cza cza cza, a pedzik szcza :
https://threadreaderapp.com/thread/1705485954159378589.html
Marta Lokjekomendant?) żartującym z psycholog na godziny
Dla nieczytających- #ZielonaGranica jest słaba, pełna dłużyzn, nudna. Nie warto tracić czasu.
Dla czytających- to film przeznaczony na Zachód, gdzie ludzie nie wiedzą o operacji Śluza. Na krajowym rynku odbiorcą jest uśmiechnięty libek karmiony gotową papką mówiącą mu jak
1/13
myśleć i co czuć. Bez tracenia czasu na zastanowienie, na inną perspektywę.
Film jest zbieraniną schematów nałożonych piętrowo.
1. Migranci to wspaniali, wykształceni ludzie- rodziny, kobiety w ciąży, nieletni chłopcy. Nie ma byczków z kamieniami i łopatami. Nie istnieją.
2/13
2. SG to banda prymitywów, porozumiewających się prostym językiem pełnym 'kurew' wszelakich. Oraz chrząknięć. Wrażliwość mają na poziomie sztachety, wyraźnie czerpią radość z wyrzucania migrantów za płot. Scena z jakimś trepem (
3/13kijem po głowie i mówi: 'Patrz, oni
oraz sugerującym pozbywanie się ciał jest potwornie żenująca. Monolog w stylu głębokiej komuny, zagrany jak na szkolnym kółku teatralnym.
Aż mnie zwinęło na krześle...
3. Wszyscy mundurowi w tym filmie to neandertalczycy, czekający kogo by tu skrzywdzić. Policja też.
4/13
Twarze bez uśmiechu, często wykrzywione pogardą, wrogie. I to wrogie wobec wszystkich- słynna scena w sklepie, kiedy żołnierze są głośni i głupi, pakują do plecaków hurtowe ilości wódy.
Wiadomo, pijaki.
Na patrolach pod płotem też piją.
4. O scenie z termosem pisać nie będę
5/13
bo już wszyscy napisali. To kolejny moment, kiedy człowiek dostaje z liścia poczuciem zażenowania. Nie ze względu na działania bohaterów, nie. Ze względu na toporną próbę wzbudzenia negatywnych uczuć u widza- czułam, jak Holland wali mnie
6/13ptaszkami i różową chmurką.
są tacy źli!'.
5. Aktywiści- anioły. Rzucą kurwą, ale to część ich ciekawej osobowości. Kiedy funkcjonariusz SG rozmawia przez telefon- 'kurwa', 'ciapaki', zestaw pomrukiwań. Kiedy aktywista- kochana córeczka, ciepło, aż człowiek rozgląda się za
7/13
Aktywiści, z poczuciem moralnej wyższości, niosą bezinteresowną pomoc. Ta wyższość jest w filmie ważna, bo odróżnia dobrych od złych.
Aktywiści znają prawo i go nie łamią. Tutaj parsknęłam solidnie, bo w zasadzie wszystko, co w filmie robią, jest jego złamaniem.
Co ciekawe,
8/13
nie ma nic o tych aktywistach, którzy zostali złapani na przemycie ludzi, nie ma nic o zbiórkach GG, na których naprawdę nieźle zarabiają. Nic o całym przemyśle przemytu, to nie istnieje.
Uderza fakt, że łamanie prawa przez nielegalne przekraczanie granicy jest 9/13
traktowane jak jakaś abstrakcja, którą nie warto się zajmować.
A najzabawniejszy moment w filmie, to aktywistka tłumacząca zmęczonym, zmarzniętym ludziom jak bardzo polski rząd ich nie lubi. Cud, miód i malina😁
6. Fajnie jest kiedy twórca zostawia odbiorcy tropy kierujące
10/13
na właściwą ścieżkę interpretacji. Holland na tę ścieżkę widza gna kopniakami...
Nadmiar schematów i bardzo, bardzo toporna propaganda sprawiają, że film jest zwyczajnie płaski. Tam, poza nakazem jak myśleć, nie ma nic.
Paradoksalnie najlepsze sceny to latający tu monolog
11/13
Stuhra, scena z modlitwą oraz śmierć dziecka na bagnach- bo wywołują cień emocji, reszta filmu nie.
Ponieważ omijam szerokim łukiem polskie kino, nie wiem którzy aktorzy są dobrzy. Tutaj: żaden. Ostaszewska jakoś próbuje swoją postać urealnić, walczy, jednakowoż przez
12/13
większość czasu wygląda jakby miała zamiar wyciągnąć kartkę z napisem o karpiu.
Redaktor Opolska napisała, że ten film boli- potwierdzam. Boli tyłek, boli godność widza, który jest traktowany jak skrajny debil, boli dusza, że tak dobry temat został kompletnie zmarnowany.
13/13
PS Zapomniałam napisać o tubylcach!
Otóż mieszkańcy strefy przygranicznej to wódochleje niszczące aktywistce samochód, ewentualnie strachliwe i zmanipulowane rządową propagandą pospólstwo. Aż dziwne, że Holland nie założyła im kapci z łyka...
cza cza cza, a pedzik szcza :
https://threadreaderapp.com/thread/1705485954159378589.html
Marta Lokjekomendant?) żartującym z psycholog na godziny
Dla nieczytających- #ZielonaGranica jest słaba, pełna dłużyzn, nudna. Nie warto tracić czasu.
Dla czytających- to film przeznaczony na Zachód, gdzie ludzie nie wiedzą o operacji Śluza. Na krajowym rynku odbiorcą jest uśmiechnięty libek karmiony gotową papką mówiącą mu jak
1/13
myśleć i co czuć. Bez tracenia czasu na zastanowienie, na inną perspektywę.
Film jest zbieraniną schematów nałożonych piętrowo.
1. Migranci to wspaniali, wykształceni ludzie- rodziny, kobiety w ciąży, nieletni chłopcy. Nie ma byczków z kamieniami i łopatami. Nie istnieją.
2/13
2. SG to banda prymitywów, porozumiewających się prostym językiem pełnym 'kurew' wszelakich. Oraz chrząknięć. Wrażliwość mają na poziomie sztachety, wyraźnie czerpią radość z wyrzucania migrantów za płot. Scena z jakimś trepem (
3/13kijem po głowie i mówi: 'Patrz, oni
oraz sugerującym pozbywanie się ciał jest potwornie żenująca. Monolog w stylu głębokiej komuny, zagrany jak na szkolnym kółku teatralnym.
Aż mnie zwinęło na krześle...
3. Wszyscy mundurowi w tym filmie to neandertalczycy, czekający kogo by tu skrzywdzić. Policja też.
4/13
Twarze bez uśmiechu, często wykrzywione pogardą, wrogie. I to wrogie wobec wszystkich- słynna scena w sklepie, kiedy żołnierze są głośni i głupi, pakują do plecaków hurtowe ilości wódy.
Wiadomo, pijaki.
Na patrolach pod płotem też piją.
4. O scenie z termosem pisać nie będę
5/13
bo już wszyscy napisali. To kolejny moment, kiedy człowiek dostaje z liścia poczuciem zażenowania. Nie ze względu na działania bohaterów, nie. Ze względu na toporną próbę wzbudzenia negatywnych uczuć u widza- czułam, jak Holland wali mnie
6/13ptaszkami i różową chmurką.
są tacy źli!'.
5. Aktywiści- anioły. Rzucą kurwą, ale to część ich ciekawej osobowości. Kiedy funkcjonariusz SG rozmawia przez telefon- 'kurwa', 'ciapaki', zestaw pomrukiwań. Kiedy aktywista- kochana córeczka, ciepło, aż człowiek rozgląda się za
7/13
Aktywiści, z poczuciem moralnej wyższości, niosą bezinteresowną pomoc. Ta wyższość jest w filmie ważna, bo odróżnia dobrych od złych.
Aktywiści znają prawo i go nie łamią. Tutaj parsknęłam solidnie, bo w zasadzie wszystko, co w filmie robią, jest jego złamaniem.
Co ciekawe,
8/13
nie ma nic o tych aktywistach, którzy zostali złapani na przemycie ludzi, nie ma nic o zbiórkach GG, na których naprawdę nieźle zarabiają. Nic o całym przemyśle przemytu, to nie istnieje.
Uderza fakt, że łamanie prawa przez nielegalne przekraczanie granicy jest 9/13
traktowane jak jakaś abstrakcja, którą nie warto się zajmować.
A najzabawniejszy moment w filmie, to aktywistka tłumacząca zmęczonym, zmarzniętym ludziom jak bardzo polski rząd ich nie lubi. Cud, miód i malina😁
6. Fajnie jest kiedy twórca zostawia odbiorcy tropy kierujące
10/13
na właściwą ścieżkę interpretacji. Holland na tę ścieżkę widza gna kopniakami...
Nadmiar schematów i bardzo, bardzo toporna propaganda sprawiają, że film jest zwyczajnie płaski. Tam, poza nakazem jak myśleć, nie ma nic.
Paradoksalnie najlepsze sceny to latający tu monolog
11/13
Stuhra, scena z modlitwą oraz śmierć dziecka na bagnach- bo wywołują cień emocji, reszta filmu nie.
Ponieważ omijam szerokim łukiem polskie kino, nie wiem którzy aktorzy są dobrzy. Tutaj: żaden. Ostaszewska jakoś próbuje swoją postać urealnić, walczy, jednakowoż przez
12/13
większość czasu wygląda jakby miała zamiar wyciągnąć kartkę z napisem o karpiu.
Redaktor Opolska napisała, że ten film boli- potwierdzam. Boli tyłek, boli godność widza, który jest traktowany jak skrajny debil, boli dusza, że tak dobry temat został kompletnie zmarnowany.
13/13
PS Zapomniałam napisać o tubylcach!
Otóż mieszkańcy strefy przygranicznej to wódochleje niszczące aktywistce samochód, ewentualnie strachliwe i zmanipulowane rządową propagandą pospólstwo. Aż dziwne, że Holland nie założyła im kapci z łyka...
• • •
u2 wrote:
https://threadreaderapp.com/thread/1705485954159378589.html
Marta Lokje:
/..../
12/13
większość czasu wygląda jakby miała zamiar wyciągnąć kartkę
z napisem o karpiu.
Redaktor Opolska napisała, że ten film boli- potwierdzam. Boli tyłek, boli godność widza, który jest traktowany jak skrajny debil, boli dusza,
że tak dobry temat został kompletnie zmarnowany.
13/13
PS Zapomniałam napisać o tubylcach!
Otóż mieszkańcy strefy przygranicznej to wódochleje niszczące aktywistce samochód, ewentualnie strachliwe i zmanipulowane
rządową propagandą pospólstwo. Aż dziwne, że Holland nie założyła im kapci z łyka...
Dobra ta Marta. Kto to jest?
Russet Bulba wrote:
u2 wrote:
https://threadreaderapp.com/thread/1705485954159378589.html
Marta Lokje:
/..../
12/13
większość czasu wygląda jakby miała zamiar wyciągnąć kartkę
z napisem o karpiu.
Redaktor Opolska napisała, że ten film boli- potwierdzam. Boli tyłek, boli godność widza, który jest traktowany jak skrajny debil, boli dusza,
że tak dobry temat został kompletnie zmarnowany.
13/13
PS Zapomniałam napisać o tubylcach!
Otóż mieszkańcy strefy przygranicznej to wódochleje niszczące aktywistce samochód, ewentualnie strachliwe i zmanipulowane
rządową propagandą pospólstwo. Aż dziwne, że Holland nie założyła
im kapci z łyka...
Dobra ta Marta. Kto to jest?
Nie wiem. Ale na pewno Katoliczka, bo poswiecila sie dla ogolu, idac do
kina na ten pasztet - i relacjonujac. Tak wiec inni isc nie musza!
--
Smart questions to stupid answers
Rzetelny dokument byl ogladnal ale po co komu takie rzeczy?
cza cza cza, a pedzik szcza :
https://threadreaderapp.com/thread/1705485954159378589.html
Marta Lokje
Dla nieczytających- #ZielonaGranica jest słaba, pełna dłużyzn, nudna. Nie warto tracić czasu.
Dla czytających- to film przeznaczony na Zachód, gdzie ludzie nie wiedzą o operacji Śluza. Na krajowym rynku odbiorcą jest uśmiechnięty libek karmiony gotową papką mówiącą mu jak
Russet Bulba napisał(a):
Rzetelny dokument byl ogladnal ale po co komu takie rzeczy?Coś jednak przebiło się do publiki.
PISy podsrywają Łukaszenę (szkolenie w PL wywrotowców)
więc Łukaszenka podesrał PISy. Tyle w skrócie.
On Sunday, September 24, 2023 at 8:58:15 AM UTC-3, Alojzy Gąska wrote:
Russet Bulba napisał(a):To Holland bierze w lape od Lukaszki?
Rzetelny dokument byl ogladnal ale po co komu takie rzeczy?Coś jednak przebiło się do publiki.
PISy podsrywają Łukaszenę (szkolenie w PL wywrotowców)
więc Łukaszenka podesrał PISy. Tyle w skrócie.
Sysop: | Keyop |
---|---|
Location: | Huddersfield, West Yorkshire, UK |
Users: | 297 |
Nodes: | 16 (2 / 14) |
Uptime: | 16:10:13 |
Calls: | 6,667 |
Calls today: | 1 |
Files: | 12,216 |
Messages: | 5,336,758 |