzą się zjeść po ugotowaniu. Także i ta sfera została
    zamerykanizowana, ziemniaki najadą się tylko na frytki.
    Dzisiaj twaróg to wodny roztwór serwatki który wymaga próżniowego
    pakowania w folię aby po dwu dniach leżenie klientowi nie została w
    opakowaniu grudka sera. Pieczywo, chleb to naparstek mąki i szklanka
    spulchniaczy, robią go teraz jak w filmach scifi wkłada gram mięsa do
    maszynki a wyciąga ledwo mieszczącego się  w mikrofali indyka.
    To samo dotyczy mięsa, zakłady przetwórcze za grubą kasę kupują
    nastrzykiwarki i do granic możliwości faszerują mięso wodą. Kiedyś za >> takie złodziejskie praktyki, oczywiście wykonywane po amatorsku, ktoś
    dostał czapę, dzisiaj sprzedawanie wodnych roztworów mięsa to
    oczywistość, ale znajdą się idioci którzy nike dość że przyjmują ze >> zrozumieniem to jeszcze sobie to chwalą.
      Możesz zdradzić po co te chorobliwe bzdury piszesz? Na płatnego
    agitatora mi nie wyglądasz, nie wiedzieć czemu ci są zawsze agresywni, a >>
    ty raczej emanujesz spokojem.. Pewnie żyjesz wspomnieniami jak to z
    kraju z wieloma niedoborami trafiłeś do takiego w którym tylko wszystko, >>
    ale dzisiejsza Polska nie jest czymś takim.  Przyjedź do dzisiejszej
    Polski pomieszkaj trochę i dopiero oceń jak Ona wygląda na tle PRLu.


    Widze, ze w jakims zlym kapitalizmie mieszkasz, bo te nasze polskie
    wyroby w kapitalistycznej Ameryce sa bardzo dobre. Czyli kapitalizm im
    nie szkodzi a gdy lepsze od tych w Polsce to moze i pomaga? Faktem, ze
    sa tacy co twierdza iz sa rzeczywiscie lepsze niz w Polsce, a wiec moze
    nie system tylko ludzie, ktorzy przy zroznicowaniu cenowym nie moga sie oprzec temu co tansze? Przyjechac aby pomieszkiwac nie bede, bo nie
    lubie biadolenia i narzekania a tam tego w nadmiarze. Jak tej wody o
    ktorej piszesz w miesie. A przyjezdzac na krotko juz nie beda, bo od
    kilku lat takie dlugie przeloty samolotowe juz mi szkodza. Wiec zostane
    przy tej szynce z lokalnego polskiego sklepu. Ale zapytam rodziny co
    sadza o tym, ze gdy zechcesz zjesc kawal uczciwej polskiej kielbasy, to musisz jechac do USA lub Kanady, bo jej nie uswiadczysz na miejscu.
    A co do usposobienia, to chyba nabralem tego pozytywnego, amerykanskiegi
    i widze rzeczywistosc nie tylko w ponurych polskich kolorach.

    Nigdy nie miałem okazji mieszkać w 'dobrym kapitalistycznym" kraju. A
    ten kapitalistyczny bandytyzm terroryzujący normalnego Polaka na każdym
    kroku to import zdaje się prosto z USA. Z tą uwagą że dobre rzeczy z
    tego kraju mają wielkie problemy aby się przebić, a złe są wprowadzane
    bez żadnej zwłoki. Przykładowo poszanowania prawa nigdy się tu nie doczekam, polskie prawo zabrania zawłaszczać brzegi jezior, czyli m.in ogradzać siatkami, ale wszyscy to robią i czują bezkarnie bo nie ma kto przywołać do porządku tych  złodziei. Albo np matactwa w bankach przyjęły się błyskawicznie,  "od ręki" . Natomiast np o wolności słowa to już Polacy zupełnie mogą zapomnieć.
    Daj spokój, przyjedź, zupełnie nie ma przymusu biadolić, możesz załadować łódź podjechać do siatki odgradzającej dostęp do jeziora, i nie biadolić a paść na kolana i wychwalać opatrzność że to że dała  ci
    żyć w kapitalizmie, który to kreuje tak wspaniale postawy że złodziej
    nie pożałował kasy na siatkę..
    Co do jakości obecnych polskich kiełbas, to sprawy tak się mają że młodzi, czyli np dwudziestolatkowie nie będą narzekać bo oni zwyczajnie
    nie wiedzą jak smakowały te PRLowskie wędliny i jaki może być ich smak.
    Ty pewnie  też już tak przywykłeś do amerykańskich że i one ci smakują. Tymczasem przemysłowy tucz zwierząt najbardziej psujący walory mięsa to amerykański wynalazek. Przypuszczam że samej wody do "uzdatniania" aby zwiększać nią gramaturę to u was nawet nie stosują, zresztą do spieprzenia smaku woda nie jest obowiązkowa..

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Trybun@21:1/5 to All on Thu May 23 19:42:52 2024
    W dniu 21.05.2024 o 13:17, RussetBulba pisze:
    Trybun wrote:

    W dniu 20.05.2024 o 15:43, RussetBulba pisze:
    Panie Trybun, rozmawialem ze znajoma, ktora co dopiero z Polski
    wrocila.
    Potwierdza panska opinie, nic jej tam nie smakowalo, zbyt duzo sola.
    Stwierdzila iz nasze polskie wedliny Made in USA o niebo lepsze. Czyli
    nasz kapitalizm lepszy. A wiec mialo sens z Polski emigrowac i nie ma
    sensu tam wracac.

    Nie w soli leży wina smaku żywności, a w technologii jej wytwarzania.
    Sztuczne stymulowanie przyrostu wagi zwierząt rzeźnych na pewno nie
    służy jego smakowi. Poza tym to ciągłe szukanie oszczędności, po co
    zużywać 250 gram mąki na bochenek chleba skoro można wykorzystać 25g i 5

    gram spulchniacza aby szczęśliwy klient stawał się posiadaczem bochenka >>
    tak samo wyglądającego. Co z tego że obecnie Polacy mogą kupować
    tanie pomidory przez cały rok skoro te oferowane bulwy są pomidorami
    tylko z nazwy? To niestety dla Ciebie zasługa właśnie kapitalizmu. To
    kapitaliści tną na każdym kroku koszty, a nie dzieje się tak bo to
    przykaz z biblii komuchów, czyli "Kapitału".
    Co do sensu emigracji to już sprawa indywidualna, każdy powinien sam
    sobie odpowiedzieć na to czy to było/jest dla niego korzystniejsze.
    Osobiście będąc za granicą zawsze mnie ciągnęło do Polski, ale gdy
    wróciłem, pomieszkałem trochę to już okazało się że nie jest to już ten

    sam kraj który pamiętałem. Ale nie to mnie najbardziej wkurza, a
    takie pieprzenia że jaka to niby Polska teraz lepsza od PRLu.


    W przetwarzaniu zywnosci spedzilem cale zycie jak i studiowalem zreszta.
    Sol jest niezwykle skutecznym dodatkiem smakowym. Sama w sobie, jak i w polaczeniu z innymi przyprawami wzmacniajac ich dzialanie. Jest takze konserwantem oraz modyfikuje konsystencje produktow, zwlaszcza miesa.
    Bez niej czy w nizszej ilosci produkty sa mniej smaczne jak i ich konsystencja, jak np wedlin zmienia sie na miekka i wodnista. Zmienia
    sie, bo w zwiazku z bialkiem sol wiaze znacznie wiecej wody w miesie,
    otwiera bialkowe wiezy chemiczne, ktore absorbuja i utrzymuje wode w
    systemie zarowno w formie surowej jak i gotowanej. I wszystko
    funkcjonowalo po tej linii latami do momentu, kiedy sol zostala uznana
    za zly a wiec niepozadany skladnik w zywnosci. Ale jej eliminacja czy
    nawet redukcja nie okazala  sie problemem latwym skoro produkty tracily swoje cenione przez runech cechy sensoryczne. Stad dodatki innych soli
    bez sodu jako skladnika oraz innych wiazacych wode i podnoszacych smak komponentow, co wydluza liste skladnikow na opakowaniu.

    A co do chleba, to za komuny w latach 70-tych stanowil on podstawowy
    skladnik kublow na smieci. Subsydiowany i starzejacy sie w oczach wiec
    masowo kupowany i masowo wyrzucany. Jak i masowo wylewane to kwasniejace chyde mleko rowniez ciezko subsydiowane. Subsydia do mleka w penym
    momencie byly wyzsze od wydatkow zrojeniowych. Tak wiec dodaje sie
    enzymy, ktore zapobiegaja retrogradacji skrobi w chlebie odwlekajac jego czerswienie a zatem przedluzajac uzytecznosc. Za wczesnej mlodosci kupowalismy chleb dwa razy dziennie: wczesnie rano oraz poznym
    popoludniem dzieki obecnosci pod bokiem prywatnej piekarni. Potem ja zamknieto a ta spoldzielcza juz nas traktowala tym szybko czerstwiejacym chlebem. Lecz moja niepracujaca mama reakcjonistka nie cierpiala tego skamienialego pieczywa, ktore przypominalo jej nedze swojej sierocej mlodosci, tak wiec wywiedziala sie o ktorej godzinie jaka piekarnia
    wypuszcza swieze pieczywo i tak sie ganialo za nim po miescie. Juz jako ciekawostka, to chleb byl tak tani ic hodowcy swin skarmiali go bo byl
    tanszy niz zboze..

    No to może coś więcej o "produkcji mięsa" w USA? W Polsce nawet w nazwie nie ma już "hodowcy zwierząt", są "producenci mięsa", tak samo jaj czy mleka.
    Z chlebem w Poznaniu zawsze był i jest problem, ale były i są małe piekarnie gdzie można dostać całkiem zjadliwe pieczywo. Pisząc o tych
    paru gramach mąki w bochenku i spulchniaczach miałem na myśli pieczywo w marketach, czyli tam gdzie zaopatruje się w chleb 90% klientów. W PRLu
    za coś takiego pewnie skończyłoby się kryminałem dla oszusta.
    W tym masz racje, albo do przetworów mlecznych PRL dużo dopłacał albo to teraz ktoś tak ceny sztucznie wywindował. Bo małych mleczarni w Polsce praktycznie już nie ma są gigantyczni monopoliści. Faktem jest że na własne oczy widziałem rodzinę Holendrów którzy wylądowali bagażnik auta żółtym serem, na pewno powyżej 100 kg i z biednej Polski pojechali z nim
    do swojej bogatej Holandii. Aha, i przy okazji zabrali jeszcze około
    50kg wołowiny.. A tyle tych krów mieli u siebie na miejscu.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)