• =?UTF-8?Q?Debata_wyborcza_w_TVP=2E_Komorowski_m=C3=B3wi=2C_kto_by?= =?U

    From Nostradamus@21:1/5 to All on Mon Oct 9 23:15:34 2023
    Były prezydent Bronisław Komorowski ocenił debatę wyborczą, która została zorganizowana przez TVP. - Ostre wypowiedzi Morawieckiego i
    Tuska są śladem przyjętej koncepcji na polaryzację. W mojej ocenie nie przyniosło im to sukcesu. Otworzyło drogę dla pozostałych uczestników debaty - mówi w rozmowie z WP.

    W rozmowie z Wirtualną Polską były prezydent Bronisław Komorowski
    wskazuje jednego wygranego. Mówi też wprost o błędach, które popełniła TVP przy organizacji debaty.

    "Trzech przedstawicieli sfery rządzącej"

    - Miał rację Szymon Hołownia, że na debacie będzie trzech
    przedstawicieli sfery rządzącej, bo premier Mateusz Morawiecki i dwóch dziennikarzy - komentuje były prezydent. - Tę rolę im wyznaczono i
    pozwolono ją zrealizować - ocenia.

    I podkreśla, że pytania były tendencyjnie zadawane, ale też
    interpretowane już w samej treści. Stąd ich nienaturalna objętość i czas czytania. - Sugerowano w nich, że są tylko dwa stanowiska: rządowe i
    całej opozycji. Nie miało to sensu, bo potem wszyscy kandydaci starali
    się podkreślać, że mają swój własny, a nie tylko ogólnoopozycyjny czy ogólnorządowy pogląd na sprawę. To nie było fair - podkreśla były prezydent.

    Zaproszenie do debaty. "Prezes PiS nie jest skłonny dyskutować"
    Komorowski dodaje, że żałuje, "że nie ma takiej debaty jak kiedyś",
    czyli takiej, gdzie było miejsce na polemikę czy kontrę i odpowiedź na wypowiedź występujących. - I tak tworzono jakieś interakcje. Głównie premier Mateusz Morawiecki, atakując Donalda Tuska - zaznacza były
    prezydent. A Tusk nie był dłużny w tych zaczepkach.

    - Premier Morawiecki wymuszał jakiekolwiek formy odpowiedzi. Trzeba było
    po prostu stworzyć w sposób formalny taką możliwość, jakieś riposty dla kandydatów - dodaje.

    Komorowski odniósł się także do zaproszenia premiera Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego przez Donalda Tuska do kolejnej debaty w
    najbliższy piątek. Zaproszenie padło na sam koniec debaty w TVP, w
    minutowej sekcji podsumowującej.

    - Nikt nie ma wątpliwości, że skoro Kaczyński czmychnął do Przysuchy,
    nie przyjedzie specjalnie na zaproszenie Tuska. To było zaproszenie, aby podkreślić, że prezes PiS nie jest skłonny dyskutować, polemizować z kimkolwiek ze swoich adwersarzy - ocenia Komorowski.

    W opinii byłego prezydenta, obaj premierzy skazali się na pewne
    ograniczenia. - Morawiecki atakował Tuska, mówiąc w sposób niegrzeczny "on". To forma, która świadczy o braku kultury premiera. Ostre
    wypowiedzi są śladem przyjętej koncepcji na polaryzację. W mojej ocenie
    nie przyniosło im to sukcesu. Otworzyło to drogę dla pozostałych uczestników debaty - zaznacza.

    - Krzysztof Bosak wystąpił bardzo poprawnie, był bardzo przygotowany. Zyskał na debacie i mówię to, choć jest bardzo odległy od moich
    osobistych poglądów czy oczekiwań co do polityki. Ma pewną wyraźną skłonność do mówienia konkretów, używania argumentów, a nie inwektyw - ocenia.

    Odnosząc się do Krzysztofa Maja, przedstawiciela Bezpartyjnych Samorządowców, Komorowski mówi, że niewiele jest w stanie o nim powiedzieć. - Nie wiem, jaką rolę chce odgrywać. Jest podejrzewany o to, że ma komuś po prostu odebrać głosy - dodaje były prezydent.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)