• =?UTF-8?Q?=22Pieni=C4=99dzy_nie_ma_i_nie_b=C4=99dzie=22=2C_czyli_ko?= =

    From Nostradamus@21:1/5 to All on Thu Oct 19 13:22:26 2023
    Politycy mający tworzyć przyszłe zaplecze rządowe chodzą do mediów i opowiadają, jak to nie da się realizować obietnic partii, z którymi mają oni tworzyć koalicję. Powód jest prozaiczny: chodzi o to, by partnerzy
    za każdą obronioną obietnicę odpowiednio dużo zapłacili.

    W ostatnich dniach w mediach pojawiło się kilkoro polityków z partii mających tworzyć przyszły rząd, którzy oceniali obietnice wyborcze
    swoich kolegów.

    W ten oto sposób dowiedzieliśmy się m.in., że ciężko będzie wprowadzić kwotę wolną od podatku w wysokości 60 tys. zł, trudno będzie znaleźć pieniądze na program 800 plus, zapowiedziany program kredytowy jest niedoskonały, a tak w ogóle z tym prawem aborcyjnym to trzeba usiąść i
    na spokojnie porozmawiać.

    Uspokajam: po prostu cztery partie zaczynają właśnie powyborczą układankę. I trzeba trochę poharcować w mediach, by ugrać więcej przy negocjacyjnym stole.

    Przeciwnicy nowych przyszłych rządzących już przypominają słowa dawnego ministra finansów w rządzie PO-PSL Jacka Rostowskiego, że "pieniędzy nie
    ma i nie będzie". I że ta, negatywnie oceniana przez Polaków,
    perspektywa powróciła. Tyle że nic na to nie wskazuje. Pieniądze na
    wydatki będą. A partie, które mają tworzyć koalicję, po prostu ciągną za
    kołdrę, by były przede wszystkim na ich propozycje.

    Wymiana opinii

    Niektórzy twierdzą, że po prostu odzwyczailiśmy się od płodozmianu opinii. I że to wartość, gdy dziś ludzie z jednej przyszłej koalicji
    mają różne poglądy, podczas gdy w Prawie i Sprawiedliwości mieli te
    same, jedyne słuszne, wyznawane przez prezesa.

    I coś w tym bez wątpienia jest, bo sam pisałem o nadziei na żywszą
    debatę o istotnych kwestiach społecznych.

    Ale nie bądźmy też naiwni: obecne krytykowanie projektów swoich
    przyszłych koalicjantów to nie kwestia wymiany myśli, tylko kwestia politycznych strategii. Jakoś, dziwnym trafem, w ostatniej fazie
    kampanii wyborczej politycy potrafili ugryźć się w język. Wątpliwe, że nagle utracili tę umiejętność.

    Gdyby chodziło tylko o wymianę poglądów, to chociaż przez kilka tygodni politycy mający stanowić rządowe zaplecze wymienialiby je między sobą, a nie za pośrednictwem mediów i Twittera.

    Gra o wysoką stawkę

    Najaktywniejsza jest Trzecia Droga, w szczególności Polska 2050.

    Wielu komentujących zwraca uwagę na twitterowe wyskoki Anny-Marii
    Żukowskiej z Lewicy, ale Żukowska - w lepszym bądź gorszym stylu; na
    pewno w swoim niepowtarzalnym - odpowiada na to, co do debaty publicznej wpuszczają politycy Polski 2050.

    To od nich dowiedzieliśmy się, że kluczowe postulaty Koalicji
    Obywatelskiej i Lewicy niekoniecznie będą realizowane, a przynajmniej - niekoniecznie będą realizowane prędko.

    To przedstawiciele Polski 2050 mówią, że generalnie nie chodzi o
    stanowiska, ale fotel marszałka Sejmu to za tak świetny wynik wyborczy i udział w odsunięciu PiS-u od władzy się należy.

    I, dla jasności, może komuś się ten styl nie podobać, ale jest on zrozumiały.

    We współczesnym świecie wykorzystywanie włączonych kamer, mikrofonów i powszechnego dostępu do mediów społecznościowych jest jedną z
    podstawowych strategii negocjacyjnych.

    Czas zapłaty

    Gdy Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050 mówi publicznie, że z takimi
    sprawami jak kluczowy postulat podatkowo-gospodarczy Koalicji
    Obywatelskiej, czyli podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł, będzie problem - nie chodzi o to, że tego się nie da wprowadzić.

    Nie chodzi też nawet o to, że Polska 2050 tego nie poprze.

    Chodzi o to, że poparcie każdego ważnego dla jednej partii rozwiązania kosztuje.

    Może więc być trochę na zasadzie: "Naszym zdaniem nie da się wprowadzić tego postulatu w życie... Dwóch dodatkowych wiceministrów, mówicie? A,
    no to może jednak się da. A co powiecie na trzech?".

    Ktoś mógłby teraz zakrzyknąć: czy naprawdę powinno chodzić o stanowiska?!

    Tyle że tylko ktoś naiwny może sądzić, że nie chodzi o stanowiska. A, dodatkowo, w obejmowaniu możliwie największej liczby stanowisk, choćby
    na poziomie wiceministrów, nie ma nic złego.

    Każda partia szła do wyborów ze swoimi postulatami. I każda musi
    pokazać, że w trudnych koalicyjnych warunkach chce ich zrealizować jak najwięcej. A ciężko jest cokolwiek zrobić, gdy nie wywalczy się dla
    siebie najważniejszych stanowisk.

    Pieniądze i obietnice

    Narracja polityków dotychczasowej opozycji, że z realizacją części obietnic wyborczych będzie kłopot, bo budżet świeci pustkami, nie jest najrozsądniejsza.

    Raz, że wiedza na ten temat nie zmieniła się na przestrzeni ostatnich
    dwóch tygodni.

    Projekt budżetu na 2024 r. jest znany od kilku tygodni i tak samo
    wiadomo, że Prawo i Sprawiedliwość wiele wydatków poukrywało, by nie raziły tak mocno z poziomu ustawy budżetowej.

    Dwa - Donald Tusk, lider opozycji, zapowiadał, że pieniądze na obietnice wyborcze się znajdą. I żeby Polacy się o to nie martwili.

    Powstała już narracja, że to źli dziennikarze chcą rozliczać rząd, który
    jeszcze nie istnieje. Tyle że tu nie chodzi o rozliczanie, a o to, że niektórzy po chwili od zakończenia wyborów starają się wykaraskać z
    tego, co mówili jeszcze kilka dni temu.

    Bez tajności

    Ale widać też pozytywy w prowadzonych już negocjacjach koalicyjnych.
    Lewica, Polska 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe publicznie
    zapowiedziały, że chcą, aby przyszła umowa koalicyjna była jawna.
    Koalicja Obywatelska zaś wielokrotnie podkreślała, że patologią było działanie tzw. Zjednoczonej Prawicy, która swoją umowę koalicyjną ukryła.

    Taka zapowiedź to dobry znak - o ile oczywiście nie będzie tak, że sama umowa będzie jawna, a do niej zostanie dołączony długi tajny załącznik.

    Tak czy inaczej, w ostatnich dniach, po posłuchaniu niektórych
    polityków, można się było zastanowić, o co tu w ogóle chodzi; po co oni to wygadują.

    Niebawem przestaną - w momencie, w którym umowa koalicyjna zostanie zawarta.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)