• =?UTF-8?Q?Ca=C5=82y_=C5=9Bwiat_oburzony_na_Kanad=C4=99_za_uhonorowa?= =

    From senna@21:1/5 to All on Mon Sep 25 01:02:29 2023
    https://youtu.be/yD9vStNUHOk

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From senna@21:1/5 to senna on Mon Sep 25 01:06:57 2023
    On 9/25/2023 1:02, senna wrote:
    https://youtu.be/yD9vStNUHOk
    WARMINGTON: A Nazi being cheered in the House of Commons a dark day https://torontosun.com/news/local-news/warmington-a-nazi-being-cheered-in-the-house-of-commons-a-dark-day

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From senna@21:1/5 to senna on Mon Sep 25 12:12:08 2023
    On 9/25/2023 1:06, senna wrote:
    On 9/25/2023 1:02, senna wrote:
    https://youtu.be/yD9vStNUHOk
    WARMINGTON: A Nazi being cheered in the House of Commons a dark day https://torontosun.com/news/local-news/warmington-a-nazi-being-cheered-in-the-house-of-commons-a-dark-day
    https://youtu.be/x9M6L5GbuSU

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Piotr@21:1/5 to All on Mon Sep 25 11:48:46 2023
    czy nie rozczula, ze najbardziej oburzeni sa Konfederaci (senna, Zexon z paroma watkami na ten sam temat wczoraj)
    - choc jeden z Wodzow (Fuehrerow?) Konfederacji, Mintzen, umiescil Zydow na pierwszym miejscu tego czego elektorat
    Partii nie znosi?

    "Piątka Konfederacji: Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej." Sławomir Mentzen, 2019.
    I czy nie powinniscie tropic w Polsce "ekspozytury amerykańsko-żydowskiej" (c) waszego red. Michalkiewicza?

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From =?UTF-8?B?WmV4b27wn4e18J+HsQ==?=@21:1/5 to Piotr on Mon Sep 25 13:02:07 2023
    On 9/25/2023 12:48, Piotr wrote:
    czy nie rozczula, ze najbardziej oburzeni sa Konfederaci (senna, Zexon z paroma watkami na ten sam temat wczoraj)

    A wy Piotrze jesteście oburzeni czy nie? Bardzo proszę o jednoznaczną odpowiedź!

    2

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Russet Bulba@21:1/5 to All on Mon Sep 25 12:57:17 2023
    On Monday, September 25, 2023 at 4:02:14 PM UTC-3, Zexon🇵🇱 wrote:
    On 9/25/2023 12:48, Piotr wrote:
    czy nie rozczula, ze najbardziej oburzeni sa Konfederaci (senna, Zexon z paroma watkami na ten sam temat wczoraj)
    A wy Piotrze jesteście oburzeni czy nie? Bardzo proszę o jednoznaczną odpowiedź!

    2
    Ej tam, oburzeni. Raczej rozbawieni ta masowa bezmyslnoscia, gdy cos wydaje sie bardzo poprawne politycznie, to wszyscy zrywaja sie na rowne nogi w owacji i to nie raz. Poczym okazuje sie iz wielbili falszywego idola.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Piotr@21:1/5 to All on Mon Sep 25 12:37:15 2023
    On Monday, September 25, 2023 at 4:32:14 PM UTC-2:30, Zexon🇵🇱 wrote:
    On 9/25/2023 12:48, Piotr wrote:
    czy nie rozczula, ze najbardziej oburzeni sa Konfederaci (senna, Zexon z paroma watkami na ten sam temat wczoraj)
    A wy Piotrze jesteście oburzeni czy nie? Bardzo proszę o jednoznaczną odpowiedź!

    Tak. A tu reszta pytania ktora Zexon czemus wycial:

    czy nie rozczula, ze najbardziej oburzeni sa Konfederaci (senna, Zexon z paroma watkami na ten sam temat wczoraj]
    - choc jeden z Wodzow (Fuehrerow?) Konfederacji, Mintzen, umiescil Zydow na pierwszym miejscu tego czego elektorat
    Partii nie znosi?
    "Piątka Konfederacji: Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej." Sławomir Mentzen, 2019.
    I czy nie powinniscie tropic w Polsce "ekspozytury amerykańsko-żydowskiej" (c) waszego red. Michalkiewicza?

    Jaki jest Panski stosunek do ww. Menztena i Michalkiewicza o Zydach, ktorych slowa czemus Pan wycial.
    Bardzo proszę o jednoznaczną odpowiedź!

    No bo o tym, ze popieracie stanowiska Michalkiewicza broniacego pedofilii i winiacego ofiary pedfofilii - to nie musi Pan
    potwierdzac, bo Panska jednoznaczna wypowiedz w tej sprawie jest juz na scp:

    Ofiara pedofila, ktora jako 12-letnia dziewczynke wywiozl do innego miasta i brutalnie gwalcil przez 10 miesiecy:

    "Jest 23.00, słyszę jak idzie po klatce i przekręca się klucz w drzwiach. Kładzie na przedpokoju sutannę, ściąga koloratkę, przychodzi do pokoju i pyta: śpisz? (…) Przyszedł, położył się obok i gwałcił mnie kilka godzin z przerwami…
    Nie byłam w stanie się bronić, moje szarpanie, kopanie nic nie dawało a jedynie się wściekał i był jeszcze brutalniejszy. Ważyłam ok. 40 kg, a on ważył ponad 100 kg, miał 196 cm wzrostu, ja byłam małą dziewczynką. Rano wstał, ubrał się
    i pojechał na mszę którą miał na 6.00, zamknął drzwi…"
    Gwalcona dziewczynka probowala powiedziec doroslym o swojej gehennie: gdy powiedziala innemu ksiedzu o tym na
    spowiedzi, czerwony na twarzy ksiadz wyskoczyl z konfesjonalu i wypedzil ja kosciola. Gdy powiedziala swojej matce
    - jej matka uderzyla ja w twarz.

    - Zexon: Problem jest w tym, że ta dziewczynka regularnie chodziła do szkoły a po szkole szła na "gwałty" i tak codziennie a po "gwałtach" wracała do domu.

    - Michalkiewicz: o gwalconej dziewczynce - "kurwa"

    Ofiara pedofila:
    "Kiedy usiadłam, zaczął mnie wszędzie dotykać i powiedział: 'Mała, przytyłaś ostatnio i wymiotujesz. Tylko nie mów, że jesteś w ciąży? Jeśli jesteś to albo usuniesz albo cię wywiozę za granicę'. (…) Potem zabrał do znajomej
    ginekolog. Weszliśmy do gabinetu, pani doktor kazała mi usiąść na fotelu, on stał obok. Podała mi jakiś lek i pamiętam dopiero moment jak obudziłam się na plebanii w Stargardzie, on siedział wtedy przy komputerze i coś pisał, a mnie tak
    bardzo bolało całe podbrzusze, miałam spodnie brudne od krwi. Zaczęłam płakać i mówiłam mu, że bardzo boli, że nie mogę wstać. Powiedział, że dostałam leki przeciwbólowe i ból minie. Długo później krwawiłam. Następnego dnia po
    aborcji dalej mnie gwałcił. Nie pozwolił mi nawet odpocząć [po aborcji] , nie pozwolił, żeby rany się zagoiły. To był taki ból, że myślałam, że umieram i chyba nawet chciałam umrzeć. To był moment w którym marzyłam, żeby mnie
    zamordował. Żebym nie musiała już cierpieć".

    - Zexon: Problem jest w tym, że ta dziewczynka regularnie chodziła do szkoły a po szkole szła na "gwałty" i tak codziennie a po "gwałtach" wracała do domu.

    - Michalkiewicz:
    -"Miliona złotych to taka panienka jedna z drugą przez całe życie może nie zarobić, a tutaj za jednego sztosa [jak wygladal ten "jeden sztos" patrz powyzej]";
    -"No to żadne kurwy nie są tak wysoko wynagradzane na całym świecie", -"Wiele pań za znacznie mniejsze pieniądze spódniczki podciąga",
    - "Dostać milion złotych za molestowanie, że tam kiedyś, ktoś tam wsadził rękę pod spódniczkę, no któż by nie chciał"
    https://groups.google.com/g/soc.culture.polish/c/E30eIPr9j3A/m/O1lu3LwrBAAJ

    I po czyms takim Anonim Zexon oskarza ... mnie o popieranie pedofilii.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Piotr@21:1/5 to Russet Bulba on Mon Sep 25 15:36:36 2023
    On Monday, September 25, 2023 at 5:27:18 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 4:02:14 PM UTC-3, Zexon🇵🇱 wrote:
    On 9/25/2023 12:48, Piotr wrote:
    czy nie rozczula, ze najbardziej oburzeni sa Konfederaci (senna, Zexon z paroma watkami na ten sam temat wczoraj)
    A wy Piotrze jesteście oburzeni czy nie? Bardzo proszę o jednoznaczną odpowiedź!

    2
    Ej tam, oburzeni. Raczej rozbawieni ta masowa bezmyslnoscia, gdy cos wydaje sie bardzo poprawne politycznie, to wszyscy zrywaja sie na rowne nogi w owacji i to nie raz.

    Liberalowie i NDP przywykli to etykietek bardzopoprawnosci politycznej - ale nasz Pierre Polievere, ktory robil sobie zdjecia z z antyszczepionkowcami i "winked at white supremacists", teraz ze swoja Partia Konserwatywna "zerwal sie na rowne nogi
    w owacji i to nie raz" . Co innego slyszec swojej o "masowej bezmyslnosci" i ta bardzopoprwanoscpolitycznosci. ... od wrogow,
    ale od SWOICH - od fellow trumpist i czlowieka, ktory uwaza ze "[Indianie] nie wiedza jak byc ludzmi"??? Et tu, Dear Bulba,
    contra me? (chlip. chlip)

    Poczym okazuje sie iz wielbili falszywego idola.

    No nie wiem czy Polievre klaszczacy czlowiekowi o ktorym nigdy wczesniej nie slyszal bylo "wielbieniem [swojego] idola".
    Jesli koniecznie chce Pan "wielbieniem [swojego] idola" to Pan duzo bardziej oczywisty i "closer to home" przyklad:

    Czy byl Pan, panie Strak ROWNIE rozbawiony gdy Panski "pan Leszek" wchodzil w dupe Walesy, nie poprzez zaklaskanie
    mu raz gdy go nie znal - lecz PRZEZ LATA. I TO JAK MU WCHODZIL!!!

    "tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji* "
    Leszek Andrzej Kleczkowski
    [ * Pisowania oryg. - za to samo "nadzieji" K. szydzil POZNIEJ z prez. Komorowskiego: "Od kiedy ten analfabeta roi sie wam dowcipnym"]

    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski

    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy,
    rozmawiali kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym,
    jak wejsc w kapitalizm. Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji,
    by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed
    glupota jego oszczercow."
    "Leszek Andrzej Kleczkowski"

    "Wlasnie zobaczylem, ze Lechu Walesa i Papiez sa w pierwszej dwudziestce tygodnika Time jako najwieksi liderzy XX wieku. [...] Trzymam kciuki za Lecha! Pewnym problemem oczywiscie jest fakt, ze Lechu dzialal w koncowce XX wieku, nastepny wiek przed nim,
    tak wiec ci co wybieraja moga skoncentrowac sie na jakichs mniejszych figurach [sic - PT] jak Churchill czy FDR...
    Ten sam problem bedzie oczywiscie, gdy Czlowieka Tysiaclecia wybierac beda - Lechu siedzi okrakiem na dwoch milleniach!"
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    - "Lechu ambasador i dyplomata"
    - "Lechu! (Re: Stulecie Nobla)"
    - "Lechu dyplomata i maz stanu."
    - "Lechu - Man of the Century?!"
    - "Polak Tysiaclecia"
    - "Lechu w Oslo (stulecie Nobla)"
    - "George jak Lechu."
    -" Lechu w Ameryce."
    -" Lechu na Olimpiade!"
    -" Lechu na Olimpiadzie."
    -" Lechu fetowany na Zachodzie i Wschodzie."
    - "Lechu do Georga W."
    - "Lechu o tragedii w USA."
    - "Lechu jest przeciwny."
    - "Lechu na prezydenta of the US of Europe!"
    - Leszek Andrzej Kleczkowski

    "Poczym okazalo sie iz wielbil falszywego idola", i to nie klaskal mu jednego wieczora, by zaraz potem sie z tego wycofac,
    i przeprosic - A PRZEZ CALE LATA was bron-nosing tego swojego idola

    I jesli tak rozbawila Pana wpadka kanadyjskich parlamentarzystow klaskania osobie ktorej nie znali, za co teraz wszystkich
    przepraszaja - to musi Pan KONAC ze smiechu na widok TEGO bardzo poprawnego politycznie bufona, bezkrytycznie
    wielbiacego falszywego idola i wchodzacego mu w dupe PRZEZ CALE LATA . A potem gdy "nagle zmienil mu sie wyznawany
    system wartosci" - NIE MIAL ZADNYCH zastrzezen .... do siebie, tylko ... do innych.

    Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie, bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten "Leszek
    Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Russet Bulba@21:1/5 to Piotr on Mon Sep 25 16:19:21 2023
    On Monday, September 25, 2023 at 7:36:38 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 5:27:18 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 4:02:14 PM UTC-3, Zexon🇵🇱 wrote:
    On 9/25/2023 12:48, Piotr wrote:
    czy nie rozczula, ze najbardziej oburzeni sa Konfederaci (senna, Zexon z paroma watkami na ten sam temat wczoraj)
    A wy Piotrze jesteście oburzeni czy nie? Bardzo proszę o jednoznaczną odpowiedź!

    2
    Ej tam, oburzeni. Raczej rozbawieni ta masowa bezmyslnoscia, gdy cos wydaje sie bardzo poprawne politycznie, to wszyscy zrywaja sie na rowne nogi w owacji i to nie raz.
    Liberalowie i NDP przywykli to etykietek bardzopoprawnosci politycznej - ale nasz Pierre Polievere, ktory robil sobie zdjecia z z antyszczepionkowcami i "winked at white supremacists", teraz ze swoja Partia Konserwatywna "zerwal sie na rowne nogi
    w owacji i to nie raz" . Co innego slyszec swojej o "masowej bezmyslnosci" i ta bardzopoprwanoscpolitycznosci. ... od wrogow,
    ale od SWOICH - od fellow trumpist i czlowieka, ktory uwaza ze "[Indianie] nie wiedza jak byc ludzmi"??? Et tu, Dear Bulba,
    contra me? (chlip. chlip)
    Poczym okazuje sie iz wielbili falszywego idola.
    No nie wiem czy Polievre klaszczacy czlowiekowi o ktorym nigdy wczesniej nie slyszal bylo "wielbieniem [swojego] idola".
    Jesli koniecznie chce Pan "wielbieniem [swojego] idola" to Pan duzo bardziej oczywisty i "closer to home" przyklad:

    Czy byl Pan, panie Strak ROWNIE rozbawiony gdy Panski "pan Leszek" wchodzil w dupe Walesy, nie poprzez zaklaskanie
    mu raz gdy go nie znal - lecz PRZEZ LATA. I TO JAK MU WCHODZIL!!!

    "tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji* "
    Leszek Andrzej Kleczkowski
    [ * Pisowania oryg. - za to samo "nadzieji" K. szydzil POZNIEJ z prez. Komorowskiego: "Od kiedy ten analfabeta roi sie wam dowcipnym"]

    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski

    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy,
    rozmawiali kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym,
    jak wejsc w kapitalizm. Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji,
    by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed
    glupota jego oszczercow."
    "Leszek Andrzej Kleczkowski"

    "Wlasnie zobaczylem, ze Lechu Walesa i Papiez sa w pierwszej dwudziestce tygodnika Time jako najwieksi liderzy XX wieku. [...] Trzymam kciuki za Lecha! Pewnym problemem oczywiscie jest fakt, ze Lechu dzialal w koncowce XX wieku, nastepny wiek przed nim,
    tak wiec ci co wybieraja moga skoncentrowac sie na jakichs mniejszych figurach [sic - PT] jak Churchill czy FDR...
    Ten sam problem bedzie oczywiscie, gdy Czlowieka Tysiaclecia wybierac beda - Lechu siedzi okrakiem na dwoch milleniach!"
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    - "Lechu ambasador i dyplomata"
    - "Lechu! (Re: Stulecie Nobla)"
    - "Lechu dyplomata i maz stanu."
    - "Lechu - Man of the Century?!"
    - "Polak Tysiaclecia"
    - "Lechu w Oslo (stulecie Nobla)"
    - "George jak Lechu."
    -" Lechu w Ameryce."
    -" Lechu na Olimpiade!"
    -" Lechu na Olimpiadzie."
    -" Lechu fetowany na Zachodzie i Wschodzie."
    - "Lechu do Georga W."
    - "Lechu o tragedii w USA."
    - "Lechu jest przeciwny."
    - "Lechu na prezydenta of the US of Europe!"
    - Leszek Andrzej Kleczkowski

    "Poczym okazalo sie iz wielbil falszywego idola", i to nie klaskal mu jednego wieczora, by zaraz potem sie z tego wycofac,
    i przeprosic - A PRZEZ CALE LATA was bron-nosing tego swojego idola

    I jesli tak rozbawila Pana wpadka kanadyjskich parlamentarzystow klaskania osobie ktorej nie znali, za co teraz wszystkich
    przepraszaja - to musi Pan KONAC ze smiechu na widok TEGO bardzo poprawnego politycznie bufona, bezkrytycznie
    wielbiacego falszywego idola i wchodzacego mu w dupe PRZEZ CALE LATA . A potem gdy "nagle zmienil mu sie wyznawany
    system wartosci" - NIE MIAL ZADNYCH zastrzezen .... do siebie, tylko ... do innych.

    Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie, bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten "Leszek
    Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?

    Dlaczego? Moze dal sie zwiezc a moze tylko wtykal kija w mrowisko. Nie wiem. Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe kadry formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?

    Ale co pana Piotra az tak strasznie rusza? Instynkt stadny gatunku ludzkiego, ktorego po raz kolejny bylismy swiadkiem? I wskakiwanie na ten bandwagon na ktorym teraz nikt nie chce byc i kto szybciej wieje ten lepiej wyglada. Tacy sa politycy niezaleznie
    od kolorow. Tak ich ta droga selekcjonuje i kregoslupy im formuje. Dla mnie osobiscie jest to pocieszne, ten chichot rzeczywistosci w niby przewidywalnym swiecie kalkulowanych intencji ale pan wyraznie przechodzi powazny stres i zawod sadzac po panskiej
    reakcji. Tragedia jest to niewatpliwie dla tego niefortunnego Roty, czy jak mu tam. Szczerze mu wspolczuje. Chcial blysnac a wyszlo jak wyszlo i poniesie to przez reszte zycia ze soba.

    A tak naprawde otwartosc i prawda czasem jednak poplaca. Nie trzeba bylo zasypywac w imie wyzszej sorawy tej ciemnej karty Ukrainy, w tym i Wolynia o ktorym nastepna amnezja pana Piotra dopadla od pewnego czasu. Tak wiec trzeba zjesc ta zabe nawet gdy
    sie nie jest Francuzem. I dalej wspierac suwerennosc Ukrainy ale tez i zastanawiac sie co jest rzeczywistym dalszym celem tej wojny z naszej, tj wspierajacej Ukraine strony. Zagarniecie calej Ukrainy Putinowi sie nie powiodlo. Tak wiec wyzwolenie Krymu i
    Donbasu po to by je i tak oddac Rosji w jakims rzetelnym referendum? Wyzwolenie Krymu i Donbasu z z przeprowadzona tam czystka etniczna? Chyba nie do przyjecia dla nas i Zachodu? Czy tez zupelnie cos innego i co jest naprawde realne do osiagniecia? Jak
    na razie jest to wzajemna rzez i niewiele wiecej. I kto ma z tego korzysc?

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From andal@21:1/5 to Piotr on Tue Sep 26 03:19:50 2023
    On Mon, 25 Sep 2023 15:36:36 -0700 (PDT), Piotr wrote:

    On Monday, September 25, 2023 at 5:27:18 PM UTC-2:30, Russet Bulba
    wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 4:02:14 PM UTC-3, Zexon🇵🇱 wrote:
    On 9/25/2023 12:48, Piotr wrote:
    czy nie rozczula, ze najbardziej oburzeni sa Konfederaci (senna,
    Zexon z paroma watkami na ten sam temat wczoraj)
    A wy Piotrze jesteście oburzeni czy nie? Bardzo proszę o jednoznaczną >> > odpowiedź!

    2
    Ej tam, oburzeni. Raczej rozbawieni ta masowa bezmyslnoscia, gdy cos
    wydaje sie bardzo poprawne politycznie, to wszyscy zrywaja sie na rowne
    nogi w owacji i to nie raz.

    Liberalowie i NDP przywykli to etykietek bardzopoprawnosci politycznej -
    ale nasz Pierre Polievere, ktory robil sobie zdjecia z z antyszczepionkowcami i "winked at white supremacists", teraz ze swoja
    Partia Konserwatywna "zerwal sie na rowne nogi w owacji i to nie raz" .


    co tam partia koserwatywna, mamy duzo lepsza

    PPC

    https://www.peoplespartyofcanada.ca/

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From andal@21:1/5 to andal on Tue Sep 26 03:32:22 2023
    On Tue, 26 Sep 2023 03:19:50 -0000 (UTC), andal wrote:

    On Mon, 25 Sep 2023 15:36:36 -0700 (PDT), Piotr wrote:

    On Monday, September 25, 2023 at 5:27:18 PM UTC-2:30, Russet Bulba
    wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 4:02:14 PM UTC-3, Zexon🇵🇱 wrote: >>> > On 9/25/2023 12:48, Piotr wrote:
    czy nie rozczula, ze najbardziej oburzeni sa Konfederaci (senna,
    Zexon z paroma watkami na ten sam temat wczoraj)
    A wy Piotrze jesteście oburzeni czy nie? Bardzo proszę o
    jednoznaczną odpowiedź!

    2
    Ej tam, oburzeni. Raczej rozbawieni ta masowa bezmyslnoscia, gdy cos
    wydaje sie bardzo poprawne politycznie, to wszyscy zrywaja sie na
    rowne nogi w owacji i to nie raz.

    Liberalowie i NDP przywykli to etykietek bardzopoprawnosci politycznej
    -
    ale nasz Pierre Polievere, ktory robil sobie zdjecia z z
    antyszczepionkowcami i "winked at white supremacists", teraz ze swoja
    Partia Konserwatywna "zerwal sie na rowne nogi w owacji i to nie raz"
    .


    co tam partia koserwatywna, mamy duzo lepsza

    PPC

    https://www.peoplespartyofcanada.ca/

    ps. zainwestowalem!

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From A. Filip@21:1/5 to All on Tue Sep 26 07:07:29 2023
    senna <user@hotmail.com> pisze:
    https://youtu.be/yD9vStNUHOk

    Cały Świat?

    Weterani Waffen SS z pribałtiki też? Większość+ świata który nie ma tego gdzieś jak mówi głośno to wyraża oburzenie. Większość miliardów ludzi na Ziemi ma to gdzieś albo najwyżej będzie miało to gdzieś już "jutro". Ściepa jest "trochę" bardziej zainteresowana tematem.

    --
    A. Filip
    | Dobrze, jeżeli przy pracy jest wielu ludzi, a przy jedzeniu mało.
    | (Przysłowie jakuckie)

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Russet Bulba@21:1/5 to A. Filip on Tue Sep 26 03:54:44 2023
    On Tuesday, September 26, 2023 at 2:08:03 AM UTC-3, A. Filip wrote:
    senna <us...@hotmail.com> pisze:
    https://youtu.be/yD9vStNUHOk

    Cały Świat?

    Weterani Waffen SS z pribałtiki też? Większość+ świata który nie ma tego gdzieś jak mówi głośno to wyraża oburzenie. Większość miliardów
    ludzi na Ziemi ma to gdzieś albo najwyżej będzie miało to gdzieś już "jutro". Ściepa jest "trochę" bardziej zainteresowana tematem.

    --
    A. Filip
    | Dobrze, jeżeli przy pracy jest wielu ludzi, a przy jedzeniu mało.
    | (Przysłowie jakuckie)


    Fajne jakuckie powiedzenie, Filipie. Chyba z czasow sowieckich gulagow.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Piotr@21:1/5 to Russet Bulba on Sat Sep 30 11:24:22 2023
    On Monday, September 25, 2023 at 8:49:23 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 7:36:38 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 5:27:18 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:

    "tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji* "
    Leszek Andrzej Kleczkowski
    [ * Pisowania oryg. - za to samo "nadzieji" K. szydzil POZNIEJ z prez. Komorowskiego: "Od kiedy ten analfabeta roi sie wam dowcipnym"]

    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski

    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy,
    rozmawiali kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym,
    jak wejsc w kapitalizm. Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji,
    by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed
    glupota jego oszczercow."
    "Leszek Andrzej Kleczkowski"

    "Poczym okazalo sie iz wielbil falszywego idola", i to nie klaskal mu jednego wieczora, by zaraz potem sie z tego wycofac,
    i przeprosic - LECZ PRZEZ CALE LATA was brown-nosing tego swojego idola.

    I jesli tak rozbawila Pana wpadka kanadyjskich parlamentarzystow klaskania osobie ktorej nie znali, za co teraz wszystkich
    przepraszaja - to musi Pan KONAC ze smiechu na widok TEGO bardzo poprawnego politycznie bufona, bezkrytycznie
    wielbiacego falszywego idola i wchodzacego mu w dupe PRZEZ CALE LATA . A potem gdy "nagle zmienil mu
    sie wyznawany system wartosci" - NIE MIAL ZADNYCH zastrzezen .... do siebie, tylko ... do innych.

    Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie, bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten "Leszek
    Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?

    Dlaczego? Moze dal sie zwiezc

    "Zwiezc" to mozna siano z pola. Jesli ma Pan na mysli "zwiesc" - dac sie zrobic w konia - to KTO mial
    zrobic panskiego Mistrza w konia, gdy ten pisal:

    "Ja przebywalem w Polsce w latach 1986-8. Wciaz wydaje mi sie, ze tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego
    sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji w dekadzie Jaruzelskiego."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    A wiec KTO tu zrobil Panskiego Mistrza w konia - "Polacy w latach 1986-88" czy jego wlasna pamiec 10 lat pozniej.
    I KTO zrobil w konia Panskiego Mistrza gdy ten pouczal krytykow Walesy:

    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy, rozmawiali
    kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym, jak wejsc w kapitalizm.
    Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji, by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu
    sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    I KTO zrobil go w konia gdy ten wlazil w dupe Walesie w calym cyklu watkow: "Lechu ambasador i dyplomata"
    "Wyglada na to, ze poczucie sluzby Polsce nie daje Walesie czasu na odpoczynek po wyczerpujacym pobycie w USA.
    Lechu jedzie na Taiwan, czyli tam gdzie prez. Kwasniewski nie pojedzie. Wielki Elektryk zapewne zalatwi
    nastepne setki milionow dolarow w inwestycjach dla Polski"
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    "Widze, ze wreszcie historycy wlasciwie zaczynaja oceniac prezydenture Lecha, jeszcze przed uplywem starego millenium.
    Jestem przekonany, ze za pare lat docenia tez role p. Mietka W., tak demonizowanego przez przeciwnikow Lecha.
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    KTO go robil w konia, gdy ten pouczal innych:
    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski

    I nawet jesli ZWIODLO go polskie spoleczenstwo, jego autorytety i jego wlasne zdolnosci krytycznego myslenia,
    to nie wyciagnal z tego ZADNYCH wnioskow, NICZEGO sie nie nauczyl, a tylko ... zmienil obiekty swojego zalosnego
    lizodupstwa.

    a moze tylko wtykal kija w mrowisko.

    chce Pan powiedziec, ze pan Kleczkowski napisal tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) zalosnie jednostronnych postow z pogladami
    ODWROTNYMI od tych co naprawde ma, zenujacych swoim lizodupskim poziomem i wiazal to ze
    ... swoim pelnym imieniem i nazwiskiem, ktorego szlachetnym rodowodem tak sie szczycil?
    I W JAKIM CELU te tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) postow - zeby trollowac ... ludzi krytycznych wobec Walesy?
    Rzeczywiscie - warta skorka za wyprawke ...

    Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe kadry formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?

    Nie osmieszaj sie czlowieku. TO SAMO moglbys insynuowac praktycznie KAZDEMU czlowiekowi ktory pracowal w PRLu,
    nawet sobie, Panskiej zonie, czy matce - broniac seryjnego lizodupstwa Panskiego Mentora twierdzeniem ze inni
    ( a wiec takze Panscy bliscy) nie byli lepsi od tego lizodupca, bo swoja praca w PRL-u:
    " w szczerej intencji [ekonomie socjalistyczna budowali ] i tez byli chyba zwiedzonymi? A moze z przekonania?"

    Z obroncami jak Pan, po co komu wrogow.

    "Wlasnie zobaczylem, ze Lechu Walesa i Papiez sa w pierwszej dwudziestce tygodnika Time jako najwieksi liderzy XX wieku. [...] Trzymam kciuki za Lecha! Pewnym problemem oczywiscie jest fakt, ze Lechu dzialal w koncowce XX wieku, nastepny wiek przed
    nim, tak wiec ci co wybieraja moga skoncentrowac sie na jakichs mniejszych figurach [sic - PT] jak Churchill czy FDR...
    Ten sam problem bedzie oczywiscie, gdy Czlowieka Tysiaclecia wybierac beda - Lechu siedzi okrakiem na dwoch milleniach!"
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    - "Lechu ambasador i dyplomata"
    - "Lechu! (Re: Stulecie Nobla)"
    - "Lechu dyplomata i maz stanu."
    - "Lechu - Man of the Century?!"
    - "Polak Tysiaclecia"
    - "Lechu w Oslo (stulecie Nobla)"
    - "George jak Lechu."
    -" Lechu w Ameryce."
    -" Lechu na Olimpiade!"
    -" Lechu na Olimpiadzie."
    -" Lechu fetowany na Zachodzie i Wschodzie."
    - "Lechu do Georga W."
    - "Lechu o tragedii w USA."
    - "Lechu jest przeciwny."
    - "Lechu na prezydenta of the US of Europe!"
    - Leszek Andrzej Kleczkowski

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Russet Bulba@21:1/5 to Piotr on Sat Sep 30 11:54:54 2023
    On Saturday, September 30, 2023 at 3:24:24 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 8:49:23 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 7:36:38 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 5:27:18 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:

    "tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji* "
    Leszek Andrzej Kleczkowski
    [ * Pisowania oryg. - za to samo "nadzieji" K. szydzil POZNIEJ z prez. Komorowskiego: "Od kiedy ten analfabeta roi sie wam dowcipnym"]

    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski

    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy,
    rozmawiali kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym,
    jak wejsc w kapitalizm. Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji,
    by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed
    glupota jego oszczercow."
    "Leszek Andrzej Kleczkowski"

    "Poczym okazalo sie iz wielbil falszywego idola", i to nie klaskal mu jednego wieczora, by zaraz potem sie z tego wycofac,
    i przeprosic - LECZ PRZEZ CALE LATA was brown-nosing tego swojego idola.

    I jesli tak rozbawila Pana wpadka kanadyjskich parlamentarzystow klaskania osobie ktorej nie znali, za co teraz wszystkich
    przepraszaja - to musi Pan KONAC ze smiechu na widok TEGO bardzo poprawnego politycznie bufona, bezkrytycznie
    wielbiacego falszywego idola i wchodzacego mu w dupe PRZEZ CALE LATA . A potem gdy "nagle zmienil mu
    sie wyznawany system wartosci" - NIE MIAL ZADNYCH zastrzezen .... do siebie, tylko ... do innych.

    Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie, bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten "Leszek
    Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?

    Dlaczego? Moze dal sie zwiezc
    "Zwiezc" to mozna siano z pola. Jesli ma Pan na mysli "zwiesc" - dac sie zrobic w konia - to KTO mial
    zrobic panskiego Mistrza w konia, gdy ten pisal:

    "Ja przebywalem w Polsce w latach 1986-8. Wciaz wydaje mi sie, ze tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego
    sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji w dekadzie Jaruzelskiego."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    A wiec KTO tu zrobil Panskiego Mistrza w konia - "Polacy w latach 1986-88" czy jego wlasna pamiec 10 lat pozniej.
    I KTO zrobil w konia Panskiego Mistrza gdy ten pouczal krytykow Walesy:
    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy, rozmawiali
    kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym, jak wejsc w kapitalizm.
    Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji, by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu
    sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow." Leszek Andrzej Kleczkowski
    I KTO zrobil go w konia gdy ten wlazil w dupe Walesie w calym cyklu watkow: "Lechu ambasador i dyplomata"
    "Wyglada na to, ze poczucie sluzby Polsce nie daje Walesie czasu na odpoczynek po wyczerpujacym pobycie w USA.
    Lechu jedzie na Taiwan, czyli tam gdzie prez. Kwasniewski nie pojedzie. Wielki Elektryk zapewne zalatwi
    nastepne setki milionow dolarow w inwestycjach dla Polski"
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    "Widze, ze wreszcie historycy wlasciwie zaczynaja oceniac prezydenture Lecha, jeszcze przed uplywem starego millenium.
    Jestem przekonany, ze za pare lat docenia tez role p. Mietka W., tak demonizowanego przez przeciwnikow Lecha.
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    KTO go robil w konia, gdy ten pouczal innych:
    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski
    I nawet jesli ZWIODLO go polskie spoleczenstwo, jego autorytety i jego wlasne zdolnosci krytycznego myslenia,
    to nie wyciagnal z tego ZADNYCH wnioskow, NICZEGO sie nie nauczyl, a tylko ... zmienil obiekty swojego zalosnego
    lizodupstwa.
    a moze tylko wtykal kija w mrowisko.
    chce Pan powiedziec, ze pan Kleczkowski napisal tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) zalosnie jednostronnych postow z pogladami
    ODWROTNYMI od tych co naprawde ma, zenujacych swoim lizodupskim poziomem i wiazal to ze
    ... swoim pelnym imieniem i nazwiskiem, ktorego szlachetnym rodowodem tak sie szczycil?
    I W JAKIM CELU te tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) postow - zeby trollowac ... ludzi krytycznych wobec Walesy?
    Rzeczywiscie - warta skorka za wyprawke ...
    Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe kadry formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?
    Nie osmieszaj sie czlowieku. TO SAMO moglbys insynuowac praktycznie KAZDEMU czlowiekowi ktory pracowal w PRLu,
    nawet sobie, Panskiej zonie, czy matce - broniac seryjnego lizodupstwa Panskiego Mentora twierdzeniem ze inni
    ( a wiec takze Panscy bliscy) nie byli lepsi od tego lizodupca, bo swoja praca w PRL-u:
    " w szczerej intencji [ekonomie socjalistyczna budowali ] i tez byli chyba zwiedzonymi? A moze z przekonania?"

    Z obroncami jak Pan, po co komu wrogow.
    "Wlasnie zobaczylem, ze Lechu Walesa i Papiez sa w pierwszej dwudziestce tygodnika Time jako najwieksi liderzy XX wieku. [...] Trzymam kciuki za Lecha! Pewnym problemem oczywiscie jest fakt, ze Lechu dzialal w koncowce XX wieku, nastepny wiek przed
    nim, tak wiec ci co wybieraja moga skoncentrowac sie na jakichs mniejszych figurach [sic - PT] jak Churchill czy FDR...
    Ten sam problem bedzie oczywiscie, gdy Czlowieka Tysiaclecia wybierac beda - Lechu siedzi okrakiem na dwoch milleniach!"
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    - "Lechu ambasador i dyplomata"
    - "Lechu! (Re: Stulecie Nobla)"
    - "Lechu dyplomata i maz stanu."
    - "Lechu - Man of the Century?!"
    - "Polak Tysiaclecia"
    - "Lechu w Oslo (stulecie Nobla)"
    - "George jak Lechu."
    -" Lechu w Ameryce."
    -" Lechu na Olimpiade!"
    -" Lechu na Olimpiadzie."
    -" Lechu fetowany na Zachodzie i Wschodzie."
    - "Lechu do Georga W."
    - "Lechu o tragedii w USA."
    - "Lechu jest przeciwny."
    - "Lechu na prezydenta of the US of Europe!"
    - Leszek Andrzej Kleczkowski

    Probuje pan zejsc z podstawowego tematu watku. Rozumiem, niewogodny dla pana ale dlaczego jest na tyle wygodnym dla srodowisk zydowskich w Kanadzie, iz zastanawiaja sie publicznie, jak to sie dzieje iz nie tylko speaker czy premier ale i 350
    parlamentarzystow moglo publicznie i z takim nieklamanym entuzjazmem oklaskiwac niemal jawnego bylego czlonka SS? Brak jakiejkolwiek wiedzy historycznej i krytycznego myslenia wsrod tych 350 ludzi wsrod ktorych wyzsze wyksztalcenie jest na tyle norma, iz
    ktokolwiek ze szkola srednia moze byc wyjatkiem? O czym to swiadczy i jak zatem wyglada wiele wazkich decyzji parlamentarnych uchwalanych i zatwierdzanych w takim owczym pedzie? No teraz vzas na ortograficzne poprawki z panskiej strony, profesorze.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From A. Filip@21:1/5 to All on Sat Sep 30 21:59:48 2023
    Russet Bulba <cyrylmetody2014@gmail.com> pisze:
    […]
    Probuje pan zejsc z podstawowego tematu watku. Rozumiem, niewogodny
    dla pana ale dlaczego jest na tyle wygodnym dla srodowisk zydowskich w Kanadzie, iz zastanawiaja sie publicznie, jak to sie dzieje iz nie
    tylko speaker czy premier ale i 350 parlamentarzystow moglo publicznie
    i z takim nieklamanym entuzjazmem oklaskiwac niemal jawnego bylego
    czlonka SS? Brak jakiejkolwiek wiedzy historycznej i krytycznego
    myslenia wsrod tych 350 ludzi wsrod ktorych wyzsze wyksztalcenie jest
    na tyle norma, iz ktokolwiek ze szkola srednia moze byc wyjatkiem? O
    czym to swiadczy i jak zatem wyglada wiele wazkich decyzji
    parlamentarnych uchwalanych i zatwierdzanych w takim owczym pedzie? No
    teraz vzas na ortograficzne poprawki z panskiej strony, profesorze.

    Gówno się (czasem) trafia. Pytanie czy to był wyjątek czy reguła.
    Dla mnie to był wyjątek ale niespecjalnie rzadki wyjątek.
    Przez chwilę+ będą uważać trochę bardziej a potem będzie jak było.

    Dowcip:
    Q: Po co w Kanadzie są setki parlamentarzystów?
    A: Po to żeby _zagwarantować_ myślenie grupowe (group thinking)
    w podążaniu za stadem (baranów)

    --
    A. Filip
    | Nie patrz na dziewczynę. Przyjrzyj się jej rodzinie!
    | (Przysłowie kurdyjskie)

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From narciasz@21:1/5 to Piotr on Sat Sep 30 12:31:54 2023
    On Monday, September 25, 2023 at 7:36:38 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 5:27:18 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:

    "tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji* "
    Leszek Andrzej Kleczkowski
    [ * Pisowania oryg. - za to samo "nadzieji" K. szydzil POZNIEJ z prez. Komorowskiego: "Od kiedy ten analfabeta roi sie wam dowcipnym"]

    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski

    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy,
    rozmawiali kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym,
    jak wejsc w kapitalizm. Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji,
    by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed
    glupota jego oszczercow."
    "Leszek Andrzej Kleczkowski"

    "Poczym okazalo sie iz wielbil falszywego idola", i to nie klaskal mu jednego wieczora, by zaraz potem sie z tego wycofac,
    i przeprosic - LECZ PRZEZ CALE LATA was brown-nosing tego swojego idola.

    I jesli tak rozbawila Pana wpadka kanadyjskich parlamentarzystow klaskania osobie ktorej nie znali, za co teraz wszystkich
    przepraszaja - to musi Pan KONAC ze smiechu na widok TEGO bardzo poprawnego politycznie bufona, bezkrytycznie
    wielbiacego falszywego idola i wchodzacego mu w dupe PRZEZ CALE LATA . A potem gdy "nagle zmienil mu
    sie wyznawany system wartosci" - NIE MIAL ZADNYCH zastrzezen .... do siebie, tylko ... do innych.

    Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie, bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten "Leszek
    Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?

    Dlaczego? Moze dal sie zwiezc
    "Zwiezc" to mozna siano z pola. Jesli ma Pan na mysli "zwiesc" - dac sie zrobic w konia - to KTO mial
    zrobic panskiego Mistrza w konia, gdy ten pisal:

    "Ja przebywalem w Polsce w latach 1986-8. Wciaz wydaje mi sie, ze tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego
    sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji w dekadzie Jaruzelskiego."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    A wiec KTO tu zrobil Panskiego Mistrza w konia - "Polacy w latach 1986-88" czy jego wlasna pamiec 10 lat pozniej.
    I KTO zrobil w konia Panskiego Mistrza gdy ten pouczal krytykow Walesy:
    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy, rozmawiali
    kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym, jak wejsc w kapitalizm.
    Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji, by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu
    sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow."
    Leszek Andrzej Kleczkowski
    I KTO zrobil go w konia gdy ten wlazil w dupe Walesie w calym cyklu watkow: "Lechu ambasador i dyplomata"
    "Wyglada na to, ze poczucie sluzby Polsce nie daje Walesie czasu na odpoczynek po wyczerpujacym pobycie w USA.
    Lechu jedzie na Taiwan, czyli tam gdzie prez. Kwasniewski nie pojedzie. Wielki Elektryk zapewne zalatwi
    nastepne setki milionow dolarow w inwestycjach dla Polski"
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    "Widze, ze wreszcie historycy wlasciwie zaczynaja oceniac prezydenture Lecha, jeszcze przed uplywem starego millenium.
    Jestem przekonany, ze za pare lat docenia tez role p. Mietka W., tak demonizowanego przez przeciwnikow Lecha.
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    KTO go robil w konia, gdy ten pouczal innych:
    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski I nawet jesli ZWIODLO go polskie spoleczenstwo, jego autorytety i jego wlasne zdolnosci krytycznego myslenia,
    to nie wyciagnal z tego ZADNYCH wnioskow, NICZEGO sie nie nauczyl, a tylko ... zmienil obiekty swojego zalosnego
    lizodupstwa.
    a moze tylko wtykal kija w mrowisko.
    chce Pan powiedziec, ze pan Kleczkowski napisal tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) zalosnie jednostronnych postow z pogladami
    ODWROTNYMI od tych co naprawde ma, zenujacych swoim lizodupskim poziomem i wiazal to ze
    ... swoim pelnym imieniem i nazwiskiem, ktorego szlachetnym rodowodem tak sie szczycil?
    I W JAKIM CELU te tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) postow - zeby trollowac ... ludzi krytycznych wobec Walesy?
    Rzeczywiscie - warta skorka za wyprawke ...
    Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe kadry formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?
    Nie osmieszaj sie czlowieku. TO SAMO moglbys insynuowac praktycznie KAZDEMU czlowiekowi ktory pracowal w PRLu,
    nawet sobie, Panskiej zonie, czy matce - broniac seryjnego lizodupstwa Panskiego Mentora twierdzeniem ze inni
    ( a wiec takze Panscy bliscy) nie byli lepsi od tego lizodupca, bo swoja praca w PRL-u:
    " w szczerej intencji [ekonomie socjalistyczna budowali ] i tez byli chyba zwiedzonymi? A moze z przekonania?"

    Z obroncami jak Pan, po co komu wrogow.
    "Wlasnie zobaczylem, ze Lechu Walesa i Papiez sa w pierwszej dwudziestce tygodnika Time jako najwieksi liderzy XX wieku. [...] Trzymam kciuki za Lecha! Pewnym problemem oczywiscie jest fakt, ze Lechu dzialal w koncowce XX wieku, nastepny wiek
    przed nim, tak wiec ci co wybieraja moga skoncentrowac sie na jakichs mniejszych figurach [sic - PT] jak Churchill czy FDR...
    Ten sam problem bedzie oczywiscie, gdy Czlowieka Tysiaclecia wybierac beda - Lechu siedzi okrakiem na dwoch milleniach!"
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    - "Lechu ambasador i dyplomata"
    - "Lechu! (Re: Stulecie Nobla)"
    - "Lechu dyplomata i maz stanu."
    - "Lechu - Man of the Century?!"
    - "Polak Tysiaclecia"
    - "Lechu w Oslo (stulecie Nobla)"
    - "George jak Lechu."
    -" Lechu w Ameryce."
    -" Lechu na Olimpiade!"
    -" Lechu na Olimpiadzie."
    -" Lechu fetowany na Zachodzie i Wschodzie."
    - "Lechu do Georga W."
    - "Lechu o tragedii w USA."
    - "Lechu jest przeciwny."
    - "Lechu na prezydenta of the US of Europe!"
    - Leszek Andrzej Kleczkowski

    Oj Piotrze, Piotrze, nie szanujesz się i tyle wyprodukowałeś bajtów FAKRÓW, a poszły w PiSdu, bo vide down:

    Probuje pan zejsc z podstawowego tematu watku. Rozumiem, niewogodny dla pana ale dlaczego jest na tyle wygodnym dla srodowisk zydowskich w Kanadzie, iz zastanawiaja sie publicznie, jak to sie dzieje iz nie tylko speaker czy premier ale i 350
    parlamentarzystow moglo publicznie i z takim nieklamanym entuzjazmem oklaskiwac niemal jawnego bylego czlonka SS? Brak jakiejkolwiek wiedzy historycznej i krytycznego myslenia wsrod tych 350 ludzi wsrod ktorych wyzsze wyksztalcenie jest na tyle norma, iz
    ktokolwiek ze szkola srednia moze byc wyjatkiem? O czym to swiadczy i jak zatem wyglada wiele wazkich decyzji parlamentarnych uchwalanych i zatwierdzanych w takim owczym pedzie? No teraz vzas na ortograficzne poprawki z panskiej strony, profesorze.
    ===========================
    Z chujami pokroju; senna-ruskij rab, arnold - wtaroj ruski rab, strak endrrrju, kleczakami czy innym chujostwem - olewać śmieci - albo, jeśli już musisz - to krótko: - Spierdalaj!

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From narciasz@21:1/5 to All on Sat Sep 30 15:07:30 2023
    sobota, 30 września 2023 o 16:00:22 UTC-4 A. Filip napisał(a):
    Russet Bulba <cyrylme...@gmail.com> pisze:
    […]
    Probuje pan zejsc z podstawowego tematu watku. Rozumiem, niewogodny
    dla pana ale dlaczego jest na tyle wygodnym dla srodowisk zydowskich w Kanadzie, iz zastanawiaja sie publicznie, jak to sie dzieje iz nie
    tylko speaker czy premier ale i 350 parlamentarzystow moglo publicznie
    i z takim nieklamanym entuzjazmem oklaskiwac niemal jawnego bylego
    czlonka SS? Brak jakiejkolwiek wiedzy historycznej i krytycznego
    myslenia wsrod tych 350 ludzi wsrod ktorych wyzsze wyksztalcenie jest
    na tyle norma, iz ktokolwiek ze szkola srednia moze byc wyjatkiem? O
    czym to swiadczy i jak zatem wyglada wiele wazkich decyzji
    parlamentarnych uchwalanych i zatwierdzanych w takim owczym pedzie? No teraz vzas na ortograficzne poprawki z panskiej strony, profesorze.
    Gówno się (czasem) trafia. Pytanie czy to był wyjątek czy reguła.
    Dla mnie to był wyjątek ale niespecjalnie rzadki wyjątek.
    Przez chwilę+ będą uważać trochę bardziej a potem będzie jak było.

    Dowcip:
    Q: Po co w Kanadzie są setki parlamentarzystów?
    A: Po to żeby _zagwarantować_ myślenie grupowe (group thinking)
    w podążaniu za stadem (baranów)

    --
    A. Filip
    | Nie patrz na dziewczynę. Przyjrzyj się jej rodzinie!
    | (Przysłowie kurdyjskie)

    na chuju trójajeczny: https://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/klubposlowie.xsp?klub=PiS

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Piotr@21:1/5 to Russet Bulba on Sat Sep 30 15:50:06 2023
    On Saturday, September 30, 2023 at 4:24:56 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:
    On Saturday, September 30, 2023 at 3:24:24 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 8:49:23 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 7:36:38 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 5:27:18 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:

    "tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji* "
    Leszek Andrzej Kleczkowski
    [ * Pisowania oryg. - za to samo "nadzieji" K. szydzil POZNIEJ z prez. Komorowskiego: "Od kiedy ten analfabeta roi sie wam dowcipnym"]

    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski

    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy,
    rozmawiali kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym,
    jak wejsc w kapitalizm. Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji,
    by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed
    glupota jego oszczercow."
    "Leszek Andrzej Kleczkowski"

    "Poczym okazalo sie iz wielbil falszywego idola", i to nie klaskal mu jednego wieczora, by zaraz potem sie z tego wycofac,
    i przeprosic - LECZ PRZEZ CALE LATA was brown-nosing tego swojego idola.

    I jesli tak rozbawila Pana wpadka kanadyjskich parlamentarzystow klaskania osobie ktorej nie znali, za co teraz wszystkich
    przepraszaja - to musi Pan KONAC ze smiechu na widok TEGO bardzo poprawnego politycznie bufona, bezkrytycznie
    wielbiacego falszywego idola i wchodzacego mu w dupe PRZEZ CALE LATA . A potem gdy "nagle zmienil mu
    sie wyznawany system wartosci" - NIE MIAL ZADNYCH zastrzezen .... do siebie, tylko ... do innych.

    Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie, bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten "Leszek
    Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?

    Dlaczego? Moze dal sie zwiezc
    "Zwiezc" to mozna siano z pola. Jesli ma Pan na mysli "zwiesc" - dac sie zrobic w konia - to KTO mial
    zrobic panskiego Mistrza w konia, gdy ten pisal:

    "Ja przebywalem w Polsce w latach 1986-8. Wciaz wydaje mi sie, ze tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego
    sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji w dekadzie Jaruzelskiego."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    A wiec KTO tu zrobil Panskiego Mistrza w konia - "Polacy w latach 1986-88" czy jego wlasna pamiec 10 lat pozniej.
    I KTO zrobil w konia Panskiego Mistrza gdy ten pouczal krytykow Walesy:
    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy, rozmawiali
    kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym, jak wejsc w kapitalizm.
    Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji, by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu
    sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow."
    Leszek Andrzej Kleczkowski
    I KTO zrobil go w konia gdy ten wlazil w dupe Walesie w calym cyklu watkow: "Lechu ambasador i dyplomata"
    "Wyglada na to, ze poczucie sluzby Polsce nie daje Walesie czasu na odpoczynek po wyczerpujacym pobycie w USA.
    Lechu jedzie na Taiwan, czyli tam gdzie prez. Kwasniewski nie pojedzie. Wielki Elektryk zapewne zalatwi
    nastepne setki milionow dolarow w inwestycjach dla Polski"
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    "Widze, ze wreszcie historycy wlasciwie zaczynaja oceniac prezydenture Lecha, jeszcze przed uplywem starego millenium.
    Jestem przekonany, ze za pare lat docenia tez role p. Mietka W., tak demonizowanego przez przeciwnikow Lecha.
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    KTO go robil w konia, gdy ten pouczal innych:
    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski I nawet jesli ZWIODLO go polskie spoleczenstwo, jego autorytety i jego wlasne zdolnosci krytycznego myslenia,
    to nie wyciagnal z tego ZADNYCH wnioskow, NICZEGO sie nie nauczyl, a tylko ... zmienil obiekty swojego zalosnego
    lizodupstwa.
    a moze tylko wtykal kija w mrowisko.
    chce Pan powiedziec, ze pan Kleczkowski napisal tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) zalosnie jednostronnych postow z pogladami
    ODWROTNYMI od tych co naprawde ma, zenujacych swoim lizodupskim poziomem i wiazal to ze
    ... swoim pelnym imieniem i nazwiskiem, ktorego szlachetnym rodowodem tak sie szczycil?
    I W JAKIM CELU te tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) postow - zeby trollowac ... ludzi krytycznych wobec Walesy?
    Rzeczywiscie - warta skorka za wyprawke ...
    Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe kadry formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?
    Nie osmieszaj sie czlowieku. TO SAMO moglbys insynuowac praktycznie KAZDEMU czlowiekowi ktory pracowal w PRLu,
    nawet sobie, Panskiej zonie, czy matce - broniac seryjnego lizodupstwa Panskiego Mentora twierdzeniem ze inni
    ( a wiec takze Panscy bliscy) nie byli lepsi od tego lizodupca, bo swoja praca w PRL-u:
    " w szczerej intencji [ekonomie socjalistyczna budowali ] i tez byli chyba zwiedzonymi? A moze z przekonania?"

    Z obroncami jak Pan, po co komu wrogow.
    "Wlasnie zobaczylem, ze Lechu Walesa i Papiez sa w pierwszej dwudziestce tygodnika Time jako najwieksi liderzy XX wieku. [...] Trzymam kciuki za Lecha! Pewnym problemem oczywiscie jest fakt, ze Lechu dzialal w koncowce XX wieku, nastepny wiek
    przed nim, tak wiec ci co wybieraja moga skoncentrowac sie na jakichs mniejszych figurach [sic - PT] jak Churchill czy FDR...
    Ten sam problem bedzie oczywiscie, gdy Czlowieka Tysiaclecia wybierac beda - Lechu siedzi okrakiem na dwoch milleniach!"
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    - "Lechu ambasador i dyplomata"
    - "Lechu! (Re: Stulecie Nobla)"
    - "Lechu dyplomata i maz stanu."
    - "Lechu - Man of the Century?!"
    - "Polak Tysiaclecia"
    - "Lechu w Oslo (stulecie Nobla)"
    - "George jak Lechu."
    -" Lechu w Ameryce."
    -" Lechu na Olimpiade!"
    -" Lechu na Olimpiadzie."
    -" Lechu fetowany na Zachodzie i Wschodzie."
    - "Lechu do Georga W."
    - "Lechu o tragedii w USA."
    - "Lechu jest przeciwny."
    - "Lechu na prezydenta of the US of Europe!"
    - Leszek Andrzej Kleczkowski
    Probuje pan zejsc z podstawowego tematu watku. Rozumiem, niewogodny dla pana

    Moim tematem byla Panska monumentalna obluda:

    Andrew Straw zadowlony z siebie
    - szydzi ze ZDZBLA w oku drugiego (parlamantarzystow Kanady za wpadke jednego wieczoru - klaskanie nieznanemu sobie czlowiekowi, ktorego przedstawiono im jako bohatera - a zaraz po tym jak sie okazalo sie przeciwienstwem tego - to uznali swoj i blad
    i przeprosili za to - i nazywa to "wielbieniem [swojego] idola")

    - A NIE WIDZI BELKI we wlasnym - swojego podziwu i obrony czlowieka dla anomiam ze Szwecji,
    ktory przez dlugie LATA wchodzil do dupy swojego idola, "Lecha", bez wazeliny - kadzil mu nazywajac go Czlowiekem
    Stulecia, jesli nie Tysiaclecia i nazywal JDR i Churchila - "jakimis mniejszymi figurami" - i opluwal scpowiczow, ktorzy nie
    podzielali jego cielecego uwielbienia dla Walesy, a gdy potem przerzucil swoje cielece uwielbienie na innych politykow
    - nie mial SOBIE nic zarzucenia.

    Rozumiem, ze to niewygodny dla Pana temat, panei Strak, ale skoro juz SPROBOWAL Pan obalic moj argument, to po tym
    jak wykazalem na smiesznosc Panskiej proby - juz ZA POZNO mowic, ze Pan nie chce o tym mowic.
    Slowo sie rzeklo, kobylka u plotu:

    Oto ta dysksusja ktora JUZ PAN podjal:

    ja: po zacytowaniu przykladow brown-noserstwa wobec Walesy:
    " Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie, bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten
    "Leszek Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?"

    Andrew Strak Dlaczego? Moze dal sie zwiezc

    ja: "Zwiezc" to mozna siano z pola. Jesli ma Pan na mysli "zwiesc" - dac sie zrobic w konia - to KTO mial
    zrobic panskiego Mistrza w konia, gdy ten pisal:

    "Ja przebywalem w Polsce w latach 1986-8. Wciaz wydaje mi sie, ze tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego
    sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji w dekadzie Jaruzelskiego."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    A wiec KTO tu zrobil Panskiego Mistrza w konia - "Polacy w latach 1986-88" czy jego wlasna pamiec 10 lat pozniej.
    I KTO zrobil w konia Panskiego Mistrza gdy ten pouczal krytykow Walesy:

    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy, rozmawiali
    kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym, jak wejsc w kapitalizm.
    Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji, by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu
    sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow." Leszek Andrzej Kleczkowski

    I KTO zrobil go w konia gdy ten wlazil w dupe Walesie w calym cyklu watkow: "Lechu ambasador i dyplomata"
    "Wyglada na to, ze poczucie sluzby Polsce nie daje Walesie czasu na odpoczynek po wyczerpujacym pobycie w USA.
    Lechu jedzie na Taiwan, czyli tam gdzie prez. Kwasniewski nie pojedzie. Wielki Elektryk zapewne zalatwi
    nastepne setki milionow dolarow w inwestycjach dla Polski"
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    "Widze, ze wreszcie historycy wlasciwie zaczynaja oceniac prezydenture Lecha, jeszcze przed uplywem starego millenium.
    Jestem przekonany, ze za pare lat docenia tez role p. Mietka W., tak demonizowanego przez przeciwnikow Lecha.
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    KTO go robil w konia, gdy ten pouczal innych:
    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski

    I nawet jesli ZWIODLO go polskie spoleczenstwo, jego autorytety i jego wlasne zdolnosci krytycznego myslenia,
    to nie wyciagnal z tego ZADNYCH wnioskow, NICZEGO sie nie nauczyl, a tylko ... zmienil obiekty swojego zalosnego
    lizodupstwa.
    ===


    A, Strak: "a moze tylko wtykal kija w mrowisko"

    chce Pan powiedziec, ze pan Kleczkowski napisal tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) zalosnie jednostronnych postow z pogladami
    ODWROTNYMI od tych co naprawde ma, zenujacych swoim lizodupskim poziomem i wiazal to ze... swoim pelnym imieniem
    i nazwiskiem, ktorego szlachetnym rodowodem tak sie szczycil?
    I W JAKIM CELU te tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) postow - zeby trollowac ... ludzi krytycznych wobec Walesy?

    Rzeczywiscie - warta skorka za wyprawke ...

    A. Strak:" Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe kadry formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?"

    ja: "Nie osmieszaj sie czlowieku. TO SAMO moglbys insynuowac praktycznie KAZDEMU czlowiekowi ktory pracowal
    w PRLu, nawet sobie, Panskiej zonie, czy matce - broniac seryjnego lizodupstwa Panskiego Mentora twierdzeniem,
    ze inni ( a wiec takze Panscy bliscy) nie byli lepsi od tego lizodupca, bo swoja praca w PRL-u:
    " w szczerej intencji [ekonomie socjalistyczna budowali ] i tez byli chyba zwiedzonymi? A moze z przekonania?"

    Jesli amnezja i/lub afazja - to Pan poprosi zone o wytlumaczenie.
    ===
    Piotr

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Piotr@21:1/5 to narciasz on Sat Sep 30 15:54:07 2023
    On Saturday, September 30, 2023 at 5:01:55 PM UTC-2:30, narciasz wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 7:36:38 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 5:27:18 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:

    Oj Piotrze, Piotrze, nie szanujesz się i tyle wyprodukowałeś bajtów FAKRÓW, a poszły w PiSdu, bo vide down:

    Probuje pan zejsc z podstawowego tematu watku. Rozumiem, niewogodny dla pana ale dlaczego jest na tyle wygodnym dla srodowisk zydowskich w Kanadzie, iz zastanawiaja sie publicznie, jak to sie dzieje iz nie tylko speaker czy premier ale i 350
    parlamentarzystow moglo publicznie i z takim nieklamanym entuzjazmem oklaskiwac niemal jawnego bylego czlonka SS? Brak jakiejkolwiek wiedzy historycznej i krytycznego myslenia wsrod tych 350 ludzi wsrod ktorych wyzsze wyksztalcenie jest na tyle norma, iz
    ktokolwiek ze szkola srednia moze byc wyjatkiem? O czym to swiadczy i jak zatem wyglada wiele wazkich decyzji parlamentarnych uchwalanych i zatwierdzanych w takim owczym pedzie? No teraz vzas na ortograficzne poprawki z panskiej strony, profesorze.
    ===========================
    Z chujami pokroju; senna-ruskij rab, arnold - wtaroj ruski rab, strak endrrrju, kleczakami czy innym chujostwem - olewać śmieci - albo, jeśli już musisz - to krótko: - Spierdalaj!

    Wtedy zachowywalbym sie jak Leszek "Spieprzaj dziadu!" Kleczkowski. Ja wole odpowiedziec ... cytatami z samych zainteresowanych:

    I jesli tak rozbawila Pana wpadka kanadyjskich parlamentarzystow klaskania osobie ktorej nie znali, za co teraz wszystkich
    przepraszaja - to musi Pan KONAC ze smiechu na widok TEGO bardzo poprawnego politycznie bufona, bezkrytycznie
    wielbiacego falszywego idola i wchodzacego mu w dupe PRZEZ CALE LATA . A potem gdy "nagle zmienil mu
    sie wyznawany system wartosci" - NIE MIAL ZADNYCH zastrzezen .... do siebie, tylko ... do innych.

    Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie, bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten "Leszek
    Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?

    Dlaczego? Moze dal sie zwiezc
    "Zwiezc" to mozna siano z pola. Jesli ma Pan na mysli "zwiesc" - dac sie zrobic w konia - to KTO mial
    zrobic panskiego Mistrza w konia, gdy ten pisal:

    "Ja przebywalem w Polsce w latach 1986-8. Wciaz wydaje mi sie, ze tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego
    sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji w dekadzie Jaruzelskiego."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    A wiec KTO tu zrobil Panskiego Mistrza w konia - "Polacy w latach 1986-88" czy jego wlasna pamiec 10 lat pozniej.
    I KTO zrobil w konia Panskiego Mistrza gdy ten pouczal krytykow Walesy: " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy, rozmawiali
    kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym, jak wejsc w kapitalizm.
    Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji, by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu
    sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow."
    Leszek Andrzej Kleczkowski
    I KTO zrobil go w konia gdy ten wlazil w dupe Walesie w calym cyklu watkow: "Lechu ambasador i dyplomata"
    "Wyglada na to, ze poczucie sluzby Polsce nie daje Walesie czasu na odpoczynek po wyczerpujacym pobycie w USA.
    Lechu jedzie na Taiwan, czyli tam gdzie prez. Kwasniewski nie pojedzie. Wielki Elektryk zapewne zalatwi
    nastepne setki milionow dolarow w inwestycjach dla Polski"
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    "Widze, ze wreszcie historycy wlasciwie zaczynaja oceniac prezydenture Lecha, jeszcze przed uplywem starego millenium.
    Jestem przekonany, ze za pare lat docenia tez role p. Mietka W., tak demonizowanego przez przeciwnikow Lecha.
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    KTO go robil w konia, gdy ten pouczal innych:
    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski
    I nawet jesli ZWIODLO go polskie spoleczenstwo, jego autorytety i jego wlasne zdolnosci krytycznego myslenia,
    to nie wyciagnal z tego ZADNYCH wnioskow, NICZEGO sie nie nauczyl, a tylko ... zmienil obiekty swojego zalosnego
    lizodupstwa.
    a moze tylko wtykal kija w mrowisko.
    chce Pan powiedziec, ze pan Kleczkowski napisal tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) zalosnie jednostronnych postow z pogladami
    ODWROTNYMI od tych co naprawde ma, zenujacych swoim lizodupskim poziomem i wiazal to ze
    ... swoim pelnym imieniem i nazwiskiem, ktorego szlachetnym rodowodem tak sie szczycil?
    I W JAKIM CELU te tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) postow - zeby trollowac ... ludzi krytycznych wobec Walesy?
    Rzeczywiscie - warta skorka za wyprawke ...
    Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe kadry formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?
    Nie osmieszaj sie czlowieku. TO SAMO moglbys insynuowac praktycznie KAZDEMU czlowiekowi ktory pracowal w PRLu,
    nawet sobie, Panskiej zonie, czy matce - broniac seryjnego lizodupstwa Panskiego Mentora twierdzeniem ze inni
    ( a wiec takze Panscy bliscy) nie byli lepsi od tego lizodupca, bo swoja praca w PRL-u:
    " w szczerej intencji [ekonomie socjalistyczna budowali ] i tez byli chyba zwiedzonymi? A moze z przekonania?"

    Z obroncami jak Pan, po co komu wrogow.
    "Wlasnie zobaczylem, ze Lechu Walesa i Papiez sa w pierwszej dwudziestce tygodnika Time jako najwieksi liderzy XX wieku. [...] Trzymam kciuki za Lecha! Pewnym problemem oczywiscie jest fakt, ze Lechu dzialal w koncowce XX wieku, nastepny wiek
    przed nim, tak wiec ci co wybieraja moga skoncentrowac sie na jakichs mniejszych figurach [sic - PT] jak Churchill czy FDR...
    Ten sam problem bedzie oczywiscie, gdy Czlowieka Tysiaclecia wybierac beda - Lechu siedzi okrakiem na dwoch milleniach!"
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    - "Lechu ambasador i dyplomata"
    - "Lechu! (Re: Stulecie Nobla)"
    - "Lechu dyplomata i maz stanu."
    - "Lechu - Man of the Century?!"
    - "Polak Tysiaclecia"
    - "Lechu w Oslo (stulecie Nobla)"
    - "George jak Lechu."
    -" Lechu w Ameryce."
    -" Lechu na Olimpiade!"
    -" Lechu na Olimpiadzie."
    -" Lechu fetowany na Zachodzie i Wschodzie."
    - "Lechu do Georga W."
    - "Lechu o tragedii w USA."
    - "Lechu jest przeciwny."
    - "Lechu na prezydenta of the US of Europe!"
    - Leszek Andrzej Kleczkowski

    Tyle z nas zostanie co o nas pamietaja. Patrz powyzej.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Russet Bulba@21:1/5 to Piotr on Sat Sep 30 15:58:38 2023
    On Saturday, September 30, 2023 at 7:50:07 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Saturday, September 30, 2023 at 4:24:56 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:
    On Saturday, September 30, 2023 at 3:24:24 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 8:49:23 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 7:36:38 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 5:27:18 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:

    "tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji* "
    Leszek Andrzej Kleczkowski
    [ * Pisowania oryg. - za to samo "nadzieji" K. szydzil POZNIEJ z prez. Komorowskiego: "Od kiedy ten analfabeta roi sie wam dowcipnym"]

    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski

    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy,
    rozmawiali kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym,
    jak wejsc w kapitalizm. Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji,
    by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed
    glupota jego oszczercow."
    "Leszek Andrzej Kleczkowski"

    "Poczym okazalo sie iz wielbil falszywego idola", i to nie klaskal mu jednego wieczora, by zaraz potem sie z tego wycofac,
    i przeprosic - LECZ PRZEZ CALE LATA was brown-nosing tego swojego idola.

    I jesli tak rozbawila Pana wpadka kanadyjskich parlamentarzystow klaskania osobie ktorej nie znali, za co teraz wszystkich
    przepraszaja - to musi Pan KONAC ze smiechu na widok TEGO bardzo poprawnego politycznie bufona, bezkrytycznie
    wielbiacego falszywego idola i wchodzacego mu w dupe PRZEZ CALE LATA . A potem gdy "nagle zmienil mu
    sie wyznawany system wartosci" - NIE MIAL ZADNYCH zastrzezen .... do siebie, tylko ... do innych.

    Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie, bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten "Leszek
    Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?

    Dlaczego? Moze dal sie zwiezc
    "Zwiezc" to mozna siano z pola. Jesli ma Pan na mysli "zwiesc" - dac sie zrobic w konia - to KTO mial
    zrobic panskiego Mistrza w konia, gdy ten pisal:

    "Ja przebywalem w Polsce w latach 1986-8. Wciaz wydaje mi sie, ze tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego
    sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji w dekadzie Jaruzelskiego."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    A wiec KTO tu zrobil Panskiego Mistrza w konia - "Polacy w latach 1986-88" czy jego wlasna pamiec 10 lat pozniej.
    I KTO zrobil w konia Panskiego Mistrza gdy ten pouczal krytykow Walesy: " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy, rozmawiali
    kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym, jak wejsc w kapitalizm.
    Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji, by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu
    sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow."
    Leszek Andrzej Kleczkowski
    I KTO zrobil go w konia gdy ten wlazil w dupe Walesie w calym cyklu watkow: "Lechu ambasador i dyplomata"
    "Wyglada na to, ze poczucie sluzby Polsce nie daje Walesie czasu na odpoczynek po wyczerpujacym pobycie w USA.
    Lechu jedzie na Taiwan, czyli tam gdzie prez. Kwasniewski nie pojedzie. Wielki Elektryk zapewne zalatwi
    nastepne setki milionow dolarow w inwestycjach dla Polski"
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    "Widze, ze wreszcie historycy wlasciwie zaczynaja oceniac prezydenture Lecha, jeszcze przed uplywem starego millenium.
    Jestem przekonany, ze za pare lat docenia tez role p. Mietka W., tak demonizowanego przez przeciwnikow Lecha.
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    KTO go robil w konia, gdy ten pouczal innych:
    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski
    I nawet jesli ZWIODLO go polskie spoleczenstwo, jego autorytety i jego wlasne zdolnosci krytycznego myslenia,
    to nie wyciagnal z tego ZADNYCH wnioskow, NICZEGO sie nie nauczyl, a tylko ... zmienil obiekty swojego zalosnego
    lizodupstwa.
    a moze tylko wtykal kija w mrowisko.
    chce Pan powiedziec, ze pan Kleczkowski napisal tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) zalosnie jednostronnych postow z pogladami
    ODWROTNYMI od tych co naprawde ma, zenujacych swoim lizodupskim poziomem i wiazal to ze
    ... swoim pelnym imieniem i nazwiskiem, ktorego szlachetnym rodowodem tak sie szczycil?
    I W JAKIM CELU te tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) postow - zeby trollowac ... ludzi krytycznych wobec Walesy?
    Rzeczywiscie - warta skorka za wyprawke ...
    Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe kadry formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?
    Nie osmieszaj sie czlowieku. TO SAMO moglbys insynuowac praktycznie KAZDEMU czlowiekowi ktory pracowal w PRLu,
    nawet sobie, Panskiej zonie, czy matce - broniac seryjnego lizodupstwa Panskiego Mentora twierdzeniem ze inni
    ( a wiec takze Panscy bliscy) nie byli lepsi od tego lizodupca, bo swoja praca w PRL-u:
    " w szczerej intencji [ekonomie socjalistyczna budowali ] i tez byli chyba zwiedzonymi? A moze z przekonania?"

    Z obroncami jak Pan, po co komu wrogow.
    "Wlasnie zobaczylem, ze Lechu Walesa i Papiez sa w pierwszej dwudziestce tygodnika Time jako najwieksi liderzy XX wieku. [...] Trzymam kciuki za Lecha! Pewnym problemem oczywiscie jest fakt, ze Lechu dzialal w koncowce XX wieku, nastepny wiek
    przed nim, tak wiec ci co wybieraja moga skoncentrowac sie na jakichs mniejszych figurach [sic - PT] jak Churchill czy FDR...
    Ten sam problem bedzie oczywiscie, gdy Czlowieka Tysiaclecia wybierac beda - Lechu siedzi okrakiem na dwoch milleniach!"
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    - "Lechu ambasador i dyplomata"
    - "Lechu! (Re: Stulecie Nobla)"
    - "Lechu dyplomata i maz stanu."
    - "Lechu - Man of the Century?!"
    - "Polak Tysiaclecia"
    - "Lechu w Oslo (stulecie Nobla)"
    - "George jak Lechu."
    -" Lechu w Ameryce."
    -" Lechu na Olimpiade!"
    -" Lechu na Olimpiadzie."
    -" Lechu fetowany na Zachodzie i Wschodzie."
    - "Lechu do Georga W."
    - "Lechu o tragedii w USA."
    - "Lechu jest przeciwny."
    - "Lechu na prezydenta of the US of Europe!"
    - Leszek Andrzej Kleczkowski
    Probuje pan zejsc z podstawowego tematu watku. Rozumiem, niewogodny dla pana
    Moim tematem byla Panska monumentalna obluda:

    Andrew Straw zadowlony z siebie
    - szydzi ze ZDZBLA w oku drugiego (parlamantarzystow Kanady za wpadke jednego wieczoru - klaskanie nieznanemu sobie czlowiekowi, ktorego przedstawiono im jako bohatera - a zaraz po tym jak sie okazalo sie przeciwienstwem tego - to uznali swoj i blad i
    przeprosili za to - i nazywa to "wielbieniem [swojego] idola")

    - A NIE WIDZI BELKI we wlasnym - swojego podziwu i obrony czlowieka dla anomiam ze Szwecji,
    ktory przez dlugie LATA wchodzil do dupy swojego idola, "Lecha", bez wazeliny - kadzil mu nazywajac go Czlowiekem
    Stulecia, jesli nie Tysiaclecia i nazywal JDR i Churchila - "jakimis mniejszymi figurami" - i opluwal scpowiczow, ktorzy nie
    podzielali jego cielecego uwielbienia dla Walesy, a gdy potem przerzucil swoje cielece uwielbienie na innych politykow
    - nie mial SOBIE nic zarzucenia.

    Rozumiem, ze to niewygodny dla Pana temat, panei Strak, ale skoro juz SPROBOWAL Pan obalic moj argument, to po tym
    jak wykazalem na smiesznosc Panskiej proby - juz ZA POZNO mowic, ze Pan nie chce o tym mowic.
    Slowo sie rzeklo, kobylka u plotu:

    Oto ta dysksusja ktora JUZ PAN podjal:

    ja: po zacytowaniu przykladow brown-noserstwa wobec Walesy:
    " Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie, bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten
    "Leszek Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?"
    Andrew Strak Dlaczego? Moze dal sie zwiezc

    ja: "Zwiezc" to mozna siano z pola. Jesli ma Pan na mysli "zwiesc" - dac sie zrobic w konia - to KTO mial
    zrobic panskiego Mistrza w konia, gdy ten pisal:

    "Ja przebywalem w Polsce w latach 1986-8. Wciaz wydaje mi sie, ze tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego
    sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji w dekadzie Jaruzelskiego."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    A wiec KTO tu zrobil Panskiego Mistrza w konia - "Polacy w latach 1986-88" czy jego wlasna pamiec 10 lat pozniej.
    I KTO zrobil w konia Panskiego Mistrza gdy ten pouczal krytykow Walesy:

    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy, rozmawiali
    kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym, jak wejsc w kapitalizm.
    Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji, by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu
    sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow." Leszek Andrzej Kleczkowski

    I KTO zrobil go w konia gdy ten wlazil w dupe Walesie w calym cyklu watkow: "Lechu ambasador i dyplomata"
    "Wyglada na to, ze poczucie sluzby Polsce nie daje Walesie czasu na odpoczynek po wyczerpujacym pobycie w USA.
    Lechu jedzie na Taiwan, czyli tam gdzie prez. Kwasniewski nie pojedzie. Wielki Elektryk zapewne zalatwi
    nastepne setki milionow dolarow w inwestycjach dla Polski"
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    "Widze, ze wreszcie historycy wlasciwie zaczynaja oceniac prezydenture Lecha, jeszcze przed uplywem starego millenium.
    Jestem przekonany, ze za pare lat docenia tez role p. Mietka W., tak demonizowanego przez przeciwnikow Lecha.
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    KTO go robil w konia, gdy ten pouczal innych:
    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski

    I nawet jesli ZWIODLO go polskie spoleczenstwo, jego autorytety i jego wlasne zdolnosci krytycznego myslenia,
    to nie wyciagnal z tego ZADNYCH wnioskow, NICZEGO sie nie nauczyl, a tylko ... zmienil obiekty swojego zalosnego
    lizodupstwa.
    ===


    A, Strak: "a moze tylko wtykal kija w mrowisko"
    chce Pan powiedziec, ze pan Kleczkowski napisal tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) zalosnie jednostronnych postow z pogladami
    ODWROTNYMI od tych co naprawde ma, zenujacych swoim lizodupskim poziomem i wiazal to ze... swoim pelnym imieniem
    i nazwiskiem, ktorego szlachetnym rodowodem tak sie szczycil?
    I W JAKIM CELU te tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) postow - zeby trollowac ... ludzi krytycznych wobec Walesy?

    Rzeczywiscie - warta skorka za wyprawke ...
    A. Strak:" Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe kadry formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?"

    ja: "Nie osmieszaj sie czlowieku. TO SAMO moglbys insynuowac praktycznie KAZDEMU czlowiekowi ktory pracowal
    w PRLu, nawet sobie, Panskiej zonie, czy matce - broniac seryjnego lizodupstwa Panskiego Mentora twierdzeniem,
    ze inni ( a wiec takze Panscy bliscy) nie byli lepsi od tego lizodupca, bo swoja praca w PRL-u:
    " w szczerej intencji [ekonomie socjalistyczna budowali ] i tez byli chyba zwiedzonymi? A moze z przekonania?"
    Jesli amnezja i/lub afazja - to Pan poprosi zone o wytlumaczenie.
    ===
    Piotr

    Jest to panskim tematem lecz nie tematem tego watku, ktory probuje pan wykoleic. Moze pan sobie otworzyc watek specyficznie na moj temat i wowczas tego typu nieporozumien i zarzutow nie bedzie.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Piotr@21:1/5 to A. Filip on Sat Sep 30 16:31:06 2023
    On Saturday, September 30, 2023 at 5:30:22 PM UTC-2:30, A. Filip wrote:
    Russet Bulba <cyrylme...@gmail.com> pisze:
    […]
    Probuje pan zejsc z podstawowego tematu watku. Rozumiem, niewogodny
    dla pana ale dlaczego jest na tyle wygodnym dla srodowisk zydowskich w Kanadzie, iz zastanawiaja sie publicznie, jak to sie dzieje iz nie
    tylko speaker czy premier ale i 350 parlamentarzystow moglo publicznie
    i z takim nieklamanym entuzjazmem oklaskiwac niemal jawnego bylego
    czlonka SS? Brak jakiejkolwiek wiedzy historycznej i krytycznego
    myslenia wsrod tych 350 ludzi wsrod ktorych wyzsze wyksztalcenie jest
    na tyle norma, iz ktokolwiek ze szkola srednia moze byc wyjatkiem? O
    czym to swiadczy i jak zatem wyglada wiele wazkich decyzji
    parlamentarnych uchwalanych i zatwierdzanych w takim owczym pedzie? No teraz vzas na ortograficzne poprawki z panskiej strony, profesorze.
    Gówno się (czasem) trafia. Pytanie czy to był wyjątek czy reguła.
    Dla mnie to był wyjątek ale niespecjalnie rzadki wyjątek.
    Przez chwilę+ będą uważać trochę bardziej a potem będzie jak było.

    Dowcip:
    Q: Po co w Kanadzie są setki parlamentarzystów?
    A: Po to żeby _zagwarantować_ myślenie grupowe (group thinking)
    w podążaniu za stadem (baranów)

    "A: Po to żeby _zagwarantować_ myślenie grupowe (group thinking) w podążaniu za stadem (baranów)"
    Andrzej Adam Filip

    BUA HA HA HA HA! Jak Pan zadowcipkuje, panie Filip, to nic tylko zrywac boki i plakac sie ze smiechu.
    Jak Pan to robi ???

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Piotr@21:1/5 to Russet Bulba on Sat Sep 30 16:44:08 2023
    On Saturday, September 30, 2023 at 8:28:40 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:
    On Saturday, September 30, 2023 at 7:50:07 PM UTC-3, Piotr wrote:

    Jest to panskim tematem lecz nie tematem tego watku,

    Then you should not have discussed it t all. Instead, you first DID try to challenge "my subject" and ended up with
    an egg on your face, so NOW is too late to lecture me that this is a wrong topic. You can't eat the cake and then lecture that
    we should not eat cakes.

    ====
    Moim tematem byla Panska monumentalna obluda:

    Andrew Straw zadowlony z siebie
    - szydzi ze ZDZBLA w oku drugiego (parlamantarzystow Kanady za wpadke jednego wieczoru - klaskanie nieznanemu sobie czlowiekowi, ktorego przedstawiono im jako bohatera - a zaraz po tym jak sie okazalo sie przeciwienstwem tego - to uznali swoj i blad i
    przeprosili za to - i nazywa to "wielbieniem [swojego] idola")

    - A NIE WIDZI BELKI we wlasnym - swojego podziwu i obrony czlowieka dla anomiam ze Szwecji,
    ktory przez dlugie LATA wchodzil do dupy swojego idola, "Lecha", bez wazeliny - kadzil mu nazywajac go Czlowiekem
    Stulecia, jesli nie Tysiaclecia i nazywal JDR i Churchila - "jakimis mniejszymi figurami" - i opluwal scpowiczow, ktorzy nie
    podzielali jego cielecego uwielbienia dla Walesy, a gdy potem przerzucil swoje cielece uwielbienie na innych politykow
    - nie mial SOBIE nic zarzucenia.

    Rozumiem, ze to niewygodny dla Pana temat, panei Strak, ale skoro juz SPROBOWAL Pan obalic moj argument, to po tym
    jak wykazalem na smiesznosc Panskiej proby - juz ZA POZNO mowic, ze Pan nie chce o tym mowic.
    Slowo sie rzeklo, kobylka u plotu:

    Oto ta dysksusja ktora JUZ PAN podjal:

    ja: po zacytowaniu przykladow brown-noserstwa wobec Walesy:
    " Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie, bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten
    "Leszek Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?"

    Andrew Strak Dlaczego? Moze dal sie zwiezc

    ja: "Zwiezc" to mozna siano z pola. Jesli ma Pan na mysli "zwiesc" - dac sie zrobic w konia - to KTO mial
    zrobic panskiego Mistrza w konia, gdy ten pisal:

    "Ja przebywalem w Polsce w latach 1986-8. Wciaz wydaje mi sie, ze tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego
    sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji w dekadzie Jaruzelskiego."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    A wiec KTO tu zrobil Panskiego Mistrza w konia - "Polacy w latach 1986-88" czy jego wlasna pamiec 10 lat pozniej.
    I KTO zrobil w konia Panskiego Mistrza gdy ten pouczal krytykow Walesy:

    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy, rozmawiali
    kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym, jak wejsc w kapitalizm.
    Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji, by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu
    sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow." Leszek Andrzej Kleczkowski

    I KTO zrobil go w konia gdy ten wlazil w dupe Walesie w calym cyklu watkow: "Lechu ambasador i dyplomata"
    "Wyglada na to, ze poczucie sluzby Polsce nie daje Walesie czasu na odpoczynek po wyczerpujacym pobycie w USA.
    Lechu jedzie na Taiwan, czyli tam gdzie prez. Kwasniewski nie pojedzie. Wielki Elektryk zapewne zalatwi
    nastepne setki milionow dolarow w inwestycjach dla Polski"
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    "Widze, ze wreszcie historycy wlasciwie zaczynaja oceniac prezydenture Lecha, jeszcze przed uplywem starego millenium.
    Jestem przekonany, ze za pare lat docenia tez role p. Mietka W., tak demonizowanego przez przeciwnikow Lecha.
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    KTO go robil w konia, gdy ten pouczal innych:
    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski

    I nawet jesli ZWIODLO go polskie spoleczenstwo, jego autorytety i jego wlasne zdolnosci krytycznego myslenia,
    to nie wyciagnal z tego ZADNYCH wnioskow, NICZEGO sie nie nauczyl, a tylko ... zmienil obiekty swojego zalosnego
    lizodupstwa.
    ===

    A, Strak: "a moze tylko wtykal kija w mrowisko"

    chce Pan powiedziec, ze pan Kleczkowski napisal tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) zalosnie jednostronnych postow z pogladami
    ODWROTNYMI od tych co naprawde ma, zenujacych swoim lizodupskim poziomem i wiazal to ze... swoim pelnym imieniem
    i nazwiskiem, ktorego szlachetnym rodowodem tak sie szczycil?
    I W JAKIM CELU te tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) postow - zeby trollowac ... ludzi krytycznych wobec Walesy?

    Rzeczywiscie - warta skorka za wyprawke ...

    A. Strak:" Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe kadry formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?"

    ja: "Nie osmieszaj sie czlowieku. TO SAMO moglbys insynuowac praktycznie KAZDEMU czlowiekowi ktory pracowal
    w PRLu, nawet sobie, Panskiej zonie, czy matce - broniac seryjnego lizodupstwa Panskiego Mentora twierdzeniem,
    ze inni ( a wiec takze Panscy bliscy) nie byli lepsi od tego lizodupca, bo swoja praca w PRL-u:
    " w szczerej intencji [ekonomie socjalistyczna budowali ] i tez byli chyba zwiedzonymi? A moze z przekonania?"

    Jesli amnezja i/lub afazja - to Pan poprosi zone o wytlumaczenie.
    ===
    Piotr

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Russet Bulba@21:1/5 to Piotr on Sat Sep 30 17:15:52 2023
    On Saturday, September 30, 2023 at 8:44:10 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Saturday, September 30, 2023 at 8:28:40 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:
    On Saturday, September 30, 2023 at 7:50:07 PM UTC-3, Piotr wrote:

    Jest to panskim tematem lecz nie tematem tego watku,
    Then you should not have discussed it t all. Instead, you first DID try to challenge "my subject" and ended up with
    an egg on your face, so NOW is too late to lecture me that this is a wrong topic. You can't eat the cake and then lecture that
    we should not eat cakes.

    ====
    Moim tematem byla Panska monumentalna obluda:

    Andrew Straw zadowlony z siebie
    - szydzi ze ZDZBLA w oku drugiego (parlamantarzystow Kanady za wpadke jednego wieczoru - klaskanie nieznanemu sobie czlowiekowi, ktorego przedstawiono im jako bohatera - a zaraz po tym jak sie okazalo sie przeciwienstwem tego - to uznali swoj i blad i
    przeprosili za to - i nazywa to "wielbieniem [swojego] idola")

    - A NIE WIDZI BELKI we wlasnym - swojego podziwu i obrony czlowieka dla anomiam ze Szwecji,
    ktory przez dlugie LATA wchodzil do dupy swojego idola, "Lecha", bez wazeliny - kadzil mu nazywajac go Czlowiekem
    Stulecia, jesli nie Tysiaclecia i nazywal JDR i Churchila - "jakimis mniejszymi figurami" - i opluwal scpowiczow, ktorzy nie
    podzielali jego cielecego uwielbienia dla Walesy, a gdy potem przerzucil swoje cielece uwielbienie na innych politykow
    - nie mial SOBIE nic zarzucenia.

    Rozumiem, ze to niewygodny dla Pana temat, panei Strak, ale skoro juz SPROBOWAL Pan obalic moj argument, to po tym
    jak wykazalem na smiesznosc Panskiej proby - juz ZA POZNO mowic, ze Pan nie chce o tym mowic.
    Slowo sie rzeklo, kobylka u plotu:

    Oto ta dysksusja ktora JUZ PAN podjal:

    ja: po zacytowaniu przykladow brown-noserstwa wobec Walesy:
    " Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie, bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten
    "Leszek Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?"

    Andrew Strak Dlaczego? Moze dal sie zwiezc

    ja: "Zwiezc" to mozna siano z pola. Jesli ma Pan na mysli "zwiesc" - dac sie zrobic w konia - to KTO mial
    zrobic panskiego Mistrza w konia, gdy ten pisal:

    "Ja przebywalem w Polsce w latach 1986-8. Wciaz wydaje mi sie, ze tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego
    sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji w dekadzie Jaruzelskiego."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    A wiec KTO tu zrobil Panskiego Mistrza w konia - "Polacy w latach 1986-88" czy jego wlasna pamiec 10 lat pozniej.
    I KTO zrobil w konia Panskiego Mistrza gdy ten pouczal krytykow Walesy:

    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy, rozmawiali
    kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym, jak wejsc w kapitalizm.
    Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji, by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu
    sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow." Leszek Andrzej Kleczkowski

    I KTO zrobil go w konia gdy ten wlazil w dupe Walesie w calym cyklu watkow: "Lechu ambasador i dyplomata"
    "Wyglada na to, ze poczucie sluzby Polsce nie daje Walesie czasu na odpoczynek po wyczerpujacym pobycie w USA.
    Lechu jedzie na Taiwan, czyli tam gdzie prez. Kwasniewski nie pojedzie. Wielki Elektryk zapewne zalatwi
    nastepne setki milionow dolarow w inwestycjach dla Polski"
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    "Widze, ze wreszcie historycy wlasciwie zaczynaja oceniac prezydenture Lecha, jeszcze przed uplywem starego millenium.
    Jestem przekonany, ze za pare lat docenia tez role p. Mietka W., tak demonizowanego przez przeciwnikow Lecha.
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    KTO go robil w konia, gdy ten pouczal innych:
    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski

    I nawet jesli ZWIODLO go polskie spoleczenstwo, jego autorytety i jego wlasne zdolnosci krytycznego myslenia,
    to nie wyciagnal z tego ZADNYCH wnioskow, NICZEGO sie nie nauczyl, a tylko ... zmienil obiekty swojego zalosnego
    lizodupstwa.
    ===

    A, Strak: "a moze tylko wtykal kija w mrowisko"

    chce Pan powiedziec, ze pan Kleczkowski napisal tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) zalosnie jednostronnych postow z pogladami
    ODWROTNYMI od tych co naprawde ma, zenujacych swoim lizodupskim poziomem i wiazal to ze... swoim pelnym imieniem
    i nazwiskiem, ktorego szlachetnym rodowodem tak sie szczycil?
    I W JAKIM CELU te tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) postow - zeby trollowac ... ludzi krytycznych wobec Walesy?

    Rzeczywiscie - warta skorka za wyprawke ...

    A. Strak:" Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe kadry formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?"

    ja: "Nie osmieszaj sie czlowieku. TO SAMO moglbys insynuowac praktycznie KAZDEMU czlowiekowi ktory pracowal
    w PRLu, nawet sobie, Panskiej zonie, czy matce - broniac seryjnego lizodupstwa Panskiego Mentora twierdzeniem,
    ze inni ( a wiec takze Panscy bliscy) nie byli lepsi od tego lizodupca, bo swoja praca w PRL-u:
    " w szczerej intencji [ekonomie socjalistyczna budowali ] i tez byli chyba zwiedzonymi? A moze z przekonania?"

    Jesli amnezja i/lub afazja - to Pan poprosi zone o wytlumaczenie.
    ===
    Piotr

    I would suggest to you reading your own postings even only occasionally. My reaction and comment could not be more timely and accurate reaching you after your first attempt of diverging the subject of this discussion.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From andal@21:1/5 to Russet Bulba on Sun Oct 1 00:47:55 2023
    On Sat, 30 Sep 2023 11:54:54 -0700 (PDT), Russet Bulba wrote:

    On Saturday, September 30, 2023 at 3:24:24 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 8:49:23 PM UTC-2:30, Russet Bulba
    wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 7:36:38 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 5:27:18 PM UTC-2:30, Russet Bulba
    wrote:

    "tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego sie chyba do
    1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji* "
    Leszek Andrzej Kleczkowski [ * Pisowania oryg. - za to samo
    "nadzieji" K. szydzil POZNIEJ z prez. Komorowskiego: "Od kiedy ten
    analfabeta roi sie wam dowcipnym"]

    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja
    historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej
    Kleczkowski

    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i
    stamtad odbierajacy dyrektywy,
    rozmawiali kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju??
    Nawet okrogly stol to nie byl o tym,
    jak wejsc w kapitalizm. Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by
    zmusic Lecha do emigracji,
    by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu sam sie obronil..
    [...] Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow."
    "Leszek Andrzej Kleczkowski"

    "Poczym okazalo sie iz wielbil falszywego idola", i to nie klaskal
    mu jednego wieczora, by zaraz potem sie z tego wycofac,
    i przeprosic - LECZ PRZEZ CALE LATA was brown-nosing tego swojego
    idola.

    I jesli tak rozbawila Pana wpadka kanadyjskich parlamentarzystow
    klaskania osobie ktorej nie znali, za co teraz wszystkich
    przepraszaja - to musi Pan KONAC ze smiechu na widok TEGO bardzo
    poprawnego politycznie bufona, bezkrytycznie wielbiacego falszywego
    idola i wchodzacego mu w dupe PRZEZ CALE LATA . A potem gdy "nagle
    zmienil mu sie wyznawany system wartosci" - NIE MIAL ZADNYCH
    zastrzezen .... do siebie, tylko ... do innych.

    Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie,
    bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten "Leszek
    Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?

    Dlaczego? Moze dal sie zwiezc
    "Zwiezc" to mozna siano z pola. Jesli ma Pan na mysli "zwiesc" - dac
    sie zrobic w konia - to KTO mial zrobic panskiego Mistrza w konia, gdy
    ten pisal:

    "Ja przebywalem w Polsce w latach 1986-8. Wciaz wydaje mi sie, ze tylko
    dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego sie chyba do 1985 r.
    Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji w dekadzie Jaruzelskiego."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    A wiec KTO tu zrobil Panskiego Mistrza w konia - "Polacy w latach
    1986-88" czy jego wlasna pamiec 10 lat pozniej.
    I KTO zrobil w konia Panskiego Mistrza gdy ten pouczal krytykow Walesy:
    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i
    stamtad odbierajacy dyrektywy, rozmawiali kiedykolwiek [przed Walesa]
    na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym, jak
    wejsc w kapitalizm.
    Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji, by
    go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu sam sie obronil.. [...]
    Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow."
    Leszek Andrzej Kleczkowski I KTO zrobil go w konia gdy ten wlazil w
    dupe Walesie w calym cyklu watkow: "Lechu ambasador i dyplomata"
    "Wyglada na to, ze poczucie sluzby Polsce nie daje Walesie czasu na
    odpoczynek po wyczerpujacym pobycie w USA.
    Lechu jedzie na Taiwan, czyli tam gdzie prez. Kwasniewski nie pojedzie.
    Wielki Elektryk zapewne zalatwi nastepne setki milionow dolarow w
    inwestycjach dla Polski"
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    "Widze, ze wreszcie historycy wlasciwie zaczynaja oceniac prezydenture
    Lecha, jeszcze przed uplywem starego millenium. Jestem przekonany, ze
    za pare lat docenia tez role p. Mietka W., tak demonizowanego przez
    przeciwnikow Lecha.
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    KTO go robil w konia, gdy ten pouczal innych:
    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a
    i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej
    Kleczkowski I nawet jesli ZWIODLO go polskie spoleczenstwo, jego
    autorytety i jego wlasne zdolnosci krytycznego myslenia,
    to nie wyciagnal z tego ZADNYCH wnioskow, NICZEGO sie nie nauczyl, a
    tylko ... zmienil obiekty swojego zalosnego lizodupstwa.
    a moze tylko wtykal kija w mrowisko.
    chce Pan powiedziec, ze pan Kleczkowski napisal tysiace(?) dziesiatki
    tysiecy(?) zalosnie jednostronnych postow z pogladami ODWROTNYMI od
    tych co naprawde ma, zenujacych swoim lizodupskim poziomem i wiazal to
    ze ... swoim pelnym imieniem i nazwiskiem, ktorego szlachetnym
    rodowodem tak sie szczycil?
    I W JAKIM CELU te tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) postow - zeby
    trollowac ... ludzi krytycznych wobec Walesy? Rzeczywiscie - warta
    skorka za wyprawke ...
    Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe kadry
    formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?
    Nie osmieszaj sie czlowieku. TO SAMO moglbys insynuowac praktycznie
    KAZDEMU czlowiekowi ktory pracowal w PRLu,
    nawet sobie, Panskiej zonie, czy matce - broniac seryjnego lizodupstwa
    Panskiego Mentora twierdzeniem ze inni ( a wiec takze Panscy bliscy)
    nie byli lepsi od tego lizodupca, bo swoja praca w PRL-u:
    " w szczerej intencji [ekonomie socjalistyczna budowali ] i tez byli
    chyba zwiedzonymi? A moze z przekonania?"

    Z obroncami jak Pan, po co komu wrogow.
    "Wlasnie zobaczylem, ze Lechu Walesa i Papiez sa w pierwszej
    dwudziestce tygodnika Time jako najwieksi liderzy XX wieku. [...]
    Trzymam kciuki za Lecha! Pewnym problemem oczywiscie jest fakt, ze
    Lechu dzialal w koncowce XX wieku, nastepny wiek przed nim, tak
    wiec ci co wybieraja moga skoncentrowac sie na jakichs mniejszych
    figurach [sic - PT] jak Churchill czy FDR...
    Ten sam problem bedzie oczywiscie, gdy Czlowieka Tysiaclecia
    wybierac beda - Lechu siedzi okrakiem na dwoch milleniach!"
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    - "Lechu ambasador i dyplomata"
    - "Lechu! (Re: Stulecie Nobla)"
    - "Lechu dyplomata i maz stanu."
    - "Lechu - Man of the Century?!"
    - "Polak Tysiaclecia"
    - "Lechu w Oslo (stulecie Nobla)"
    - "George jak Lechu."
    -" Lechu w Ameryce."
    -" Lechu na Olimpiade!"
    -" Lechu na Olimpiadzie."
    -" Lechu fetowany na Zachodzie i Wschodzie."
    - "Lechu do Georga W."
    - "Lechu o tragedii w USA."
    - "Lechu jest przeciwny."
    - "Lechu na prezydenta of the US of Europe!"
    - Leszek Andrzej Kleczkowski

    Probuje pan zejsc z podstawowego tematu watku. Rozumiem, niewogodny dla
    pana ale dlaczego jest na tyle wygodnym dla srodowisk zydowskich w
    Kanadzie, iz zastanawiaja sie publicznie, jak to sie dzieje iz nie tylko speaker czy premier ale i 350 parlamentarzystow moglo publicznie i z
    takim nieklamanym entuzjazmem oklaskiwac niemal jawnego bylego czlonka
    SS? Brak jakiejkolwiek wiedzy historycznej i krytycznego myslenia wsrod
    tych 350 ludzi wsrod ktorych wyzsze wyksztalcenie jest na tyle norma, iz ktokolwiek ze szkola srednia moze byc wyjatkiem? O czym to swiadczy i
    jak zatem wyglada wiele wazkich decyzji parlamentarnych uchwalanych i zatwierdzanych w takim owczym pedzie? No teraz vzas na ortograficzne
    poprawki z panskiej strony, profesorze.

    https://www.youtube.com/watch?v=jpe-UrMCNsA

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From andal@21:1/5 to Piotr on Sun Oct 1 00:44:07 2023
    On Sat, 30 Sep 2023 15:54:07 -0700 (PDT), Piotr wrote:

    On Saturday, September 30, 2023 at 5:01:55 PM UTC-2:30, narciasz wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 7:36:38 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 5:27:18 PM UTC-2:30, Russet Bulba
    wrote:

    Oj Piotrze, Piotrze, nie szanujesz się i tyle wyprodukowałeś bajtów
    FAKRÓW, a poszły w PiSdu, bo vide down:

    Probuje pan zejsc z podstawowego tematu watku. Rozumiem, niewogodny dla
    pana ale dlaczego jest na tyle wygodnym dla srodowisk zydowskich w
    Kanadzie, iz zastanawiaja sie publicznie, jak to sie dzieje iz nie
    tylko speaker czy premier ale i 350 parlamentarzystow moglo publicznie
    i z takim nieklamanym entuzjazmem oklaskiwac niemal jawnego bylego
    czlonka SS? Brak jakiejkolwiek wiedzy historycznej i krytycznego
    myslenia wsrod tych 350 ludzi wsrod ktorych wyzsze wyksztalcenie jest
    na tyle norma, iz ktokolwiek ze szkola srednia moze byc wyjatkiem? O
    czym to swiadczy i jak zatem wyglada wiele wazkich decyzji
    parlamentarnych uchwalanych i zatwierdzanych w takim owczym pedzie? No
    teraz vzas na ortograficzne poprawki z panskiej strony, profesorze.
    ===========================
    Z chujami pokroju; senna-ruskij rab, arnold - wtaroj ruski rab, strak
    endrrrju, kleczakami czy innym chujostwem - olewać śmieci - albo, jeśli >> już musisz - to krótko: - Spierdalaj!

    Wtedy zachowywalbym sie jak Leszek "Spieprzaj dziadu!" Kleczkowski. Ja
    wole odpowiedziec ... cytatami z samych zainteresowanych:

    I jesli tak rozbawila Pana wpadka kanadyjskich
    parlamentarzystow klaskania osobie ktorej nie znali, za co
    teraz wszystkich przepraszaja - to musi Pan KONAC ze smiechu na
    widok TEGO bardzo poprawnego politycznie bufona, bezkrytycznie
    wielbiacego falszywego idola i wchodzacego mu w dupe PRZEZ CALE
    LATA . A potem gdy "nagle zmienil mu sie wyznawany system
    wartosci" - NIE MIAL ZADNYCH zastrzezen .... do siebie, tylko
    ... do innych.

    Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie,
    bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten "Leszek
    Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?

    Dlaczego? Moze dal sie zwiezc
    "Zwiezc" to mozna siano z pola. Jesli ma Pan na mysli "zwiesc" -
    dac sie zrobic w konia - to KTO mial zrobic panskiego Mistrza w
    konia, gdy ten pisal:

    "Ja przebywalem w Polsce w latach 1986-8. Wciaz wydaje mi sie, ze
    tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego sie chyba do
    1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji w dekadzie
    Jaruzelskiego."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    A wiec KTO tu zrobil Panskiego Mistrza w konia - "Polacy w latach
    1986-88" czy jego wlasna pamiec 10 lat pozniej.
    I KTO zrobil w konia Panskiego Mistrza gdy ten pouczal krytykow
    Walesy:
    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i
    stamtad odbierajacy dyrektywy, rozmawiali kiedykolwiek [przed
    Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o
    tym, jak wejsc w kapitalizm.
    Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji,
    by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu sam sie obronil..
    [...] Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow."
    Leszek Andrzej Kleczkowski I KTO zrobil go w konia gdy ten wlazil w
    dupe Walesie w calym cyklu watkow: "Lechu ambasador i dyplomata"
    "Wyglada na to, ze poczucie sluzby Polsce nie daje Walesie czasu na
    odpoczynek po wyczerpujacym pobycie w USA.
    Lechu jedzie na Taiwan, czyli tam gdzie prez. Kwasniewski nie
    pojedzie. Wielki Elektryk zapewne zalatwi nastepne setki milionow
    dolarow w inwestycjach dla Polski"
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    "Widze, ze wreszcie historycy wlasciwie zaczynaja oceniac
    prezydenture Lecha, jeszcze przed uplywem starego millenium. Jestem
    przekonany, ze za pare lat docenia tez role p. Mietka W., tak
    demonizowanego przez przeciwnikow Lecha.
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    KTO go robil w konia, gdy ten pouczal innych:
    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja
    historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej
    Kleczkowski I nawet jesli ZWIODLO go polskie spoleczenstwo, jego
    autorytety i jego wlasne zdolnosci krytycznego myslenia,
    to nie wyciagnal z tego ZADNYCH wnioskow, NICZEGO sie nie nauczyl,
    a tylko ... zmienil obiekty swojego zalosnego lizodupstwa.
    a moze tylko wtykal kija w mrowisko.
    chce Pan powiedziec, ze pan Kleczkowski napisal tysiace(?)
    dziesiatki tysiecy(?) zalosnie jednostronnych postow z pogladami
    ODWROTNYMI od tych co naprawde ma, zenujacych swoim lizodupskim
    poziomem i wiazal to ze ... swoim pelnym imieniem i nazwiskiem,
    ktorego szlachetnym rodowodem tak sie szczycil?
    I W JAKIM CELU te tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) postow - zeby
    trollowac ... ludzi krytycznych wobec Walesy? Rzeczywiscie - warta
    skorka za wyprawke ...
    Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe
    kadry formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?
    Nie osmieszaj sie czlowieku. TO SAMO moglbys insynuowac praktycznie
    KAZDEMU czlowiekowi ktory pracowal w PRLu,
    nawet sobie, Panskiej zonie, czy matce - broniac seryjnego
    lizodupstwa Panskiego Mentora twierdzeniem ze inni ( a wiec takze
    Panscy bliscy) nie byli lepsi od tego lizodupca, bo swoja praca w
    PRL-u:
    " w szczerej intencji [ekonomie socjalistyczna budowali ] i tez
    byli chyba zwiedzonymi? A moze z przekonania?"

    Z obroncami jak Pan, po co komu wrogow.
    "Wlasnie zobaczylem, ze Lechu Walesa i Papiez sa w pierwszej
    dwudziestce tygodnika Time jako najwieksi liderzy XX wieku.
    [...] Trzymam kciuki za Lecha! Pewnym problemem oczywiscie jest
    fakt, ze Lechu dzialal w koncowce XX wieku, nastepny wiek przed
    nim, tak wiec ci co wybieraja moga skoncentrowac sie na jakichs
    mniejszych figurach [sic - PT] jak Churchill czy FDR...
    Ten sam problem bedzie oczywiscie, gdy Czlowieka Tysiaclecia
    wybierac beda - Lechu siedzi okrakiem na dwoch milleniach!"
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    - "Lechu ambasador i dyplomata"
    - "Lechu! (Re: Stulecie Nobla)"
    - "Lechu dyplomata i maz stanu."
    - "Lechu - Man of the Century?!"
    - "Polak Tysiaclecia"
    - "Lechu w Oslo (stulecie Nobla)"
    - "George jak Lechu."
    -" Lechu w Ameryce."
    -" Lechu na Olimpiade!"
    -" Lechu na Olimpiadzie."
    -" Lechu fetowany na Zachodzie i Wschodzie."
    - "Lechu do Georga W."
    - "Lechu o tragedii w USA."
    - "Lechu jest przeciwny."
    - "Lechu na prezydenta of the US of Europe!"
    - Leszek Andrzej Kleczkowski

    Tyle z nas zostanie co o nas pamietaja. Patrz powyzej.

    ty chuju w zarekawkach zawsze bedziesz pamietany jako folksdojcz-
    banderowiec

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From narciasz@21:1/5 to All on Sat Sep 30 18:06:45 2023
    sobota, 30 września 2023 o 18:54:08 UTC-4 Piotr napisał(a):
    On Saturday, September 30, 2023 at 5:01:55 PM UTC-2:30, narciasz wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 7:36:38 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 5:27:18 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:

    Oj Piotrze, Piotrze, nie szanujesz się i tyle wyprodukowałeś bajtów FAKRÓW, a poszły w PiSdu, bo vide down:

    Probuje pan zejsc z podstawowego tematu watku. Rozumiem, niewogodny dla pana ale dlaczego jest na tyle wygodnym dla srodowisk zydowskich w Kanadzie, iz zastanawiaja sie publicznie, jak to sie dzieje iz nie tylko speaker czy premier ale i 350
    parlamentarzystow moglo publicznie i z takim nieklamanym entuzjazmem oklaskiwac niemal jawnego bylego czlonka SS? Brak jakiejkolwiek wiedzy historycznej i krytycznego myslenia wsrod tych 350 ludzi wsrod ktorych wyzsze wyksztalcenie jest na tyle norma, iz
    ktokolwiek ze szkola srednia moze byc wyjatkiem? O czym to swiadczy i jak zatem wyglada wiele wazkich decyzji parlamentarnych uchwalanych i zatwierdzanych w takim owczym pedzie? No teraz vzas na ortograficzne poprawki z panskiej strony, profesorze.
    ===========================
    Z chujami pokroju; senna-ruskij rab, arnold - wtaroj ruski rab, strak endrrrju, kleczakami czy innym chujostwem - olewać śmieci - albo, jeśli już musisz - to krótko: - Spierdalaj!
    Wtedy zachowywalbym sie jak Leszek "Spieprzaj dziadu!" Kleczkowski. Ja wole odpowiedziec ... cytatami z samych zainteresowanych:
    I jesli tak rozbawila Pana wpadka kanadyjskich parlamentarzystow klaskania osobie ktorej nie znali, za co teraz wszystkich
    przepraszaja - to musi Pan KONAC ze smiechu na widok TEGO bardzo poprawnego politycznie bufona, bezkrytycznie
    wielbiacego falszywego idola i wchodzacego mu w dupe PRZEZ CALE LATA . A potem gdy "nagle zmienil mu
    sie wyznawany system wartosci" - NIE MIAL ZADNYCH zastrzezen .... do siebie, tylko ... do innych.

    Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie, bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten "Leszek
    Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?

    Dlaczego? Moze dal sie zwiezc
    "Zwiezc" to mozna siano z pola. Jesli ma Pan na mysli "zwiesc" - dac sie zrobic w konia - to KTO mial
    zrobic panskiego Mistrza w konia, gdy ten pisal:

    "Ja przebywalem w Polsce w latach 1986-8. Wciaz wydaje mi sie, ze tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego
    sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji w dekadzie Jaruzelskiego."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    A wiec KTO tu zrobil Panskiego Mistrza w konia - "Polacy w latach 1986-88" czy jego wlasna pamiec 10 lat pozniej.
    I KTO zrobil w konia Panskiego Mistrza gdy ten pouczal krytykow Walesy:
    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy, rozmawiali
    kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym, jak wejsc w kapitalizm.
    Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji, by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu
    sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow."
    Leszek Andrzej Kleczkowski
    I KTO zrobil go w konia gdy ten wlazil w dupe Walesie w calym cyklu watkow: "Lechu ambasador i dyplomata"
    "Wyglada na to, ze poczucie sluzby Polsce nie daje Walesie czasu na odpoczynek po wyczerpujacym pobycie w USA.
    Lechu jedzie na Taiwan, czyli tam gdzie prez. Kwasniewski nie pojedzie. Wielki Elektryk zapewne zalatwi
    nastepne setki milionow dolarow w inwestycjach dla Polski"
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    "Widze, ze wreszcie historycy wlasciwie zaczynaja oceniac prezydenture Lecha, jeszcze przed uplywem starego millenium.
    Jestem przekonany, ze za pare lat docenia tez role p. Mietka W., tak demonizowanego przez przeciwnikow Lecha.
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    KTO go robil w konia, gdy ten pouczal innych:
    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski
    I nawet jesli ZWIODLO go polskie spoleczenstwo, jego autorytety i jego wlasne zdolnosci krytycznego myslenia,
    to nie wyciagnal z tego ZADNYCH wnioskow, NICZEGO sie nie nauczyl, a tylko ... zmienil obiekty swojego zalosnego
    lizodupstwa.
    a moze tylko wtykal kija w mrowisko.
    chce Pan powiedziec, ze pan Kleczkowski napisal tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) zalosnie jednostronnych postow z pogladami
    ODWROTNYMI od tych co naprawde ma, zenujacych swoim lizodupskim poziomem i wiazal to ze
    ... swoim pelnym imieniem i nazwiskiem, ktorego szlachetnym rodowodem tak sie szczycil?
    I W JAKIM CELU te tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) postow - zeby trollowac ... ludzi krytycznych wobec Walesy?
    Rzeczywiscie - warta skorka za wyprawke ...
    Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe kadry formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?
    Nie osmieszaj sie czlowieku. TO SAMO moglbys insynuowac praktycznie KAZDEMU czlowiekowi ktory pracowal w PRLu,
    nawet sobie, Panskiej zonie, czy matce - broniac seryjnego lizodupstwa Panskiego Mentora twierdzeniem ze inni
    ( a wiec takze Panscy bliscy) nie byli lepsi od tego lizodupca, bo swoja praca w PRL-u:
    " w szczerej intencji [ekonomie socjalistyczna budowali ] i tez byli chyba zwiedzonymi? A moze z przekonania?"

    Z obroncami jak Pan, po co komu wrogow.
    "Wlasnie zobaczylem, ze Lechu Walesa i Papiez sa w pierwszej dwudziestce tygodnika Time jako najwieksi liderzy XX wieku. [...] Trzymam kciuki za Lecha! Pewnym problemem oczywiscie jest fakt, ze Lechu dzialal w koncowce XX wieku, nastepny wiek
    przed nim, tak wiec ci co wybieraja moga skoncentrowac sie na jakichs mniejszych figurach [sic - PT] jak Churchill czy FDR...
    Ten sam problem bedzie oczywiscie, gdy Czlowieka Tysiaclecia wybierac beda - Lechu siedzi okrakiem na dwoch milleniach!"
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    - "Lechu ambasador i dyplomata"
    - "Lechu! (Re: Stulecie Nobla)"
    - "Lechu dyplomata i maz stanu."
    - "Lechu - Man of the Century?!"
    - "Polak Tysiaclecia"
    - "Lechu w Oslo (stulecie Nobla)"
    - "George jak Lechu."
    -" Lechu w Ameryce."
    -" Lechu na Olimpiade!"
    -" Lechu na Olimpiadzie."
    -" Lechu fetowany na Zachodzie i Wschodzie."
    - "Lechu do Georga W."
    - "Lechu o tragedii w USA."
    - "Lechu jest przeciwny."
    - "Lechu na prezydenta of the US of Europe!"
    - Leszek Andrzej Kleczkowski
    Tyle z nas zostanie co o nas pamietaja. Patrz powyzej.

    A ściepa jest jak ARCHIWUM z którego nie wygumkuje żaden chuj - nawet, prof. dr. docent. klęczak czy jakaś ryża, umejska kurwa olin.

    Z archiwów ściepy:

    Michal Babilas

    18 gru 2001, 13:16:10

    motto:
    "Mozna sobie poczytac, co kto 10 lat temu napisal na scp i jak
    ewoluowal! Warte setek doktoratow i tuzina habilitacji!" (Leszek
    Andrzej Kleczkowski)

    Kochany Panie Leszku,
    Czas jakis temu uzgodniono na sciepie, ze zadne doktoraty nie zastapia
    solidnej podstawówki (z ktora to teza sie w zasadzie zgadzam).
    Pomyslalem sobie, ze sie nie bede rzucal na prace promocyjne wiekszego
    kalibru (po czesci z braku czasu, ale takze, aby ugruntowac obraz
    zawistnika, co to zazdrosci Sulkowi i Stanislawskiemu profesur, a sam
    nie potrafi ponad poziomy wyleciec). Zdecydowalem sie wiec na
    napisanie (na kolanie i a prima vista) pracy magisterskiej. Podawal
    Pan przyklady tematów - ja wybralem zupelnie inny, za co serdecznie i
    po wielokroc Pana przepraszam. Promotorem mojej pracy jest - po starej znajomosci - Zachary, recenzentem - Wieslaw.

    Voila!

    -----------

    Data sciepowego debiutu Leszka Kleczkowskiego ustalona zostala ponad
    wszelka watpliwosc na 23 czerwca 1993. Pan Leszek wypowiedzial sie
    wówczas pochlebnie na temat druzyny futbolowej Legia Warszawa, na
    marginesie zdobycia przez nia mistrzostwa Polski, a po nastepnych
    osmiu minutach zabral glos w temacie wysylania pieniedzy do Polski.
    Wnikliwi czytelnicy zauwaza, ze wspolpraca z programem do wysylania i
    czytania usenetu (VMS NEWS 1.24) nastreczala niezawodnie Panu Leszkowi
    pewnych klopotow. Pan Leszek podjal jednak szeroko zakrojone studia
    nad obsluga oprogramowania i juz po miesiacu, czyli 22 lipca 1993,
    uczcil lipcowe swieto prawidlowo wyslanym postingiem (na tematy
    kolarskie).

    Potem przez dlugie miesiace Pan Leszek robil glownie w redakcji
    sportowej sciepy. Do posiadania jakichkolwiek pogladów politycznych (antywalesizm) Pan Leszek przyznal sie po raz pierwszy 17 wrzesnia
    1993. Czynnikiem polaryzujacym sciepe w drugiej polowie roku 1993 byl
    Edwin Jampolski (z RPA) - pan Leszek zachowywal sie tu bardzo
    ambiwalentnie, juz to z Edwinem sie w calosci zgadzal, juz to potepial
    w czambul. Czasami tez - dla poglebienia konfuzji - nazywal Edwina
    Egonem (co nie przeszkadzalo mu miec za zle temuz Edwinowi
    przekrecania nazwisk dyskutantów). W dniu 6 listopada Pan Leszek
    zainteresowal sie polskimi tradycjami i starodawnymi zwyczajami - z
    uwagi na tematyke postingu i spodziewany krag odbiorców zdecydowal sie
    po raz pierwszy uzyc jezyka angielskiego, czyniac tylko kilka drobnych
    bledów.

    W roku 1994 Leszek Kleczkowski przezywa jakby kryzys twórczy -
    wypowiada sie z rzadka, ale na tematy bardzo zdywersyfikowane - oprocz
    sportu mamy rowniez sztuke nowoczesna (instalacje Katarzyny Kozyry)
    oraz telewizja (ujawnil sie jako widz MTV oraz sympatyk Beavisa &
    Buttheada - to, zdaje sie, zostalo p.Leszkowi do dzis). W listopadzie
    1994, Pan Leszek objawil publicznie, ze jest przystojny, elokwentny i
    potrafi poslugiwac sie nozem i widelcem. (to na marginesie dyskusji o
    Walesie, do ktorego p.Leszek zyskiwal jakby pomalutku sympatie). W
    tymze listopadzie 1994, Pan Leszek zainteresowal sie kwestiami
    teologicznymi, w ktorych objasniali go (w duchu ekumenicznym) Janusz
    Styber - Poniatowski oraz Glos Ludu.

    W styczniu 1995 Pan Leszek wypowiada sie w stanowczy sposob ("Trzeba
    reagowac na g... bardzo szybko, by nie przylepilo sie na stale do
    sciepy. I nie ma to nic wspolnego z cenzura. Akcja jest rowna
    reakcji.") na temat obyczajow polemicznych na sciepie. Luty 1995 to
    czas przyplywu sil tworczych Pana Leszka: pisze duzo i czesto. Miedzy
    innymi, odkrywa pare dramatycznych epizodów ze swojej biografii
    (Szkola Oficerów Rezerwy im. Rodziny Nalazków w Elblagu), a sympatia
    do Walesy przeradza sie w entuzjazm. Nie obylo sie bez rys - okazalo
    sie, ze legitymacja masonska p.Leszka jest nieodnowiona (skladki?).
    Pan Leszek nie lubi chamstwa w ogolnosci ("Przeciwstawiac sie trzeba
    silom i godnosciom osobistom!"), a Kongresu Polonii Amerykanskiej
    ("Tluste, zadowolone z siebie facjaty, na tle krzyza i orla z korona")
    w szczególnosci. W polowie marca 1995 Pan Leszek zaczyna zajmowac sie kwestiami rasowymi ("Considering that most of the Editors of The New
    York Times have typically Jewish first and last names") i pietnowaniem przejawów antypolonizmu. Tutaj miarkuje go nieco Pan Grzegorz Ciach -
    w rewanzu Pan Leszek wypowiada sie na tematy meteroologiczne, zwiazane
    z dziura ozonowa ("Wiadomo jednak, ze ozon i OZON chroni nas przed
    zbytnim opaleniem na czerwonego raczka... Ozon czyni tak absorbujac
    swiatlo UV, ktore jest koloru purpurowego, jak nie przymierzajac szata biskupia. Dziwnym zbiegiem okolicznosci, jeszcze nie do konca
    wyjasnionym przez meteorologow i badaczy pism wszelakich, OZON broni
    przed czerwonym wdziewajac szate koloru brunatnego"). Po polowie roku
    jednak, Pan Leszek wycofuje sie ponownie w tematy pilkarskie, w
    ktorych czuje sie pewnie i peroruje ze swada. Pewne ozywienie
    nastepuje pozna jesienia roku 1995. Pan Leszek zabiera wowczas po raz
    pierwszy glos na tematy muzyczne, deklarujac sie jako sympatyk
    Electric Light Orchestra (notabene, przyjazn nawiazana na tej
    plaszczyznie z p. Witoldem Biedrzyckim przetrwala do dzis). 20
    listopada 1995 Pan Leszek rzygal do zlewu, co oglosil publicznie.
    Mialo to jakoby cos wspolnego z wyborami prezydenckimi w Polsce dnia poprzedniego, ale teoria ta wymaga dalszych badan. Womit w kazdym badz
    razie wyostrzyl Panu Leszkowi esprit, co objawilo sie rozkodowaniem
    akronimu DUPA ("Do Uropy Przez Archangielsk"). W grudniu 1995 pojawia
    sie pierwszy "broadband crospost" (od soc.culture.nigeria poprzez soc.culture.palestine do soc.culture.polish) - i nie zabraklo tam
    oczywiscie wypowiedzi Pana Leszka. Tak to nasz sciepowy Zelig
    wspoltworzyl historie usenetu.

    W rok 1996 Pan Leszek okrzepl i zmeznial. Przejawialo sie to nie tylko
    liczba wypowiedzi (ponad 500). lecz takze w doborze tematów i watkow. Niestety, przy ilosci cierpiala nieco jakosc. Nowa, swiecka tradycja
    kopiowania informacji i wklejania ich na sciepe bez podawania
    chociazby cienia wlasnych przemyslen na ich kanwie narodzila sie
    wlasnie postingiem (a w zasadzie szescioma postingami) Pana Leszka ze
    stycznia 1996 (w sprawie Oleksego). Pan Leszek narzekal równiez na
    slaby zasieg kultu Walesy ("Czy nazwano bodaj jeden marny szczyt w
    Tatrach imieniem Lecha? Czy jakas z miliardow Galaktyk nosi Jego imie?
    Gdzies czytalem, ze codziennie opisuje sie kilka nowych gatunkow
    zwierzat czy roslin - czy ktorys z nich w swej nazwie lacinskiej ma
    Jego imie? Czy jest jakas nawet najmniejsza ulica w Polsce nazwana
    Jego imieniem?"). Na fali wzbierajacego entuzjazmu wobec bylego
    prezydenta skorzystali równiez Mietek Wachowski oraz Jerzy Pawlowski
    ("Od lat staly w pogladach, swietnie piszacy...").

    W styczniu 1996 pojawil sie takze pierwszy watek roztrzasajacy
    kondycje sciepy jako takiej - tutaj Pan Leszek byl (i - rozumiem -
    pozostaje nieodmiennie nadal) optymista. Udzielil, niejako przy
    okazji, absolutorium anonimom ("dyskutuje sie z opiniami,
    stwierdzeniami, nie konkretnymi osobami"). Na takie dictum,
    nieanonimowy przeciez Krzysztof Wroblewski, rozrzewnil sie, padl do
    nóg i nazwal Pana Leszka "szlachetnym przedmówca", kladac podwaliny
    pod sciepowy kult Kleczkowskiego, ktorego umiarkowanym wyznawca jest i
    nizej podpisany. Aby ugruntowac ow kult i dac pozywke jego wyznawcom,
    w dniu 3 lutego 1996, Pan Leszek oglasza artykul programowy "Na nauke
    czas!', ktory bezwzglednie nalezy do top ten wszechczasów sciepy gdy
    chodzi o klarownosc wywodu i jakosc przemyslen.

    Rowniez w lutym 1996, Pan Leszek zdyskontowal swoja znajomosc tematyki sportowej demaskujac piszacego (przypadkowo na sciepie) plywaka Artura
    Wojdata. Byla to epoka przed wynalezieniem slynnej maszynki, albowiem
    Pan Leszek uzywal w tym czasie do demaskowania piszacych ich adresow
    e-mail, wzglednie innych tego typu tangible clues.

    Wlasne doswiadczenia sprzed kilku miesiecy sklaniaja Pana Leszka do formulowania zalecen terapeutycznych ("Na zle samopoczucie dobrym
    wyjsciem jest rzygnac sobie, a nie muzom") - wciaz mamy brzemienny w
    postingi luty 1996. Niespelniona milosc latwo przeradza sie w
    nienawisc, czego objawy ("Walesa na Madagaskar!!!") bez wiekszego
    trudu zauwazyc mozna w publikacjach Pana Leszka z tego okresu. W
    kwestiach zreszta milosci, a w zasadzie jej konsumpcji, Pan Leszek
    prostuje krete sciezki terminologiczne dotyczace "dziewic meskich po trzydziestce" (cross-post na pl.soc.seks z dnia 26 lutego 1996).
    Tematyka okoloseksualna bliska byla sercu Pana Leszka w owe
    przedwiosenne sciepowe dni - w dniu 3 marca 1996 przeanalizowal
    wydolnosc boiskowa sportowcow Legii Warszawa w funkcji od innych typow wydolnosci organizmu. Cztery dni pozniej kolejna diagnoza niepowodzen
    Legii - tym razem szkode przynosza nie nadmierne igraszki po
    capstrzyku lecz "przesladowanie Legii przez inne kluby i
    reprezentacyjnych trenerow". W owym czasie Leszek byl juz tak dobrze
    znany i lubiany, ze potrafil samodzielnie wywolywac watki po
    kilkadziesiat postingow (np "Disko Polo" z marca 1996), bez
    koniecznosci poruszania tematow rasowych. Zreszta klimaty disko -polo
    na pograniczu szant widac rowniez w propozycjach tytulów przebojów ("Z wiatrem po nawietrznej dymac bezpieczniej"), ktore proponuje Pan
    Leszek kulturze masowej. Jakies byly frywolne nuty w powietrzu owej
    wiosny, bo zrobil sie Pan Leszek naelektryzowany niczym kocur,
    ujawniajac powody sentmentu do bylego genseka ("Ja tam zaden
    sportowiec, ale cos mi sie pamieta, mimo sklerozy i alzenhajmla, ze za
    Gierka mozna bylo i 20 min na wzlocie dzialac, a nie glupie 10 min").
    Zaraz tez sie Pan Leszek zawstydzil i dalejze korektorem po ekranie
    mazac, aby objawów andropauzy wobec potomnych nie wykazywac - nie
    udalo sie (dzieki Pawlowi Miklaszewiczowi).

    Data 20 kwietnia (przypadkowo - urodziny Hitlera) 1996 wyznacza kamien
    milowy w dziejach sciepy. Tego dnia bowiem na s.c.p pojawil sie jej
    dzisiejszy kierownik. Czym byl upadek Konstantynopola lub odkrycie
    Ameryki dla dziejow powszechnych, tym dla sciepy stalo sie przybycie
    Wiadomej Osoby. Nic juz potem nie bylo tak jak przedtem (i vice
    versa). Poniewaz ja za mediewiste sciepowego robie (a i tak do
    renesansu PanaLeszkowego doszedlem), dzieje "srodkowego
    Kleczkowskiego" (kwiecien 1996 - grudzien 1998) pozostawiam do
    opracowania specjalistom tej epoki.

    Michal

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Russet Bulba@21:1/5 to narciasz on Sat Sep 30 19:24:16 2023
    On Saturday, September 30, 2023 at 10:06:47 PM UTC-3, narciasz wrote:
    sobota, 30 września 2023 o 18:54:08 UTC-4 Piotr napisał(a):
    On Saturday, September 30, 2023 at 5:01:55 PM UTC-2:30, narciasz wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 7:36:38 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 5:27:18 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:

    Oj Piotrze, Piotrze, nie szanujesz się i tyle wyprodukowałeś bajtów FAKRÓW, a poszły w PiSdu, bo vide down:

    Probuje pan zejsc z podstawowego tematu watku. Rozumiem, niewogodny dla pana ale dlaczego jest na tyle wygodnym dla srodowisk zydowskich w Kanadzie, iz zastanawiaja sie publicznie, jak to sie dzieje iz nie tylko speaker czy premier ale i 350
    parlamentarzystow moglo publicznie i z takim nieklamanym entuzjazmem oklaskiwac niemal jawnego bylego czlonka SS? Brak jakiejkolwiek wiedzy historycznej i krytycznego myslenia wsrod tych 350 ludzi wsrod ktorych wyzsze wyksztalcenie jest na tyle norma, iz
    ktokolwiek ze szkola srednia moze byc wyjatkiem? O czym to swiadczy i jak zatem wyglada wiele wazkich decyzji parlamentarnych uchwalanych i zatwierdzanych w takim owczym pedzie? No teraz vzas na ortograficzne poprawki z panskiej strony, profesorze.
    ===========================
    Z chujami pokroju; senna-ruskij rab, arnold - wtaroj ruski rab, strak endrrrju, kleczakami czy innym chujostwem - olewać śmieci - albo, jeśli już musisz - to krótko: - Spierdalaj!
    Wtedy zachowywalbym sie jak Leszek "Spieprzaj dziadu!" Kleczkowski. Ja wole odpowiedziec ... cytatami z samych zainteresowanych:
    I jesli tak rozbawila Pana wpadka kanadyjskich parlamentarzystow klaskania osobie ktorej nie znali, za co teraz wszystkich
    przepraszaja - to musi Pan KONAC ze smiechu na widok TEGO bardzo poprawnego politycznie bufona, bezkrytycznie
    wielbiacego falszywego idola i wchodzacego mu w dupe PRZEZ CALE LATA . A potem gdy "nagle zmienil mu
    sie wyznawany system wartosci" - NIE MIAL ZADNYCH zastrzezen .... do siebie, tylko ... do innych.

    Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie, bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten "Leszek
    Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?

    Dlaczego? Moze dal sie zwiezc
    "Zwiezc" to mozna siano z pola. Jesli ma Pan na mysli "zwiesc" - dac sie zrobic w konia - to KTO mial
    zrobic panskiego Mistrza w konia, gdy ten pisal:

    "Ja przebywalem w Polsce w latach 1986-8. Wciaz wydaje mi sie, ze tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego
    sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji w dekadzie Jaruzelskiego."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    A wiec KTO tu zrobil Panskiego Mistrza w konia - "Polacy w latach 1986-88" czy jego wlasna pamiec 10 lat pozniej.
    I KTO zrobil w konia Panskiego Mistrza gdy ten pouczal krytykow Walesy:
    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy, rozmawiali
    kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym, jak wejsc w kapitalizm.
    Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji, by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu
    sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow."
    Leszek Andrzej Kleczkowski
    I KTO zrobil go w konia gdy ten wlazil w dupe Walesie w calym cyklu watkow: "Lechu ambasador i dyplomata"
    "Wyglada na to, ze poczucie sluzby Polsce nie daje Walesie czasu na odpoczynek po wyczerpujacym pobycie w USA.
    Lechu jedzie na Taiwan, czyli tam gdzie prez. Kwasniewski nie pojedzie. Wielki Elektryk zapewne zalatwi
    nastepne setki milionow dolarow w inwestycjach dla Polski"
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    "Widze, ze wreszcie historycy wlasciwie zaczynaja oceniac prezydenture Lecha, jeszcze przed uplywem starego millenium.
    Jestem przekonany, ze za pare lat docenia tez role p. Mietka W., tak demonizowanego przez przeciwnikow Lecha.
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    KTO go robil w konia, gdy ten pouczal innych:
    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski
    I nawet jesli ZWIODLO go polskie spoleczenstwo, jego autorytety i jego wlasne zdolnosci krytycznego myslenia,
    to nie wyciagnal z tego ZADNYCH wnioskow, NICZEGO sie nie nauczyl, a tylko ... zmienil obiekty swojego zalosnego
    lizodupstwa.
    a moze tylko wtykal kija w mrowisko.
    chce Pan powiedziec, ze pan Kleczkowski napisal tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) zalosnie jednostronnych postow z pogladami
    ODWROTNYMI od tych co naprawde ma, zenujacych swoim lizodupskim poziomem i wiazal to ze
    ... swoim pelnym imieniem i nazwiskiem, ktorego szlachetnym rodowodem tak sie szczycil?
    I W JAKIM CELU te tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) postow - zeby trollowac ... ludzi krytycznych wobec Walesy?
    Rzeczywiscie - warta skorka za wyprawke ...
    Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe kadry formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?
    Nie osmieszaj sie czlowieku. TO SAMO moglbys insynuowac praktycznie KAZDEMU czlowiekowi ktory pracowal w PRLu,
    nawet sobie, Panskiej zonie, czy matce - broniac seryjnego lizodupstwa Panskiego Mentora twierdzeniem ze inni
    ( a wiec takze Panscy bliscy) nie byli lepsi od tego lizodupca, bo swoja praca w PRL-u:
    " w szczerej intencji [ekonomie socjalistyczna budowali ] i tez byli chyba zwiedzonymi? A moze z przekonania?"

    Z obroncami jak Pan, po co komu wrogow.
    "Wlasnie zobaczylem, ze Lechu Walesa i Papiez sa w pierwszej dwudziestce tygodnika Time jako najwieksi liderzy XX wieku. [...] Trzymam kciuki za Lecha! Pewnym problemem oczywiscie jest fakt, ze Lechu dzialal w koncowce XX wieku, nastepny
    wiek przed nim, tak wiec ci co wybieraja moga skoncentrowac sie na jakichs mniejszych figurach [sic - PT] jak Churchill czy FDR...
    Ten sam problem bedzie oczywiscie, gdy Czlowieka Tysiaclecia wybierac beda - Lechu siedzi okrakiem na dwoch milleniach!"
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    - "Lechu ambasador i dyplomata"
    - "Lechu! (Re: Stulecie Nobla)"
    - "Lechu dyplomata i maz stanu."
    - "Lechu - Man of the Century?!"
    - "Polak Tysiaclecia"
    - "Lechu w Oslo (stulecie Nobla)"
    - "George jak Lechu."
    -" Lechu w Ameryce."
    -" Lechu na Olimpiade!"
    -" Lechu na Olimpiadzie."
    -" Lechu fetowany na Zachodzie i Wschodzie."
    - "Lechu do Georga W."
    - "Lechu o tragedii w USA."
    - "Lechu jest przeciwny."
    - "Lechu na prezydenta of the US of Europe!"
    - Leszek Andrzej Kleczkowski
    Tyle z nas zostanie co o nas pamietaja. Patrz powyzej.

    A ściepa jest jak ARCHIWUM z którego nie wygumkuje żaden chuj - nawet, prof. dr. docent. klęczak czy jakaś ryża, umejska kurwa olin.

    Z archiwów ściepy:

    Michal Babilas

    18 gru 2001, 13:16:10

    motto:
    "Mozna sobie poczytac, co kto 10 lat temu napisal na scp i jak
    ewoluowal! Warte setek doktoratow i tuzina habilitacji!" (Leszek
    Andrzej Kleczkowski)

    Kochany Panie Leszku,
    Czas jakis temu uzgodniono na sciepie, ze zadne doktoraty nie zastapia solidnej podstawówki (z ktora to teza sie w zasadzie zgadzam).
    Pomyslalem sobie, ze sie nie bede rzucal na prace promocyjne wiekszego kalibru (po czesci z braku czasu, ale takze, aby ugruntowac obraz zawistnika, co to zazdrosci Sulkowi i Stanislawskiemu profesur, a sam
    nie potrafi ponad poziomy wyleciec). Zdecydowalem sie wiec na
    napisanie (na kolanie i a prima vista) pracy magisterskiej. Podawal
    Pan przyklady tematów - ja wybralem zupelnie inny, za co serdecznie i
    po wielokroc Pana przepraszam. Promotorem mojej pracy jest - po starej znajomosci - Zachary, recenzentem - Wieslaw.

    Voila!

    -----------

    Data sciepowego debiutu Leszka Kleczkowskiego ustalona zostala ponad
    wszelka watpliwosc na 23 czerwca 1993. Pan Leszek wypowiedzial sie
    wówczas pochlebnie na temat druzyny futbolowej Legia Warszawa, na marginesie zdobycia przez nia mistrzostwa Polski, a po nastepnych
    osmiu minutach zabral glos w temacie wysylania pieniedzy do Polski.
    Wnikliwi czytelnicy zauwaza, ze wspolpraca z programem do wysylania i czytania usenetu (VMS NEWS 1.24) nastreczala niezawodnie Panu Leszkowi pewnych klopotow. Pan Leszek podjal jednak szeroko zakrojone studia
    nad obsluga oprogramowania i juz po miesiacu, czyli 22 lipca 1993,
    uczcil lipcowe swieto prawidlowo wyslanym postingiem (na tematy
    kolarskie).

    Potem przez dlugie miesiace Pan Leszek robil glownie w redakcji
    sportowej sciepy. Do posiadania jakichkolwiek pogladów politycznych (antywalesizm) Pan Leszek przyznal sie po raz pierwszy 17 wrzesnia
    1993. Czynnikiem polaryzujacym sciepe w drugiej polowie roku 1993 byl
    Edwin Jampolski (z RPA) - pan Leszek zachowywal sie tu bardzo
    ambiwalentnie, juz to z Edwinem sie w calosci zgadzal, juz to potepial
    w czambul. Czasami tez - dla poglebienia konfuzji - nazywal Edwina
    Egonem (co nie przeszkadzalo mu miec za zle temuz Edwinowi
    przekrecania nazwisk dyskutantów). W dniu 6 listopada Pan Leszek zainteresowal sie polskimi tradycjami i starodawnymi zwyczajami - z
    uwagi na tematyke postingu i spodziewany krag odbiorców zdecydowal sie
    po raz pierwszy uzyc jezyka angielskiego, czyniac tylko kilka drobnych bledów.

    W roku 1994 Leszek Kleczkowski przezywa jakby kryzys twórczy -
    wypowiada sie z rzadka, ale na tematy bardzo zdywersyfikowane - oprocz sportu mamy rowniez sztuke nowoczesna (instalacje Katarzyny Kozyry)
    oraz telewizja (ujawnil sie jako widz MTV oraz sympatyk Beavisa &
    Buttheada - to, zdaje sie, zostalo p.Leszkowi do dzis). W listopadzie
    1994, Pan Leszek objawil publicznie, ze jest przystojny, elokwentny i potrafi poslugiwac sie nozem i widelcem. (to na marginesie dyskusji o Walesie, do ktorego p.Leszek zyskiwal jakby pomalutku sympatie). W
    tymze listopadzie 1994, Pan Leszek zainteresowal sie kwestiami teologicznymi, w ktorych objasniali go (w duchu ekumenicznym) Janusz
    Styber - Poniatowski oraz Glos Ludu.

    W styczniu 1995 Pan Leszek wypowiada sie w stanowczy sposob ("Trzeba reagowac na g... bardzo szybko, by nie przylepilo sie na stale do
    sciepy. I nie ma to nic wspolnego z cenzura. Akcja jest rowna
    reakcji.") na temat obyczajow polemicznych na sciepie. Luty 1995 to
    czas przyplywu sil tworczych Pana Leszka: pisze duzo i czesto. Miedzy innymi, odkrywa pare dramatycznych epizodów ze swojej biografii
    (Szkola Oficerów Rezerwy im. Rodziny Nalazków w Elblagu), a sympatia
    do Walesy przeradza sie w entuzjazm. Nie obylo sie bez rys - okazalo
    sie, ze legitymacja masonska p.Leszka jest nieodnowiona (skladki?).
    Pan Leszek nie lubi chamstwa w ogolnosci ("Przeciwstawiac sie trzeba
    silom i godnosciom osobistom!"), a Kongresu Polonii Amerykanskiej
    ("Tluste, zadowolone z siebie facjaty, na tle krzyza i orla z korona")
    w szczególnosci. W polowie marca 1995 Pan Leszek zaczyna zajmowac sie kwestiami rasowymi ("Considering that most of the Editors of The New
    York Times have typically Jewish first and last names") i pietnowaniem przejawów antypolonizmu. Tutaj miarkuje go nieco Pan Grzegorz Ciach -
    w rewanzu Pan Leszek wypowiada sie na tematy meteroologiczne, zwiazane
    z dziura ozonowa ("Wiadomo jednak, ze ozon i OZON chroni nas przed
    zbytnim opaleniem na czerwonego raczka... Ozon czyni tak absorbujac
    swiatlo UV, ktore jest koloru purpurowego, jak nie przymierzajac szata biskupia. Dziwnym zbiegiem okolicznosci, jeszcze nie do konca
    wyjasnionym przez meteorologow i badaczy pism wszelakich, OZON broni
    przed czerwonym wdziewajac szate koloru brunatnego"). Po polowie roku jednak, Pan Leszek wycofuje sie ponownie w tematy pilkarskie, w
    ktorych czuje sie pewnie i peroruje ze swada. Pewne ozywienie
    nastepuje pozna jesienia roku 1995. Pan Leszek zabiera wowczas po raz pierwszy glos na tematy muzyczne, deklarujac sie jako sympatyk
    Electric Light Orchestra (notabene, przyjazn nawiazana na tej
    plaszczyznie z p. Witoldem Biedrzyckim przetrwala do dzis). 20
    listopada 1995 Pan Leszek rzygal do zlewu, co oglosil publicznie.
    Mialo to jakoby cos wspolnego z wyborami prezydenckimi w Polsce dnia poprzedniego, ale teoria ta wymaga dalszych badan. Womit w kazdym badz
    razie wyostrzyl Panu Leszkowi esprit, co objawilo sie rozkodowaniem
    akronimu DUPA ("Do Uropy Przez Archangielsk"). W grudniu 1995 pojawia
    sie pierwszy "broadband crospost" (od soc.culture.nigeria poprzez soc.culture.palestine do soc.culture.polish) - i nie zabraklo tam
    oczywiscie wypowiedzi Pana Leszka. Tak to nasz sciepowy Zelig
    wspoltworzyl historie usenetu.

    W rok 1996 Pan Leszek okrzepl i zmeznial. Przejawialo sie to nie tylko liczba wypowiedzi (ponad 500). lecz takze w doborze tematów i watkow. Niestety, przy ilosci cierpiala nieco jakosc. Nowa, swiecka tradycja kopiowania informacji i wklejania ich na sciepe bez podawania
    chociazby cienia wlasnych przemyslen na ich kanwie narodzila sie
    wlasnie postingiem (a w zasadzie szescioma postingami) Pana Leszka ze stycznia 1996 (w sprawie Oleksego). Pan Leszek narzekal równiez na
    slaby zasieg kultu Walesy ("Czy nazwano bodaj jeden marny szczyt w
    Tatrach imieniem Lecha? Czy jakas z miliardow Galaktyk nosi Jego imie? Gdzies czytalem, ze codziennie opisuje sie kilka nowych gatunkow
    zwierzat czy roslin - czy ktorys z nich w swej nazwie lacinskiej ma
    Jego imie? Czy jest jakas nawet najmniejsza ulica w Polsce nazwana
    Jego imieniem?"). Na fali wzbierajacego entuzjazmu wobec bylego
    prezydenta skorzystali równiez Mietek Wachowski oraz Jerzy Pawlowski
    ("Od lat staly w pogladach, swietnie piszacy...").

    W styczniu 1996 pojawil sie takze pierwszy watek roztrzasajacy
    kondycje sciepy jako takiej - tutaj Pan Leszek byl (i - rozumiem -
    pozostaje nieodmiennie nadal) optymista. Udzielil, niejako przy
    okazji, absolutorium anonimom ("dyskutuje sie z opiniami,
    stwierdzeniami, nie konkretnymi osobami"). Na takie dictum,
    nieanonimowy przeciez Krzysztof Wroblewski, rozrzewnil sie, padl do
    nóg i nazwal Pana Leszka "szlachetnym przedmówca", kladac podwaliny
    pod sciepowy kult Kleczkowskiego, ktorego umiarkowanym wyznawca jest i
    nizej podpisany. Aby ugruntowac ow kult i dac pozywke jego wyznawcom,
    w dniu 3 lutego 1996, Pan Leszek oglasza artykul programowy "Na nauke czas!', ktory bezwzglednie nalezy do top ten wszechczasów sciepy gdy
    chodzi o klarownosc wywodu i jakosc przemyslen.

    Rowniez w lutym 1996, Pan Leszek zdyskontowal swoja znajomosc tematyki sportowej demaskujac piszacego (przypadkowo na sciepie) plywaka Artura Wojdata. Byla to epoka przed wynalezieniem slynnej maszynki, albowiem
    Pan Leszek uzywal w tym czasie do demaskowania piszacych ich adresow
    e-mail, wzglednie innych tego typu tangible clues.

    Wlasne doswiadczenia sprzed kilku miesiecy sklaniaja Pana Leszka do formulowania zalecen terapeutycznych ("Na zle samopoczucie dobrym
    wyjsciem jest rzygnac sobie, a nie muzom") - wciaz mamy brzemienny w postingi luty 1996. Niespelniona milosc latwo przeradza sie w
    nienawisc, czego objawy ("Walesa na Madagaskar!!!") bez wiekszego
    trudu zauwazyc mozna w publikacjach Pana Leszka z tego okresu. W
    kwestiach zreszta milosci, a w zasadzie jej konsumpcji, Pan Leszek
    prostuje krete sciezki terminologiczne dotyczace "dziewic meskich po trzydziestce" (cross-post na pl.soc.seks z dnia 26 lutego 1996).
    Tematyka okoloseksualna bliska byla sercu Pana Leszka w owe
    przedwiosenne sciepowe dni - w dniu 3 marca 1996 przeanalizowal
    wydolnosc boiskowa sportowcow Legii Warszawa w funkcji od innych typow wydolnosci organizmu. Cztery dni pozniej kolejna diagnoza niepowodzen
    Legii - tym razem szkode przynosza nie nadmierne igraszki po
    capstrzyku lecz "przesladowanie Legii przez inne kluby i
    reprezentacyjnych trenerow". W owym czasie Leszek byl juz tak dobrze
    znany i lubiany, ze potrafil samodzielnie wywolywac watki po
    kilkadziesiat postingow (np "Disko Polo" z marca 1996), bez
    koniecznosci poruszania tematow rasowych. Zreszta klimaty disko -polo
    na pograniczu szant widac rowniez w propozycjach tytulów przebojów ("Z wiatrem po nawietrznej dymac bezpieczniej"), ktore proponuje Pan
    Leszek kulturze masowej. Jakies byly frywolne nuty w powietrzu owej
    wiosny, bo zrobil sie Pan Leszek naelektryzowany niczym kocur,
    ujawniajac powody sentmentu do bylego genseka ("Ja tam zaden
    sportowiec, ale cos mi sie pamieta, mimo sklerozy i alzenhajmla, ze za Gierka mozna bylo i 20 min na wzlocie dzialac, a nie glupie 10 min").
    Zaraz tez sie Pan Leszek zawstydzil i dalejze korektorem po ekranie
    mazac, aby objawów andropauzy wobec potomnych nie wykazywac - nie
    udalo sie (dzieki Pawlowi Miklaszewiczowi).

    Data 20 kwietnia (przypadkowo - urodziny Hitlera) 1996 wyznacza kamien milowy w dziejach sciepy. Tego dnia bowiem na s.c.p pojawil sie jej dzisiejszy kierownik. Czym byl upadek Konstantynopola lub odkrycie
    Ameryki dla dziejow powszechnych, tym dla sciepy stalo sie przybycie Wiadomej Osoby. Nic juz potem nie bylo tak jak przedtem (i vice
    versa). Poniewaz ja za mediewiste sciepowego robie (a i tak do
    renesansu PanaLeszkowego doszedlem), dzieje "srodkowego
    Kleczkowskiego" (kwiecien 1996 - grudzien 1998) pozostawiam do
    opracowania specjalistom tej epoki.

    Michal

    Barokowo ornamentalnym byl pan Michal w swoim wywodzie. Dlugie i poplatane jak spagetti w dzisiejszych czasach. Ale zTy swego czasu dostaled jakis opieprz od pana Michala? Zasluzony aby? Pamietasz?

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From narciasz@21:1/5 to All on Sat Sep 30 20:28:18 2023
    sobota, 30 września 2023 o 22:24:17 UTC-4 Russet Bulba napisał(a):

    Barokowo ornamentalnym byl pan Michal w swoim wywodzie. Dlugie i poplatane jak spagetti w dzisiejszych czasach. Ale zTy swego czasu dostaled jakis opieprz od pana Michala? Zasluzony aby? Pamietasz?

    Coś ci w łysym łbie dzwoni - głupcze, tylko nie wiesz co? Powiem ci chuju - demencja! - idioto.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Russet Bulba@21:1/5 to narciasz on Sun Oct 1 03:46:38 2023
    On Sunday, October 1, 2023 at 12:28:20 AM UTC-3, narciasz wrote:
    sobota, 30 września 2023 o 22:24:17 UTC-4 Russet Bulba napisał(a):

    Barokowo ornamentalnym byl pan Michal w swoim wywodzie. Dlugie i poplatane jak spagetti w dzisiejszych czasach. Ale zTy swego czasu dostaled jakis opieprz od pana Michala? Zasluzony aby? Pamietasz?

    Coś ci w łysym łbie dzwoni - głupcze, tylko nie wiesz co? Powiem ci chuju - demencja! - idioto.

    No to jak z tym prostowaniem przez pana Michala? Nie potraktowal Cie dyscyplinarnie? Przeciez stales przed nim wyprostowany jak grenadier gdanski z z Werdera mruczac cos pod nosem. Widac, ze nalezyty mores czules.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From narciasz@21:1/5 to All on Sun Oct 1 05:50:49 2023
    niedziela, 1 października 2023 o 06:46:40 UTC-4 Russet Bulba napisał(a):
    On Sunday, October 1, 2023 at 12:28:20 AM UTC-3, narciasz wrote:
    sobota, 30 września 2023 o 22:24:17 UTC-4 Russet Bulba napisał(a):

    Barokowo ornamentalnym byl pan Michal w swoim wywodzie. Dlugie i poplatane jak spagetti w dzisiejszych czasach. Ale zTy swego czasu dostaled jakis opieprz od pana Michala? Zasluzony aby? Pamietasz?

    Coś ci w łysym łbie dzwoni - głupcze, tylko nie wiesz co? Powiem ci chuju - demencja! - idioto.
    No to jak z tym prostowaniem przez pana Michala? Nie potraktowal Cie dyscyplinarnie? Przeciez stales przed nim wyprostowany jak grenadier gdanski z z Werdera mruczac cos pod nosem. Widac, ze nalezyty mores czules.

    Michal Babilas
    do
    Taras Bulba wrote:

    Już nic Grenadzie pomóc nie może,
    Że o nią zdradą walczono;
    Daremny fortel twój, Almanzorze,
    Próżno splamiłeś swój honor.

    Lecz w twoich dziejach dał nam wieszcz morał,
    Warto przypatrzeć się jemu:
    Że choć nadeszła już śmierci pora -
    Jeszcze czyń szkodę bliźniemu!

    Jeszcze się broni zwierz Alpuhary
    tuląc leniwie resztki snów w łapach.
    "Wstawaj, już siódma! Wstawaj, mój stary!
    Jak długo jeszcze będziesz tak chrapał?!"

    Przegral. Smycz. Klamka. Winda. Na lewo.
    Skwerek. Podwórko. Pani Wiśniewska.
    Kot. Golab. Dzieci. Samochód. Drzewo.
    Ech, dola jego pieska-niebieska...

    Pani ostrożnie stąpa, bo boli.
    On, bury kundel, tez jest staruszkiem.
    Kroczek za kroczkiem. Doszli, powoli.
    Najbardziej lubi leżeć pod łóżkiem.

    A pani lubi jego szczekanie.
    Rękę jej liże mordka wilgotna.
    Z nim bardzo łatwo znosić czekanie.
    Pani jest dobra. I jest samotna.

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)
  • From Piotr@21:1/5 to Russet Bulba on Sun Oct 1 07:01:18 2023
    On Saturday, September 30, 2023 at 11:54:17 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:
    On Saturday, September 30, 2023 at 10:06:47 PM UTC-3, narciasz wrote:
    sobota, 30 września 2023 o 18:54:08 UTC-4 Piotr napisał(a):
    On Saturday, September 30, 2023 at 5:01:55 PM UTC-2:30, narciasz wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 7:36:38 PM UTC-3, Piotr wrote:
    On Monday, September 25, 2023 at 5:27:18 PM UTC-2:30, Russet Bulba wrote:

    Oj Piotrze, Piotrze, nie szanujesz się i tyle wyprodukowałeś bajtów FAKRÓW, a poszły w PiSdu, bo vide down:

    Probuje pan zejsc z podstawowego tematu watku. Rozumiem, niewogodny dla pana ale dlaczego jest na tyle wygodnym dla srodowisk zydowskich w Kanadzie, iz zastanawiaja sie publicznie, jak to sie dzieje iz nie tylko speaker czy premier ale i 350
    parlamentarzystow moglo publicznie i z takim nieklamanym entuzjazmem oklaskiwac niemal jawnego bylego czlonka SS? Brak jakiejkolwiek wiedzy historycznej i krytycznego myslenia wsrod tych 350 ludzi wsrod ktorych wyzsze wyksztalcenie jest na tyle norma, iz
    ktokolwiek ze szkola srednia moze byc wyjatkiem? O czym to swiadczy i jak zatem wyglada wiele wazkich decyzji parlamentarnych uchwalanych i zatwierdzanych w takim owczym pedzie? No teraz vzas na ortograficzne poprawki z panskiej strony, profesorze.
    ===========================
    Z chujami pokroju; senna-ruskij rab, arnold - wtaroj ruski rab, strak endrrrju, kleczakami czy innym chujostwem - olewać śmieci - albo, jeśli już musisz - to krótko: - Spierdalaj!
    Wtedy zachowywalbym sie jak Leszek "Spieprzaj dziadu!" Kleczkowski. Ja wole odpowiedziec ... cytatami z samych zainteresowanych:
    I jesli tak rozbawila Pana wpadka kanadyjskich parlamentarzystow klaskania osobie ktorej nie znali, za co teraz wszystkich
    przepraszaja - to musi Pan KONAC ze smiechu na widok TEGO bardzo poprawnego politycznie bufona, bezkrytycznie
    wielbiacego falszywego idola i wchodzacego mu w dupe PRZEZ CALE LATA . A potem gdy "nagle zmienil mu
    sie wyznawany system wartosci" - NIE MIAL ZADNYCH zastrzezen .... do siebie, tylko ... do innych.

    Co za zalosny, tchorzliwy, bardzo poprawny politycznie, bezkrytycznie wielbiacy falszywego idola, czlowiek ten "Leszek
    Andrzej Kleczkowski", no nie, panie Bulba ?

    Dlaczego? Moze dal sie zwiezc
    "Zwiezc" to mozna siano z pola. Jesli ma Pan na mysli "zwiesc" - dac sie zrobic w konia - to KTO mial
    zrobic panskiego Mistrza w konia, gdy ten pisal:

    "Ja przebywalem w Polsce w latach 1986-8. Wciaz wydaje mi sie, ze tylko dzieki mitowi Lecha (i legendzie ukrywajacego
    sie chyba do 1985 r. Bujaka) Polacy nie stracili nadzieji w dekadzie Jaruzelskiego."
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    A wiec KTO tu zrobil Panskiego Mistrza w konia - "Polacy w latach 1986-88" czy jego wlasna pamiec 10 lat pozniej.
    I KTO zrobil w konia Panskiego Mistrza gdy ten pouczal krytykow Walesy:
    " Panie Adamie, a od kiedyz to oni, uwieszeni na klamce Moskwy i stamtad odbierajacy dyrektywy, rozmawiali
    kiedykolwiek [przed Walesa] na temat zmiany ustroju?? Nawet okrogly stol to nie byl o tym, jak wejsc w kapitalizm.
    Do 1988 r. komuchy zrobily wszystko, by zmusic Lecha do emigracji, by go zgnoic w oczach opinii publicznej, Lechu
    sam sie obronil.. [...] Lechu sie sam obroni przed glupota jego oszczercow."
    Leszek Andrzej Kleczkowski
    I KTO zrobil go w konia gdy ten wlazil w dupe Walesie w calym cyklu watkow: "Lechu ambasador i dyplomata"
    "Wyglada na to, ze poczucie sluzby Polsce nie daje Walesie czasu na odpoczynek po wyczerpujacym pobycie w USA.
    Lechu jedzie na Taiwan, czyli tam gdzie prez. Kwasniewski nie pojedzie. Wielki Elektryk zapewne zalatwi
    nastepne setki milionow dolarow w inwestycjach dla Polski"
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    "Widze, ze wreszcie historycy wlasciwie zaczynaja oceniac prezydenture Lecha, jeszcze przed uplywem starego millenium.
    Jestem przekonany, ze za pare lat docenia tez role p. Mietka W., tak demonizowanego przez przeciwnikow Lecha.
    Leszek Andrzej Kleczkowski,

    KTO go robil w konia, gdy ten pouczal innych:
    - "Wot i typowy antywalesista. Piana na oczach, amnezja historyczna, a i duze dlugopisy mu sie nie podobaja.
    Prosze wykupic zapas Prozacu, by byl pod reka" Leszek Andrzej Kleczkowski
    I nawet jesli ZWIODLO go polskie spoleczenstwo, jego autorytety i jego wlasne zdolnosci krytycznego myslenia,
    to nie wyciagnal z tego ZADNYCH wnioskow, NICZEGO sie nie nauczyl, a tylko ... zmienil obiekty swojego zalosnego
    lizodupstwa.
    a moze tylko wtykal kija w mrowisko.
    chce Pan powiedziec, ze pan Kleczkowski napisal tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) zalosnie jednostronnych postow z pogladami
    ODWROTNYMI od tych co naprawde ma, zenujacych swoim lizodupskim poziomem i wiazal to ze
    ... swoim pelnym imieniem i nazwiskiem, ktorego szlachetnym rodowodem tak sie szczycil?
    I W JAKIM CELU te tysiace(?) dziesiatki tysiecy(?) postow - zeby trollowac ... ludzi krytycznych wobec Walesy?
    Rzeczywiscie - warta skorka za wyprawke ...
    Pan tez tam w szczerej intencji jakies socjalistyczne naukowe kadry formowal i tez byl chyba zwiedzionym? A moze z przekonania?
    Nie osmieszaj sie czlowieku. TO SAMO moglbys insynuowac praktycznie KAZDEMU czlowiekowi ktory pracowal w PRLu,
    nawet sobie, Panskiej zonie, czy matce - broniac seryjnego lizodupstwa Panskiego Mentora twierdzeniem ze inni
    ( a wiec takze Panscy bliscy) nie byli lepsi od tego lizodupca, bo swoja praca w PRL-u:
    " w szczerej intencji [ekonomie socjalistyczna budowali ] i tez byli chyba zwiedzonymi? A moze z przekonania?"

    Z obroncami jak Pan, po co komu wrogow.
    "Wlasnie zobaczylem, ze Lechu Walesa i Papiez sa w pierwszej dwudziestce tygodnika Time jako najwieksi liderzy XX wieku. [...] Trzymam kciuki za Lecha! Pewnym problemem oczywiscie jest fakt, ze Lechu dzialal w koncowce XX wieku, nastepny
    wiek przed nim, tak wiec ci co wybieraja moga skoncentrowac sie na jakichs mniejszych figurach [sic - PT] jak Churchill czy FDR...
    Ten sam problem bedzie oczywiscie, gdy Czlowieka Tysiaclecia wybierac beda - Lechu siedzi okrakiem na dwoch milleniach!"
    Leszek Andrzej Kleczkowski

    - "Lechu ambasador i dyplomata"
    - "Lechu! (Re: Stulecie Nobla)"
    - "Lechu dyplomata i maz stanu."
    - "Lechu - Man of the Century?!"
    - "Polak Tysiaclecia"
    - "Lechu w Oslo (stulecie Nobla)"
    - "George jak Lechu."
    -" Lechu w Ameryce."
    -" Lechu na Olimpiade!"
    -" Lechu na Olimpiadzie."
    -" Lechu fetowany na Zachodzie i Wschodzie."
    - "Lechu do Georga W."
    - "Lechu o tragedii w USA."
    - "Lechu jest przeciwny."
    - "Lechu na prezydenta of the US of Europe!"
    - Leszek Andrzej Kleczkowski
    Tyle z nas zostanie co o nas pamietaja. Patrz powyzej.

    A ściepa jest jak ARCHIWUM z którego nie wygumkuje żaden chuj - nawet, prof. dr. docent. klęczak czy jakaś ryża, umejska kurwa olin.

    Z archiwów ściepy:

    Michal Babilas

    18 gru 2001, 13:16:10

    motto:
    "Mozna sobie poczytac, co kto 10 lat temu napisal na scp i jak
    ewoluowal! Warte setek doktoratow i tuzina habilitacji!" (Leszek
    Andrzej Kleczkowski)

    Kochany Panie Leszku,
    Czas jakis temu uzgodniono na sciepie, ze zadne doktoraty nie zastapia solidnej podstawówki (z ktora to teza sie w zasadzie zgadzam).
    Pomyslalem sobie, ze sie nie bede rzucal na prace promocyjne wiekszego kalibru (po czesci z braku czasu, ale takze, aby ugruntowac obraz zawistnika, co to zazdrosci Sulkowi i Stanislawskiemu profesur, a sam
    nie potrafi ponad poziomy wyleciec). Zdecydowalem sie wiec na
    napisanie (na kolanie i a prima vista) pracy magisterskiej. Podawal
    Pan przyklady tematów - ja wybralem zupelnie inny, za co serdecznie i
    po wielokroc Pana przepraszam. Promotorem mojej pracy jest - po starej znajomosci - Zachary, recenzentem - Wieslaw.

    Voila!

    -----------

    Data sciepowego debiutu Leszka Kleczkowskiego ustalona zostala ponad wszelka watpliwosc na 23 czerwca 1993. Pan Leszek wypowiedzial sie wówczas pochlebnie na temat druzyny futbolowej Legia Warszawa, na marginesie zdobycia przez nia mistrzostwa Polski, a po nastepnych
    osmiu minutach zabral glos w temacie wysylania pieniedzy do Polski. Wnikliwi czytelnicy zauwaza, ze wspolpraca z programem do wysylania i czytania usenetu (VMS NEWS 1.24) nastreczala niezawodnie Panu Leszkowi pewnych klopotow. Pan Leszek podjal jednak szeroko zakrojone studia
    nad obsluga oprogramowania i juz po miesiacu, czyli 22 lipca 1993,
    uczcil lipcowe swieto prawidlowo wyslanym postingiem (na tematy kolarskie).

    Potem przez dlugie miesiace Pan Leszek robil glownie w redakcji
    sportowej sciepy. Do posiadania jakichkolwiek pogladów politycznych (antywalesizm) Pan Leszek przyznal sie po raz pierwszy 17 wrzesnia
    1993. Czynnikiem polaryzujacym sciepe w drugiej polowie roku 1993 byl Edwin Jampolski (z RPA) - pan Leszek zachowywal sie tu bardzo ambiwalentnie, juz to z Edwinem sie w calosci zgadzal, juz to potepial
    w czambul. Czasami tez - dla poglebienia konfuzji - nazywal Edwina
    Egonem (co nie przeszkadzalo mu miec za zle temuz Edwinowi
    przekrecania nazwisk dyskutantów). W dniu 6 listopada Pan Leszek zainteresowal sie polskimi tradycjami i starodawnymi zwyczajami - z
    uwagi na tematyke postingu i spodziewany krag odbiorców zdecydowal sie
    po raz pierwszy uzyc jezyka angielskiego, czyniac tylko kilka drobnych bledów.

    W roku 1994 Leszek Kleczkowski przezywa jakby kryzys twórczy -
    wypowiada sie z rzadka, ale na tematy bardzo zdywersyfikowane - oprocz sportu mamy rowniez sztuke nowoczesna (instalacje Katarzyny Kozyry)
    oraz telewizja (ujawnil sie jako widz MTV oraz sympatyk Beavisa & Buttheada - to, zdaje sie, zostalo p.Leszkowi do dzis). W listopadzie 1994, Pan Leszek objawil publicznie, ze jest przystojny, elokwentny i potrafi poslugiwac sie nozem i widelcem. (to na marginesie dyskusji o Walesie, do ktorego p.Leszek zyskiwal jakby pomalutku sympatie). W
    tymze listopadzie 1994, Pan Leszek zainteresowal sie kwestiami teologicznymi, w ktorych objasniali go (w duchu ekumenicznym) Janusz Styber - Poniatowski oraz Glos Ludu.

    W styczniu 1995 Pan Leszek wypowiada sie w stanowczy sposob ("Trzeba reagowac na g... bardzo szybko, by nie przylepilo sie na stale do
    sciepy. I nie ma to nic wspolnego z cenzura. Akcja jest rowna
    reakcji.") na temat obyczajow polemicznych na sciepie. Luty 1995 to
    czas przyplywu sil tworczych Pana Leszka: pisze duzo i czesto. Miedzy innymi, odkrywa pare dramatycznych epizodów ze swojej biografii
    (Szkola Oficerów Rezerwy im. Rodziny Nalazków w Elblagu), a sympatia
    do Walesy przeradza sie w entuzjazm. Nie obylo sie bez rys - okazalo
    sie, ze legitymacja masonska p.Leszka jest nieodnowiona (skladki?).
    Pan Leszek nie lubi chamstwa w ogolnosci ("Przeciwstawiac sie trzeba
    silom i godnosciom osobistom!"), a Kongresu Polonii Amerykanskiej ("Tluste, zadowolone z siebie facjaty, na tle krzyza i orla z korona")
    w szczególnosci. W polowie marca 1995 Pan Leszek zaczyna zajmowac sie kwestiami rasowymi ("Considering that most of the Editors of The New
    York Times have typically Jewish first and last names") i pietnowaniem przejawów antypolonizmu. Tutaj miarkuje go nieco Pan Grzegorz Ciach -
    w rewanzu Pan Leszek wypowiada sie na tematy meteroologiczne, zwiazane
    z dziura ozonowa ("Wiadomo jednak, ze ozon i OZON chroni nas przed
    zbytnim opaleniem na czerwonego raczka... Ozon czyni tak absorbujac swiatlo UV, ktore jest koloru purpurowego, jak nie przymierzajac szata biskupia. Dziwnym zbiegiem okolicznosci, jeszcze nie do konca
    wyjasnionym przez meteorologow i badaczy pism wszelakich, OZON broni
    przed czerwonym wdziewajac szate koloru brunatnego"). Po polowie roku jednak, Pan Leszek wycofuje sie ponownie w tematy pilkarskie, w
    ktorych czuje sie pewnie i peroruje ze swada. Pewne ozywienie
    nastepuje pozna jesienia roku 1995. Pan Leszek zabiera wowczas po raz pierwszy glos na tematy muzyczne, deklarujac sie jako sympatyk
    Electric Light Orchestra (notabene, przyjazn nawiazana na tej
    plaszczyznie z p. Witoldem Biedrzyckim przetrwala do dzis). 20
    listopada 1995 Pan Leszek rzygal do zlewu, co oglosil publicznie.
    Mialo to jakoby cos wspolnego z wyborami prezydenckimi w Polsce dnia poprzedniego, ale teoria ta wymaga dalszych badan. Womit w kazdym badz razie wyostrzyl Panu Leszkowi esprit, co objawilo sie rozkodowaniem akronimu DUPA ("Do Uropy Przez Archangielsk"). W grudniu 1995 pojawia
    sie pierwszy "broadband crospost" (od soc.culture.nigeria poprzez soc.culture.palestine do soc.culture.polish) - i nie zabraklo tam oczywiscie wypowiedzi Pana Leszka. Tak to nasz sciepowy Zelig
    wspoltworzyl historie usenetu.

    W rok 1996 Pan Leszek okrzepl i zmeznial. Przejawialo sie to nie tylko liczba wypowiedzi (ponad 500). lecz takze w doborze tematów i watkow. Niestety, przy ilosci cierpiala nieco jakosc. Nowa, swiecka tradycja kopiowania informacji i wklejania ich na sciepe bez podawania
    chociazby cienia wlasnych przemyslen na ich kanwie narodzila sie
    wlasnie postingiem (a w zasadzie szescioma postingami) Pana Leszka ze stycznia 1996 (w sprawie Oleksego). Pan Leszek narzekal równiez na
    slaby zasieg kultu Walesy ("Czy nazwano bodaj jeden marny szczyt w
    Tatrach imieniem Lecha? Czy jakas z miliardow Galaktyk nosi Jego imie? Gdzies czytalem, ze codziennie opisuje sie kilka nowych gatunkow
    zwierzat czy roslin - czy ktorys z nich w swej nazwie lacinskiej ma
    Jego imie? Czy jest jakas nawet najmniejsza ulica w Polsce nazwana
    Jego imieniem?"). Na fali wzbierajacego entuzjazmu wobec bylego
    prezydenta skorzystali równiez Mietek Wachowski oraz Jerzy Pawlowski
    ("Od lat staly w pogladach, swietnie piszacy...").

    W styczniu 1996 pojawil sie takze pierwszy watek roztrzasajacy
    kondycje sciepy jako takiej - tutaj Pan Leszek byl (i - rozumiem - pozostaje nieodmiennie nadal) optymista. Udzielil, niejako przy
    okazji, absolutorium anonimom ("dyskutuje sie z opiniami,
    stwierdzeniami, nie konkretnymi osobami"). Na takie dictum,
    nieanonimowy przeciez Krzysztof Wroblewski, rozrzewnil sie, padl do
    nóg i nazwal Pana Leszka "szlachetnym przedmówca", kladac podwaliny
    pod sciepowy kult Kleczkowskiego, ktorego umiarkowanym wyznawca jest i nizej podpisany. Aby ugruntowac ow kult i dac pozywke jego wyznawcom,
    w dniu 3 lutego 1996, Pan Leszek oglasza artykul programowy "Na nauke czas!', ktory bezwzglednie nalezy do top ten wszechczasów sciepy gdy chodzi o klarownosc wywodu i jakosc przemyslen.

    Rowniez w lutym 1996, Pan Leszek zdyskontowal swoja znajomosc tematyki sportowej demaskujac piszacego (przypadkowo na sciepie) plywaka Artura Wojdata. Byla to epoka przed wynalezieniem slynnej maszynki, albowiem
    Pan Leszek uzywal w tym czasie do demaskowania piszacych ich adresow e-mail, wzglednie innych tego typu tangible clues.

    Wlasne doswiadczenia sprzed kilku miesiecy sklaniaja Pana Leszka do formulowania zalecen terapeutycznych ("Na zle samopoczucie dobrym
    wyjsciem jest rzygnac sobie, a nie muzom") - wciaz mamy brzemienny w postingi luty 1996. Niespelniona milosc latwo przeradza sie w
    nienawisc, czego objawy ("Walesa na Madagaskar!!!") bez wiekszego
    trudu zauwazyc mozna w publikacjach Pana Leszka z tego okresu. W
    kwestiach zreszta milosci, a w zasadzie jej konsumpcji, Pan Leszek prostuje krete sciezki terminologiczne dotyczace "dziewic meskich po trzydziestce" (cross-post na pl.soc.seks z dnia 26 lutego 1996).
    Tematyka okoloseksualna bliska byla sercu Pana Leszka w owe
    przedwiosenne sciepowe dni - w dniu 3 marca 1996 przeanalizowal
    wydolnosc boiskowa sportowcow Legii Warszawa w funkcji od innych typow wydolnosci organizmu. Cztery dni pozniej kolejna diagnoza niepowodzen Legii - tym razem szkode przynosza nie nadmierne igraszki po
    capstrzyku lecz "przesladowanie Legii przez inne kluby i
    reprezentacyjnych trenerow". W owym czasie Leszek byl juz tak dobrze
    znany i lubiany, ze potrafil samodzielnie wywolywac watki po
    kilkadziesiat postingow (np "Disko Polo" z marca 1996), bez
    koniecznosci poruszania tematow rasowych. Zreszta klimaty disko -polo
    na pograniczu szant widac rowniez w propozycjach tytulów przebojów ("Z wiatrem po nawietrznej dymac bezpieczniej"), ktore proponuje Pan
    Leszek kulturze masowej. Jakies byly frywolne nuty w powietrzu owej wiosny, bo zrobil sie Pan Leszek naelektryzowany niczym kocur,
    ujawniajac powody sentmentu do bylego genseka ("Ja tam zaden
    sportowiec, ale cos mi sie pamieta, mimo sklerozy i alzenhajmla, ze za Gierka mozna bylo i 20 min na wzlocie dzialac, a nie glupie 10 min"). Zaraz tez sie Pan Leszek zawstydzil i dalejze korektorem po ekranie
    mazac, aby objawów andropauzy wobec potomnych nie wykazywac - nie
    udalo sie (dzieki Pawlowi Miklaszewiczowi).

    Data 20 kwietnia (przypadkowo - urodziny Hitlera) 1996 wyznacza kamien milowy w dziejach sciepy. Tego dnia bowiem na s.c.p pojawil sie jej dzisiejszy kierownik. Czym byl upadek Konstantynopola lub odkrycie
    Ameryki dla dziejow powszechnych, tym dla sciepy stalo sie przybycie Wiadomej Osoby. Nic juz potem nie bylo tak jak przedtem (i vice
    versa). Poniewaz ja za mediewiste sciepowego robie (a i tak do
    renesansu PanaLeszkowego doszedlem), dzieje "srodkowego
    Kleczkowskiego" (kwiecien 1996 - grudzien 1998) pozostawiam do
    opracowania specjalistom tej epoki.

    Michal
    Barokowo ornamentalnym byl pan Michal w swoim wywodzie.

    Barok-srarok jakby powiedzial pewien katolicki profesor - najwazniejsze, ze wywod pana Michal byl _sbeckim_!

    - nie dosc, ze krytykowal L. Kleczkowskiego - co samo w sobie dowodzi jego etyki

    - to prowadzil szczegolowe KARTOTEKI na uczestnikow scp,

    - i NIEZACYTOWAWSZY CALOSCI WSZYSTKICH postow Leszka A. Kleczkowskiego miedzy 1993 i kwietniem 1996
    - DOWIODL bycia sbeckim cenzorem, ktory uzywajac z zamilowaniem "sluzbowych nozyc firmy Gerlach":

    A wiec:
    " najzupelniej swiadomie zdecydowal sie za sformulowanie zarzutu celem zniszczenia osobistej wiarygodnosci [pana Leszka].
    I to jest wlasnie typowa sbecka metoda, panie [Michale]"

    P.S. Powstaje jednak problem co zrobic z ... pierwszym entuzjasta prowadzenia kartotek i uzywania slow ludzi
    do ich oceny??? Patrz motto powyzszego postu p. Michala:

    "Mozna sobie poczytac, co kto 10 lat temu napisal na scp i jak ewoluowal! Warte setek doktoratow
    i tuzina habilitacji!"
    wtedy jeszcze chyba niehabilitowany Leszek Andrzej Kleczkowski

    --- SoupGate-Win32 v1.05
    * Origin: fsxNet Usenet Gateway (21:1/5)