Nakręca od lat wiara we Wszemogącego. Pośrednicy od biletów do nieba, prześcigają się który z nich więcej razy wypowie zaklęcie "nie zabijaj".
Franek z CPP (centrum praktyk pedofilskich), wręcz zachęca by błagać Wszechmogącego o przebaczenie, oraz pilnie słuchać jego głosu, który wzywa by bronić ludzkiego życia, szacunku dla istoty ludzkiej stworzonej na obraz i podobieństwo.
Poprzez miłość do bliźniego okazujemy naszą cześć Wszechmogącemu - twierdzi.
W paszczach są nadzwyczaj mocni, ale w czynach zdecydowanie chujowo im idzie. Kto kogo stworzył na obraz i podobieństwo swoje, szkoda czasu i energii żeby tłumaczyć. Bzdety nie zasługują na wysiłek.
Paru innych chujów w czerwonych beretach - mnie więcej, w tym samym stylu nawija z tej "szacownej instytucji" którą reprezentują, która wcale nie jest kurwa szacowna, jest w istocie zgniłym moralnie organizmem, który wsławił się w historii
bezmiarem okrucieństwa, a zabijanie ludzi ma wpisane w swój kodeks. Stowarzyszenie morderców z licencją, którą sami sobie kurwy przyznali.
Jakoś tak przez te wieki nie dało się zauważyć jakiegokolwiek szacunku do bliźniego, wręcz przeciwnie, zupełnie bez jakiegokolwiek szacunku traktowali swoich wyznawców z dużą dozą okrucieństwa. Zabijano opornych i wątpiących, a jeśli o
metody eliminacji chodzi, to Hamas z Hezbollahem dużo by się mogli nauczyć, gdyby przeczytali chrześcijańskie źródła i dokładne opisy metod walki. Ofiary kościoła nosiły i nadal noszą w sobie specyficzne znamię boga.
Jeśli ktoś żądny krwi + makabrycznych opisów niech pobieżnie przeleci historię, szczególnie wielowiekowy proces zawłaszczania przez chrześcijańskich terrorystów nowych kontynentów, eksterminacje w imię wiary plemion tubylczych ludów, nie
zapominając bynajmniej o europejskich wojnach religijnych, w imię boga i dla boga według przepisu świętej inkwizycji.
Potem, czyli teraz, wychodzi na ambonę taki jeden chuj z drugim, zapewne strojny w ociekające złotem wdzianka, ze spasionym dupskiem, wielkim kałdunem, z ryjem pełnym frazesów, po uprzednim przełknięciu kawała świni i przepiciu tego gorzałą
lub winem - mówiąc, jak gdyby nigdy nic o pokorze, umiarze, skromności i miłości do bliźniego, czego wymaga ponoć ów dobrotliwy Wszechmogący, firmujący od zawsze, od zarania swego, wszelkie możliwe zbrodnie i skurwysyństwa.
Do tego jeszcze, ten Jezus, doklejany wszędzie jak kaczy zbuk do Prawa i Sprawiedliwości, odmieniany przez wszelkie możliwe przypadki, którego nikt nigdy nie widział nie słyszał, jeden chuj wie czy ktoś taki istniał i czy zwariował na pewno,
czy tylko udawał nawiedzonego, który był taki wspaniały, a mimo tego dał się kurwa ukrzyżować, choć zapewne gdyby był tak wspaniały - jak legendy twierdza, to najpewniej by żył do dziś - wszak Wszechmogący!
Biorąc pod uwagę kontekst wydarzeń dziejących się dziś tam, gdzie Wszechmogący kiedyś stąpał, wiele wskazuje na to, iż ów Jezus był być może pierwszym Palestyńczykiem którego zabili Żydzi - to ważne, bo polskim, pomrocznym katolikom
znacząco może poprawić humor, gdyż jeśli już mają się modlić, to chyba lepiej do Palestyńczyka niż Żyda - zwłaszcza w przypadku narodu skonfigurowanego tak antysemicko. Bez ceny to wiedza!
https://ebd.cda.pl/620x395/130154824d?autostart=1
--- SoupGate-Win32 v1.05
* Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)